Nie wiem czemu tak bardzo go wybłyszczyłeś.
Na zdjęciach samolot wydaje się być matowym lub półmat.
Masz racje trochę przesadziłem z tym połyskiem
Trochę też eksperymentowałem z nową dla mnie chemią modelarską i niepotrzebnie położyłem trzy warstwy lakieru, wystarczyły by dwie. Miejscami robiłem podmalówki i ostatecznie pozalewałem detale. Jakoś z tym muszę żyć
Połysk na poszczególnych zdjęciach tego samolotu wygląda rożnie na jednych bardziej matowo na innych z połyskiem. Dla przykładu na tym zdjęciu w skrzydle odbija się silnik i połysk widać:
Tu replika w muzeum:
Marcinie budujesz super modele. Często praktycznie od podstaw.
Ale nie obraź się. Ten Williams ci nieco nie wyszedł.
Nie wygląda na 1/32.
Wygląda jak model polukrowany.
Od twoich prac oczekiwałbym nieco więcej.
Cieni, śladów eksploatacji, otwartej kabiny.
Model jest oczywiście poprawnie zbudowany, czysto pomalowany i no właśnie. I nic więcej.
Nie obrażam się, konstruktywna krytyka zawsze mile widziana. A tu masz rację parę spraw mi nie wyszło. Lakieru jest za dużo pisałem o tym wyżej i pewnie dlatego wydaje się taki polukrowany. Co do śladów eksploatacji to jakieś drobne są ale nie chciałem mocnych i tak uważam ze przesadziłem z cieniowaniem. Samolot istniał bardzo krótko i nie nalatał się była to ostatnia wyścigówka od firmy Wedell Williams. Parę razy był przebudowywany i tak naprawdę jest bardzo mało informacji na temat tego samolotu. Dlatego z premedytacją zamknąłem kabinę która oparta jest na wizerunku tego co jest w replice, a jest tam niewiele bo jest ona niefunkcjonalna, tak samo wygląda sprawa podwozia. Poza tym chciałem aby to był taki model na luzie do kolekcji i nie miałem napinki na czarowanie. Potwierdzam że jest zrobiony w 32ce i od podstaw ale prosto i nic więcej
Trafił na półeczkę do kolekcji:
Ale może gdzieś publicznie pokażę