tatatusi napisał(a):Ponieważ przymierzam się do zrobienia pary P.24G w greckich barwach bazując na modelu IBG poproszę o dokładny wykaz w punktach co jest w tym modelu do poprawienia, ułatwiłoby to i innym pracę nad tym modelem - oczywiście jeśli masz czas i możesz podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy nad Deltą 102.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Służę uprzejmie. Wykaz taki mam gotowy. Od kilku lat, zanim zabiorę się za sklejanie jakiegoś modelu, sporządzam sobie do niego listę "skarg, wniosków, życzeń i zażaleń" (i jeszcze zaznaczam na wydrukowanych planach), aby czegoś nie pominąć w czasie budowy. Wystarczyło tylko przepisać na komputerze. Dodałem też komentarze, mam nadzieję, że wyjaśniające istotę problemu trochę dokładniej.
Błędy zestawu IBG 72524, które udało mi się znaleźć:
*Gwiazdką zaznaczyłem wady, których nie poprawiłem: głównie dlatego, że obawiałem się, że zniszczę przy tym imitację blachy drobnożłobkowanej i będzie jeszcze gorzej, albo też poprawić mi się nie udało.
**Dwie gwiazdki oznaczają błędy, które uznałem za akceptowalne, bo po złożeniu modelu są mało widoczne lub wręcz wcale niewidoczne.
***Trzy gwiazdki natomiast to błędy nieistotne dla mojego modelu Delty 102 - ważne natomiast dla modelarzy budujących inne Delty.
Projektowe:
1. Nieprawidłowa geometria wlotu powietrza do silnika. Po przycięciu i przyklejeniu go tak jak instrukcja nakazuje, wlot wyszedł mi za długi (opiera się o osłonę silnika) i zagięty do góry. Na zdjęciach zaś widać, że nie dosięga osłony silnika, a jego przednia krawędź jest pionowa.
2. Za wąski panel poddziobowy ze zbiornikiem paliwa.
3. *Zdecydowanie za duże gniazda zastrzałów na dolnej powierzchni skrzydeł.
4. **Śmigło wykonane razem z kołpakiem.
5. Chłodnice oleju odlane razem z połówką kadłuba, przez co trudniejsze do malowania.
6. ***Owiewki podwozia wykonane wraz z połówkami kół. Doprawdy, nie rozumiem tego. Nawet stary model P.24 produkowany przez Spółdzielnię Wielobranżową z Bytomia na przełomie lat 80-tych i 90-tych (i do dziś oferowany przez Mistercrafta pod numerem katalogowym D-225) miał koła osobno, zaś owiewki złożone z dwóch części każda. Fakt, że jakość produkcji tragiczna, lecz zaprojektowane to było lepiej.
7. Rurka Pitota z blaszki fototrawionej. Powinna być... rurką o przekroju okrągłym, tymczasem IBG proponuje modelarzom płaską blaszkę, która wygląda tu okropnie. W moim modelu rurka Pitota to kawałek igły o średnicy zewnętrznej 0,3 mm (można kupić w aptece strzykawki insulinowe z takimi właśnie igłami; same igły są oznaczane kodem Birmingham Gauge 30G). W otwór igły wetknięty jest kawałeczek bardzo cienkiego drutu z jakiegoś kabla USB.
8. *Spartaczone plastikowe oszklenie kabiny. Na początek jedyne jego zalety: jest dobrze spasowane i zaskakująco przejrzyste jak na swoją grubość. Dalej już tylko źle. Duża grubość oszklenia bardzo razi przy otwartej kabinie. Zaś wykonanie zamkniętej też nie będzie prawidłowe, ponieważ otwierana osłona posiada komplet szybek, zaś greckie P.24 nie miały tych większych, umieszczonych bardziej z przodu. Wycięcie tych niepotrzebnych paneli, to ogromne wyzwanie, a nawet gdy się uda, to straszy uwidaczniająca się wtedy grubość plastiku...
9. *Koszmarnie spartaczone fototrawione ramki osłony kabiny. To już jest tragedia. Wydaje mi się, że przy projektowaniu wzięto rzuty na płaszczyznę z obu boków i z góry i "przerysowano" to na blaszkę fototrawioną, w ogóle nie przejmując się, że części te będą w skomplikowany sposób wyginane, by stworzyć trójwymiarowe konstrukcje, które muszą pasować do siebie i do kadłuba. W efekcie mamy wiatrochron, w którym nie udało mi się wykonać odpowiednich obłości i uzyskać elementu pasującego do kadłuba (być może ktoś ma zręczniejsze ręce i mu się to uda). Wiatrochron jest przy tym złożony z bardzo cienkich ramek i podczas karkołomnego ich wyginania łatwo można je rozerwać. Wyrzuciłem fototrawiony wiatrochron i zastosowałem gruby plastikowy. Odchylana osłona kabiny z kolei w ogóle nie uwzględnia, że kadłub P.24 w obrębie kabiny jest szerszy bliżej dziobu i nieco zwęża się ku ogonowi (łatwo to zauważyć porównując z plastikową osłoną, która ma wymiary prawidłowe!!!). Przez to nie da się powyginać tego elementu tak, by miał prawidłowy kształt (używałem tu plastikowej osłony jako kopyta) i jednocześnie pasował do kadłuba. Osłona wyjdzie przy wiatrochronie albo za wąska albo za niska. Paradoksalnie, łatwiej jest wykonać osłonę otwartą. Trzeba ją wtedy przeciąć tak, by prawa 1/3 leżała na prawej burcie, zaś górna i lewa strona (stanowiące razem jedną sztywną część) odchylały się w lewo, dorobić brakujący fragment ramki i skleić w specyficzny sposób, tak jak na moim modelu. Wtedy i tak powstają pewne niedokładności w pasowaniu (bo części mają cały czas nieprawidłowe wymiary), lecz szpary są znacznie mniej zauważalne. Na domiar tego wszystkiego, źle wydrukowane są panele oszklenia z folii. Są na wymiar oszklenia - pasują do ramek na styk, a w taki sposób nie da się ich dokładnie przykleić. Zaś gdy wytnie się je z niewielkim naddatkiem, to widoczna staje się czarna ramka obramowania... Sama folia jest zresztą dość sztywna i trudno mi ją było przykleić do zaokrąglonych ramek. Ostatecznie użyłem cieńszej folii, którą ściągnąłem z paczki rooibosa.
10. Płaska tablica przyrządów ze zintegrowaną busolą oraz z beznadziejną kalkomanią. Myślę, że absolutnie konieczny jest tu zamiennik Yahu 7206. Ma idealną grubość dla tego modelu. Jest jednak trochę za duży. Należy go spiłować od góry o około 0,25 mm i z prawej strony o około 0,15 mm. Trzeba też dodać dość gruby wskaźnik w kształcie wycinka koła u dołu po prawej stronie tablicy przyrządów. Widać go na zdjęciach greckich P.24, aczkolwiek nie wiem, co konkretnie pokazywał ten przyrząd (amperomierz?, manometr?). Konieczne też będzie dorobienie nowej busoli, która była zamocowana do panelu przed tablicą przyrządów, a nie do samej tablicy, jak w modelu. W roli wspomnianego panelu można wykorzystać po prostu krawędź kadłuba przed tablicą przyrządów, która jest w tym miejscu dość gruba i dość dobrze udaje punkt mocowania busoli.
11. Nieudany fotel pilota. Dość gruby i toporny, lecz da się to zniwelować malowaniem i "zginie" trochę po zamontowaniu w kabinie. Brakuje mu też skośnych wsporników, które można łatwo dorobić z części fototrawionych.
12. Orczyk w kabinie jako płaski element fototrawiony. Był on rurką, więc lepiej wygiąć go z kawałka drutu. Powinien być też o około 1 mm wyższy.
13. Lufy karabinów maszynowych wykonane razem ze skrzydłami; wymagają dużo ostrożności, by ich nie złamać. Warto jest zastąpić je lufami z zestawu Master AM-72-150. Są to lufy karabinów maszynowych wz. 33, które wyglądają prawie identycznie (zwłaszcza w tej skali) jak lufy Browningów MG40 i czeskich LK32 (greckie P.24 używały wszystkich tych trzech typów karabinów maszynowych). Oprócz tego w zestawie Mastera znajdują się celownik i muszka, lepsze niż blaszki IBG, oraz dysza Venturiego. Ja jakoś przeoczyłem ten zestaw; dowiedziałem się o nim gdy już miałem model na wpół gotowy i lufy już przyklejone. W moim modelu lufy są zatem z igieł do wstrzykiwań o średnicy zewnętrznej 0,6 mm (kod 23G), w które wetknięte są igły o średnicy zewnętrznej 0,3 mm (kod 30G).
14. Fototrawione zastrzały stateczników poziomych są nieco za krótkie w dolnej części. Należy je wyciąć z lekkim naddatkiem, by miały z góry i z dołu niewielkie bolce mocujące węższe od samego zastrzału. Rysunek w instrukcji pokazuje tylko bolce górne dla zastrzałów fototrawionych, ale już prawidłowo górne i dolne dla zastrzałów plastikowych!
Jakościowe:
15. Trochę niedokładnie spasowany ogon. Powstają wyraźne szpary pomiędzy statecznikiem a sterem kierunku. Należy powiększyć nieco otwory w sterze kierunku na zawiasy - szlifować wewnętrzną powierzchnię tych otworów w tył i w dół. Płetwa steru kierunku po zamontowaniu przesunie się wtedy w przód i w górę, co wyeliminuje duże szpary.
16. *Niedokładne spasowanie skrzydeł. Występują duże szpary pomiędzy elementami na dolnej powierzchni skrzydeł oraz brak "grzebieni" w miejscach łączenia tychże części. Szpary zalałem rozcieńczoną szpachlówką akrylową, a po wyschnięciu usunąłem nadmiar patyczkiem kosmetycznym nasączonym wódką (lepiej rozpuszcza, niż woda). Konieczne były cztery takie procedury, by szpary zmniejszyły się do rozmiarów linii podziału blach. Brakujących grzebieni natomiast nie doklejałem.
17. ***Jamki skurczowe na owiewkach podwozia.
18. Paskudne skazy na powierzchni statecznika pionowego i steru kierunku. Wydaje mi się, że w niektórych miejscach powierzchnia rowków imitacji blachy drobnożłobkowej jest nierówna. Wygląda to jak nieregularne plamy odbijające światło inaczej, niż reszta statecznika. Na błyszczącej powierzchni są bardzo widoczne, jest to zatem problem dla modelarzy wykonujących srebrne P.24. Gdy pomalowałem model Sidoluxem, by zabezpieczyć kolor jasnobrązowy przed maskowaniem zielonych plam, to miałem ochotę model wyrzucić - tak bardzo raziło to w oczy. Na szczęście, udało się problem zlikwidować warstwami farby i matowego werniksu.
19. **Nierówno wykonane dwie podłużnice w kabinie (po jednej na burcie).
W Internecie modelarze skarżyli się, że w ogonowej części lewej połówki kadłuba obok gniazda popychacza steru kierunku znajduje się dziura po wypychaczu. W moim modelu tej wady nie było. Być może występowała we wcześniejszych seriach produkcyjnych, a później producent rozwiązał problem.
Merytoryczne:
20. Otwory w osłonie karteru silnika za małe i wykonane tyłem na przód. Powinny być szersze w tylnej części. Ich poprawianie nożem (używałem głowni Ecxel #11) i wykończenie cienkim paskiem papieru ściernego poszło zaskakująco łatwo.
21. **Nieprawidłowo umieszczone popychacze zaworów drugiej gwiazdy silnika. Gnome-Rhone 14N-07 miał popychacze zaworów tylnej gwiazdy wychodzące z tego samego obwodu, co przedniej. Te dla drugiej gwiazdy były zatem mocno pochylone do tyłu. W modelu IBG tylna gwiazda ma jednak popychacze ustawione pionowo. Tu znów przypomina się model Spółdzielni Wielobranżowej, w którym oba zestawy popychaczy zaworów były lepiej zaprojektowanymi (choć wykonanymi bardzo topornie), osobno wklejanymi elementami. Mimo tego, myślę, że cały zestaw silnikowy zaprojektowany przez IBG jest rozsądnym kompromisem pomiędzy uproszczeniami ułatwiającymi sklejanie (dotyczy to też stelaża osłony silnika, czy kolektorów wydechowych sprytnie połączonych w jeden element) a realizmem. Po sklejeniu zespołu silnikowego, uproszczenia są ledwo widoczne. Oczywiście można też silnik zastąpić zamiennikiem. Produkuje je np. SBS Model (zestawy 72074 i 72075); po niewielkich przeróbkach będą się nadawać do P.24F i G, choć nie sprawdzałem, czy będą pasować.
22. Brak korka wlewowego na prawej burcie blisko kabiny. Korek ten jest widoczny na zdjęciach greckich P.24. W modelu zaś znajduje się na tej samej burcie, lecz bardziej z przodu. Nie byłem w stanie zweryfikować, czy greckie P.24 miały dwa wlewy, czy też tylko ten bliżej kabiny, bo jak na złość cień skrzydeł zasłania lokalizację przedniego korka i na zdjęciach nic tam nie widać. Na wszelki wypadek pozostawiłem ten, który zaprojektowała IBG i dorobiłem jeszcze drugi.
23. Brak dwóch pionowych listew na małej 24-żeberkowej chłodnicy oleju. To jest kolejna rzecz, której nie potrafię zrozumieć. Listwy te widoczne są na ładnym obrazie zdobiącym pudełko, na rysunkach w instrukcji, na rozlicznych planach i zdjęciach P.24; znajdują się prawidłowo w modelu na większej, 32-żeberkowej chłodnicy. A tuż obok, na mniejszej, 24-żeberkowej chłodnicy ich nie ma...
24. Brak rurek spustowych oleju. Były umieszczone w prawym dolnym rogu każdej z chłodnic. Są większe od zapinek paneli poszycia otaczających chłodnice. Zapinki są ładnie zaznaczone w modelu, a rurek nie ma...
25. Niepotrzebne boczne większe szybki w osłonie kabiny. Na żadnym ze zdjęć greckich P.24 tych szybek nie dostrzegłem.
26. Nieprawidłowe dwa duże zegary na prawej części ramy kabiny. Wzięto je z fotografii bułgarskiego P.24B. Były to dodatkowe przyrządy montowane na czas prób w locie. Zdjęcia greckich P.24 wyraźnie pokazują, że ich nie było.
27. Brak zegara w kształcie wycinka koła po prawej stronie tablicy przyrządów. Jego kształt jest wyraźnie widoczny na zdjęciach.
28. Nieprawidłowo umieszczony panel sterowania radiostacji. W modelu przyczepiony jest do prawego ramienia ramy w kabinie. Powinien być jednak niżej - przymocowany do burty kabiny. O ile sam panel mógł występować we wszystkich samolotach, to sądzę, że radiostacja była w greckich P.24 rzadkością (bez radiostacji panel sterowania nie był wtedy do niczego podłączony). Tylko na zdjęciach Delty 129 (P.24F) udało mi się dostrzec anteny radiowe świadczące o radiostacji.
29. **Brak licznych detali kabinowych (pedały orczyka, rura tlenowa, butla tlenowa, kieszeń na maskę tlenową, dźwignie przepustnicy, dźwignie blokady osłony silnika, panel sterowania klapami, rozrusznik). Postanowiłem je wszystkie dorobić, lecz część z nich po zamknięciu kabiny okazała się niewidoczna.
30. Brak kozła przeciwkapotażowego. To charakterystyczny element greckich P.24. Myślę, że koniecznie trzeba go dorobić, bo rzuca się w oczy na zdjęciach.
31. Niepotrzebny zagłówek. Nie ma go na fotografiach. Nie wiem, czy nie montowano go od razu w PZL, czy też Grecy usuwali ten element już u siebie. Swoją drogą - ciekawe, dlaczego? Zagłówek to raczej przydatna rzecz.
32. Brak dyszy Venturiego.
33. Brak wyrzutni rac sygnałowych Holta.
34. Nieprawidłowa osłonięta płoza ogonowa. Na żadnym ze zdjęć greckich P.24 nie widać fartucha osłaniającego wsporniki płozy. Trzeba odciąć całość płozy i wykonać wsporniki samemu. Stopę płozy można wykorzystać z modelu.
35. *Niepotrzebne panele wyrzutników bombowych na dolnej powierzchni skrzydeł. Na żadnym ze zdjęć greckich P.24 nie ma wyrzutników bombowych. Co więcej - widać, że w tych miejscach była blacha drobnożłobkowana. Jak to poprawić na modelu? Zaszpachlować, wyszlifować na równo i odtwarzać rowki żyletką? Czy może skonstruować baterię równolegle umieszczonych żyletek, by odtwarzać je równiej? Nie chciałem ryzykować zniszczenia powierzchni. Zostawiłem tak jak było.
36. Niepotrzebne bomby.
37. Brak kalkomanii pająka dla prawej burty Delty 102. Też dziwny błąd. Delta 102 jest sfotografowana z dwóch stron. Znalezienie tych zdjęć w Internecie zajmuje kilka, najwyżej kilkanaście minut. Pająki od IBG wydają mi się zresztą "na oko" mniejsze, niż na zdjęciach. Swoje pająki zaprojektowałem sam, wydrukowałem na domowej drukarce atramentowej na papierze do kalkomanii. Po wyschnięciu tuszu, pokryłem każdego pająka grubą kroplą Microscale Decal Fix dla zabezpieczenia wydruku przed wodą (co nie zawsze wychodzi, czasem tusz i tak mi się rozmazuje, więc od razu wydrukowałem więcej pająków na wszelki wypadek), a następnie nakładałem z zestawem MicroSet/MicroSol.
38. W instrukcji nieprawidłowy układ plam kamuflażu Delty 102 i Delty 109. Trzeba przede wszystkim patrzeć dokładnie na zdjęcia konkretnego samolotu; schematy malowania w instrukcjach i publikacjach często nie przystają do tego, co sami możemy zobaczyć na źródłach fotograficznych.
39. W instrukcji nieco za bardzo przesunięte do przodu greckie kokardy na burtach Delty 102 i zdecydowanie za bardzo do przodu w przypadku Delty 109. Tu też podstawą są zdjęcia. Greckie P.24 cechowała spora dowolność. Niektóre samoloty miały kokardy i numery umieszczone w różnych miejscach (a niektóre nie miały numerów wcale). Widać to na moim modelu patrząc z góry. Delta 102 miała prawoburtową kokardę przesunięta bardziej do przodu w stosunku do lewoburtowej. Numery zaś odwrotnie: prawoburtowy nieco bliżej ogona.
40. ***W instrukcji błędnie i niepotrzebnie ukazane podskrzydłowe kokardy Delty 109. Na zdjęciach tego samolotu bardzo wyraźnie widać, że kokard nie ma!!!
41. W instrukcji brak malowań ciemnych pasów szybkiej identyfikacji Delty 102 i Delty 109. Tu odwrotnie: zdjęcia pokazują, że pasy są.
Dodatki wykonane do modelu:
1. Kabina:
a) tablica przyrządów (Yahu 7206);
b) wskaźnik w kształcie wycinka koła na tablicy przyrządów;
c) busola wraz z mocowaniem;
d) orczyk wraz ze strzemionami i pedałami hamulców;
e) dźwignia na drążku sterowym;
f) dźwignia blokady regulacji fotela;
g) skośne wsporniki fotela;
h) kozioł przeciwkapotażowy;
i) blok sterowania silnikiem z dwoma dźwigniami;
j) dwa cięgła sterowania silnikiem;
k) blok sterowania klapami;
l) prawa dźwignia blokady osłony kabiny;
m) rozrusznik kabinowy;
n) lewa dźwignia blokady osłony kabiny;
o) panel sterowania radiostacji;
p) kieszeń na maskę tlenową;
r) butla tlenowa;
s) rura tlenowa;
t) zawiasy osłony kabiny.
2. Mały maszt antenowy po prawej stronie za kabiną.
3. Lufy karabinów maszynowych.
4. Rurka Pitota.
5. Dysza Venturiego.
6. Dwie race sygnałowe.
7. Dwie rurki spustowe oleju.
8. Dwie listwy na 24-żeberkowej chłodnicy oleju.
9. Odsłonięta płoza ogonowa.
10. Okablowanie silnika.
11. Popychacze steru kierunku.
12. Dodatkowy korek wlewowy po prawej stronie przed kabiną.
13. Kalkomanie: dwa czerwone pająki.
Poprawki istniejących części modelu:
1. Stery wysokości wychylone o około 15 stopni w dół.
2. Opony ugięte pod obciążeniem.
3. Prawidłowy kształt otworów w osłonie karteru.
4. Likwidacja dwóch dużych zegarów w kabinie.
5. Likwidacja zagłówka.
6. Odchylana osłona kabiny w pozycji otwartej.