Modelarstwo z pasją

Cześć Wam
Od jakiegoś czasu "bombardowany" jestem ciągłymi "ochami" i "achami" na temat Army, myśle sobie, dobra - kupię, ale czekaj...od kilkunastu lat leży u mnie na magazynie P-51 Revella i od Hasegawy. Oczy chcą ale rozum mówi "skończ te, które masz na magazynie"
Modelik bardzo przyjemny w sklejaniu, owiewka trochę gruba i mało przez nią widać (aczkolwiek wnętrze nie jest wybitne w detale).
Całość malowana niebieską Hataką.
Maszyna z 316 Dywizjonu RAF "Warszawskiego"
Pozdrawiam
Krzychu

Też lubię Revella, tylko zawsze Malcom Hooda zastępowałem wakuformą, a ponadto szpachlowałem linie na skrzydłach, przy okazji korygując szerokość pokryw karabinów. Ale mimo, że mam ich na składzie jeszcze kilka, to zastępuję je Armami.

Twój wyszedł bardzo fajnie w tym uświechtanym malowaniu.

Elegancki! Fajne brudzenie. Pewnie "detaliści" dopatrzą się jakichś uchybień, ale ponieważ ja głęboko w Mustangach "nie siedzę", to jestem na TAK.

RAV napisał(a):Też lubię Revella, tylko zawsze Malcom Hooda zastępowałem wakuformą, a ponadto szpachlowałem linie na skrzydłach, przy okazji korygując szerokość pokryw karabinów. Ale mimo, że mam ich na składzie jeszcze kilka, to zastępuję je Armami.

Twój wyszedł bardzo fajnie w tym uświechtanym malowaniu.

A dziękuję

Aleksander napisał(a):Elegancki! Fajne brudzenie. Pewnie "detaliści" dopatrzą się jakichś uchybień, ale ponieważ ja głęboko w Mustangach "nie siedzę", to jestem na TAK.

Dziękuję Zapewne się dopatrzą, bo ja ostatnio przestałem każdy model porównywać do oryginału i/lub szukać materiałów, wertować internet szukając błędów itp....zostawiłem sobie samą radość klejenia i malowania

belfer napisał(a):zostawiłem sobie samą radość klejenia i malowania

FRAJDOLARZ!

Łukasz_K napisał(a):

belfer napisał(a):zostawiłem sobie samą radość klejenia i malowania

FRAJDOLARZ!

o właśnie