IBG 1/32 PZL P.11 V
Napisane: poniedziałek, 27 marca 2023, 14:42
Witajcie
Chciałem Wam zaprezentować mój najnowszy model, który przedstawia miniaturę samolotu PZL P.11 prototyp nr. V. Samolot ten był zaprezentowany w roku 1934 podczas 14 międzynarodowego salonu lotniczego w Paryżu. Zbudowałem go na bazie zestawu modelarskiego samolotu PZL P11c firmy IBG w skali 1/32, a w zasadzie dwóch takich zestawów. Wynikało to z tego że różnic między prototypem a seryjnym samolotem P11c jest dosyć sporo, mimo tego że oba samoloty mają to samo oznaczanie wymalowane na stateczniku pionowym. Te wszystkie wydawało by się niuanse, są dosyć istotne i razem z okazjonalnym srebrno czerwonym malowanie bardzo wyróżniają ten samolot na tle wszystkich pozostałych "pejedenastek". Różnice te udało się skrupulatnie wyłowić z analizy archiwalnych zdjęć oraz dokumentów i postanowiłem je wszystkie pokazać tak aby efekt końcowy był możliwie bliski wyglądowi prototypu. Poniżej umieszczam listę tych różnic, choć nie można wykluczyć że to tylko ich część i być może w przyszłości uda się ją rozszerzyć.
- Statecznik poziomy miał stery wysokości o większej powierzchni i innym kształcie.
- Podwozie z owiewkami aerodynamicznymi i kołami niskociśnieniowymi Dunlop.
- Klapki wyważające ster wysokości o kształcie prostokątnym z zewnętrznym napędem.
- Dłuższa wnęka na lufy kadłubowych karabinów, sięgająca do ściany ogniowej.
- Inny podział elementów poszycia w części kratownicowej kadłuba.
- Większe boczne panele dostępu do kadłubowego uzbrojenia.
- Inny układ i forma stopni wejściowych do kabiny pilota.
- Uchwyty na dłonie kadłubowe w formie otworów z klapkami na wysokości wiatrochronu.
- Wyższy wiatrochron bez lusterka wstecznego.
- Inna forma obicia obrzeża kabiny pilota.
- Pokrycie blachą falistą dodatkowych paneli na górnej powierzchni skrzydeł w pobliżu kadłuba.
- Inne położenie dyszy Venturi na kadłubie.
- Brak podłużnych otworów wentylacyjnych w osłonie karteru silnika.
- Brak otworów wentylacyjnych, tzw. „skrzeli”, w kadłubie za silnikiem przed ścianą ogniową.
- Brak radiostacji.
- Brak panelu dostępu do radiostacji w części półskorupowej kadłuba.
- Brak instalacji antenowej na kadłubie i skrzydłach.
- Brak osłony napędu prądnicy po prawej stronie kadłuba za silnikiem.
- Brak jednego z otworów inspekcyjnych napędów sterów w tylnej części kadłuba.
- Brak wyrzutników bombowych pod skrzydłami.
- Brak dźwigni zwalniania bomb w kabinie pilota.
Podczas konwersji wykonałem od nowa wiele elementów składowych oraz zastosowaniem sporo dodatków komercyjnych (Archer, Bitskrieg, Master, Yahu, Part oraz Edurad). Wiele pracy włożyłem w zmniejszenie grubość krawędzi spływów w powierzchniach nośnych i sterowych modelu. Od nowa wykonałem imitację całego nitowania na kadłubie oraz częściowo skrzydłach i statecznikach. Odmienny układ paneli poszycia prototypu na kadłubie wymagał wykonania od nowa większość linii podziału. Wykonałem też imitację drobnych ugięć na kadłubie i skrzydłach symulujących odkształcenia powstałe na poszyciu w wyniku procesów technologicznych i użytkowych. Dla potrzeb prezentacji zrobiłem małą podstawkę inspirowaną zdjęciami archiwalnymi z wystawy w Paryżu.
Link do warsztatu:
https://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=90943
A sam model prezentuje się tak:
Na koniec chciałbym podziękować kliku osobom bez pomocy, których nie udałoby mi się zrealizować tego projektu. Przede wszystkim mojej Żonie Weronice za ogromną wyrozumiałość i cierpliwość. Natomiast za pomoc i merytoryczną i materiałową takim osobom jak: Kazimierz Rauchfleisch, Marek Rogusz, Tomasz Kopański, Stanisław Sawicki, Grzegorz Rossa, Piotr Czerkasow, Wojciech Niewęgłowski, Krzysztof Frankowski, Bogdan Stanek, Mateusz Tułodziecki, Marek Możdżeń. Jeśli kogoś pominąłem to przepraszam.
Pozdrawiam Marcin
Chciałem Wam zaprezentować mój najnowszy model, który przedstawia miniaturę samolotu PZL P.11 prototyp nr. V. Samolot ten był zaprezentowany w roku 1934 podczas 14 międzynarodowego salonu lotniczego w Paryżu. Zbudowałem go na bazie zestawu modelarskiego samolotu PZL P11c firmy IBG w skali 1/32, a w zasadzie dwóch takich zestawów. Wynikało to z tego że różnic między prototypem a seryjnym samolotem P11c jest dosyć sporo, mimo tego że oba samoloty mają to samo oznaczanie wymalowane na stateczniku pionowym. Te wszystkie wydawało by się niuanse, są dosyć istotne i razem z okazjonalnym srebrno czerwonym malowanie bardzo wyróżniają ten samolot na tle wszystkich pozostałych "pejedenastek". Różnice te udało się skrupulatnie wyłowić z analizy archiwalnych zdjęć oraz dokumentów i postanowiłem je wszystkie pokazać tak aby efekt końcowy był możliwie bliski wyglądowi prototypu. Poniżej umieszczam listę tych różnic, choć nie można wykluczyć że to tylko ich część i być może w przyszłości uda się ją rozszerzyć.
- Statecznik poziomy miał stery wysokości o większej powierzchni i innym kształcie.
- Podwozie z owiewkami aerodynamicznymi i kołami niskociśnieniowymi Dunlop.
- Klapki wyważające ster wysokości o kształcie prostokątnym z zewnętrznym napędem.
- Dłuższa wnęka na lufy kadłubowych karabinów, sięgająca do ściany ogniowej.
- Inny podział elementów poszycia w części kratownicowej kadłuba.
- Większe boczne panele dostępu do kadłubowego uzbrojenia.
- Inny układ i forma stopni wejściowych do kabiny pilota.
- Uchwyty na dłonie kadłubowe w formie otworów z klapkami na wysokości wiatrochronu.
- Wyższy wiatrochron bez lusterka wstecznego.
- Inna forma obicia obrzeża kabiny pilota.
- Pokrycie blachą falistą dodatkowych paneli na górnej powierzchni skrzydeł w pobliżu kadłuba.
- Inne położenie dyszy Venturi na kadłubie.
- Brak podłużnych otworów wentylacyjnych w osłonie karteru silnika.
- Brak otworów wentylacyjnych, tzw. „skrzeli”, w kadłubie za silnikiem przed ścianą ogniową.
- Brak radiostacji.
- Brak panelu dostępu do radiostacji w części półskorupowej kadłuba.
- Brak instalacji antenowej na kadłubie i skrzydłach.
- Brak osłony napędu prądnicy po prawej stronie kadłuba za silnikiem.
- Brak jednego z otworów inspekcyjnych napędów sterów w tylnej części kadłuba.
- Brak wyrzutników bombowych pod skrzydłami.
- Brak dźwigni zwalniania bomb w kabinie pilota.
Podczas konwersji wykonałem od nowa wiele elementów składowych oraz zastosowaniem sporo dodatków komercyjnych (Archer, Bitskrieg, Master, Yahu, Part oraz Edurad). Wiele pracy włożyłem w zmniejszenie grubość krawędzi spływów w powierzchniach nośnych i sterowych modelu. Od nowa wykonałem imitację całego nitowania na kadłubie oraz częściowo skrzydłach i statecznikach. Odmienny układ paneli poszycia prototypu na kadłubie wymagał wykonania od nowa większość linii podziału. Wykonałem też imitację drobnych ugięć na kadłubie i skrzydłach symulujących odkształcenia powstałe na poszyciu w wyniku procesów technologicznych i użytkowych. Dla potrzeb prezentacji zrobiłem małą podstawkę inspirowaną zdjęciami archiwalnymi z wystawy w Paryżu.
Link do warsztatu:
https://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=90943
A sam model prezentuje się tak:
Na koniec chciałbym podziękować kliku osobom bez pomocy, których nie udałoby mi się zrealizować tego projektu. Przede wszystkim mojej Żonie Weronice za ogromną wyrozumiałość i cierpliwość. Natomiast za pomoc i merytoryczną i materiałową takim osobom jak: Kazimierz Rauchfleisch, Marek Rogusz, Tomasz Kopański, Stanisław Sawicki, Grzegorz Rossa, Piotr Czerkasow, Wojciech Niewęgłowski, Krzysztof Frankowski, Bogdan Stanek, Mateusz Tułodziecki, Marek Możdżeń. Jeśli kogoś pominąłem to przepraszam.
Pozdrawiam Marcin