Tak to ten model co zacząłem na konkurs maszyn nieuzbrojonych. Moje modelarskie nemesis. Najpierw dostałem w pudle zły płat, potem po sklejeniu kadłuba i płata ten drugi mi... odpadł. Potem cienki klej wlał mi się pod maskę oszklenia. Potem rozleciały mi się kalkomanie, a na koniec maski zerwały lakier... Nic dziwnego, że robiłem go dwa lata