Modelarstwo z pasją

Dzień dobry.

Malutki MiG od Eduarda w barwach syryjskich. Zawsze podobały mi się garbate sylwetki maszyn przerobionych na dwumiejscowe. A w tym wypadku egzotyczne malowanie jeszcze bardziej podkreśla nietypowość modelu.











Samolot nie grzeszył wielkością, a model w tej skali jest po prostu mikry. Za to składa się bez żadnych problemów. Dołożyłem blaszki Eduarda (brzechwy na skrzydłach), rurkę pitot'a i podstawę anteny Mastera.

pozdrawiam

Grzegorz

GMK napisał(a):Dołożyłem blaszki Eduarda (brzechwy na skrzydłach), rurkę pitot'a i podstawę anteny Mastera.

to chyba przy tym mikrusie zestaw obowiązkowy.
Fajnie wyszedł, bardzo mi się podoba.

O! Tego przegapiłem chyba dlatego że taki mikrus , ale bardzo śliczny mikrus.

Świetny i wcale nie wygląda na takiego mikrusa.
Jak widać, w małej skali też mogą być perełki.

Dziękuję za komentarze. Zestaw foto rzeczywiście nieodzowny w tym przypadku, ale to chyba przez to , że Eduard rozsądnie go zaplanował. Brzechwy i osłony podwozia to podstawa, pasy załogi też lepiej się prezentują niż kalkomania z zestawu.

Dla zobrazowania wielkości (małości?) modelu, zdjęcie z tradycyjną monetą porównawczą:



Przy tej wielkości pierwszy raz miałem problem z maskowaniem kamuflażu i po nieudanych próbach musiałem malować 'z ręki'. Drugi z 'Dual Combo' będzie Indonezyjski NMF, nie będzie potrzeby maskowania kamuflażu.