Modelarstwo z pasją

W 1936 r. PZL zawarł umowę z Rumunią na dostawę 5 PZL P.24E oraz na budowę następnych 25 sztuk na licencji w fabryce IAR w Braszowie. To jest właśnie pierwszy polski P.24E. Z zestawu Azura wykorzystałem osłonę silnika, śmigło, chłodnice. Kalkomanie wykonał częściowo Bogdan "Mr. Decal" Zapraszam.

PZL-ka w malowaniu innym niż polskie khaki zawsze wygląda fajnie i ciekawie. Fajny model, podoba mi się. Trochę tylko ten napis PZL na usterzeniu jakiś dziwny . I mam pytanie , bo mnie zżera ciekawość - czy rumuńskie rondle były na górnych powierzchniach płata rozmiszczone na wzór naszych szachownic czy jednak symetrycznie.

Ciekawy model.Duży plus za tematykę.Jedna rzecz nie daje mi jednak spokoju.O ile skrzydła są wymalowane ładnie i z wyczuciem to kadłub wygląda jakby malował go ktoś inny.

Dzięki

abtb napisał(a): ... Trochę tylko ten napis PZL na usterzeniu jakiś dziwny . I mam pytanie , bo mnie zżera ciekawość - czy rumuńskie rondle były na górnych powierzchniach płata rozmiszczone na wzór naszych szachownic czy jednak symetrycznie.

Dziwny, bo malowany ręcznie na białej kalkomanii a rąsia i oczko już nie te
Rondle były malowane asymetrycznie, nawet krzyże we wczesnym okresie ich wprowadzania zdarzały się asymetrycznie malowane.

ochli napisał(a):Ciekawy model.Duży plus za tematykę.Jedna rzecz nie daje mi jednak spokoju.O ile skrzydła są wymalowane ładnie i z wyczuciem to kadłub wygląda jakby malował go ktoś inny.

W sumie nie wiem dlaczego tak wyszło, bo skrzydła były przyklejone i wszystko malowane jednocześnie. Może łosz wyciągnął niektóre partie na skrzydłach.

skusz napisał(a):...Rondle były malowane asymetrycznie, nawet krzyże we wczesnym okresie ich wprowadzania zdarzały się asymetrycznie malowane...
W sumie nie wiem dlaczego tak wyszło, bo skrzydła były przyklejone i wszystko malowane jednocześnie. Może łosz wyciągnął niektóre partie na skrzydłach.

Super model, ale faktycznie rzuca się w oczy różnica kolorów kadłuba i górnego skrzydła. Ciekawa dla mnie lekcja historii lotnictwa Rumunii, ponieważ o tych asymetrycznych rondlach u Rumunów nie czytałem. Czy dotyczyło to również internowanych Łosi i Karasi (mam w planach, stąd pytanie)? Dostępne kalkomanie takiego układu nie wykazują.

W książce Polskie Konstrukcje Lotnicze w Rumunii 1933-1947 cz.IV jest sporo zdjęć Łosi i Karasi, ale mają symetrycznie malowane oznaczenia.

Ładny, podoba się.

W sumie to jakoś przegapiłem, ze Rumuni latali na P.24 choć to krewny IARa-80.

dymuwa napisał(a): Ciekawa dla mnie lekcja historii lotnictwa Rumunii, ponieważ o tych asymetrycznych rondlach u Rumunów nie czytałem. Czy dotyczyło to również internowanych Łosi i Karasi (mam w planach, stąd pytanie)? Dostępne kalkomanie takiego układu nie wykazują.

Monografia Karasia MMP (oczywiście tylko do dyskusji)