Modelarstwo z pasją

Dawno nic nie wrzucałem na forum, ale jako, że niedawno skończyłem taką dużą Złośnicę, to postanowiłem ją tu pokazać.

Model firmy Eduard w barwach No 92 Squadron, ze wszystkimi jego plusami i minusami.
Z dodatków to zestawowe blachy, koła drukowane (dzieło Tomka Groczewskiego). Oznaczenia państwowe i litery kodowe malowane. Linie na skrzydłach też.
Farby - Gunze C, Gunze H, Gunze N,Bilmodel i Vallejo.

Fajny wczesny spit, podoba sie!

Nie za jasny ten earth brazowy? Podstawa anteny nie powinna byc w kolorze bakelitu?
I lampa za nia biala? na zdjeciach jest ciemny klosz.
Masz jakas ciekawa historie tego egzemplarza?

Super wygląda.

Też mi się bardzo podoba.

Tematyka malowań jest mi obca ale zaciekawił mnie ten dwubarwny spód skrzydeł. Możecie powiedzieć skąd on wynika ? Dziękuję

dk1970 napisał(a):Tematyka malowań jest mi obca ale zaciekawił mnie ten dwubarwny spód skrzydeł. Możecie powiedzieć skąd on wynika ? Dziękuję

Chodziło tu o system szybkiej identyfikacji, by obserwatorzy na ziemi mogli szybko odróżnić swoje samoloty od wroga.
Były dwa warianty - albo taki jak na zdjęciu modelu (Black/White/Aluminium) lub pół na pół (Black and White).

@Dominik, dziękuję

Bardzo ładny Spit. Podobają mi się zmęczone kolory kamo. Co do malowania to też mam pytanie. Co oznaczało ten żółty kwadrat? Już któryś raz spotykam na maszynach z tego okresu.

Krzysiek Kowalik napisał(a): Co oznaczało ten żółty kwadrat? Już któryś raz spotykam na maszynach z tego okresu.

To jest płótno nasączone jakimś specyfikiem, które zmienia barwę pod wpływem gazu bojowego.
Taki ostrzegacz, bo w tamtych czasach jeszcze obawiano się, że wroga strona może takich gazów użyć.