Modelarstwo z pasją

Cześć! W kooperacji z NFZ- siedzę na L4- w ostatnim czasie udało mi się skończyć drugi z rozgrzebanych modeli Maszyna w malowaniu 2. Yuso Hikotai. Była to jednostka dostarczająca maszyny do jednostek bojowych. Maszynę tą latem 1944 r. z Ota do Sajgonu dostarczył porucznik Shuho Yamane
Model prosto z pudła. Przenitowany. Dodałem przewody hamulcowe. Z racji tego, że była to maszyna dostarczona do jednostki bojowej z zakładu produkcyjnego starałem się jej bardzo nie brudzić. Koniec końców i tak pozwoliłem sobie na za dużo
Dla zainteresowanych pod linkiem warsztat https://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=92628
Zapraszam do galerii

Krzysiek, jak zwykle świetny model na najwyższym poziomie. Trudny kamuflaż na którego wymalowanie wykorzystałeś świetny patent.

Super, kamuflaż robi większość show

Brawo dla Ciebie i... Arma Hobby!
Świetnie wygląda - zdecydowanie na większą skalę niż "siedem-dwójka". Malowanie fajne, brudzenie też.

Super , faktycznie wygląda jak 1/48.

Gratulacje, świetnie się prezentuje.

Nie wiem, czy życzyć więcej takich modeli, cz jednak szybkiego wyzdrowienia
Trudne malowanie z bardzo dobrym efektem

Wygląda przepięknie, szacun ! Również zdrowia życzę

Dziękuję za komentarze. Fajnie że się podoba. Nie ukrywam że się nagimnastykowalrm trochę nad nim

Aleksander napisał(a):Brawo dla Ciebie i... Arma Hobby!

Dla Army z pewnością. Model jest świetny!

PS. Co do zdrowia to żadne choróbsko mnie nie męczy. Nogę złamałem na rowerze

Przepiękna! Jak wrócę z urlopu to poproszę o zdjęcia do galerii na Armahobbynews!

Krzysztof - na prawdę elegancki Hayate. Też chce kiedyś zrobić go w tym malowaniu i na pewno będę się wzorował na Twoim modelu. Nie wiem jak to robisz, ale wszystkie Twoje modele z linii Japończyków bardzo mi pasują- dobór kolorów, kontrasty, ogólna stylistyka. To bardzo moje smaki. Tego też w całości malowałeś Vallejo?

Dzięki.

GrzeM napisał(a):Przepiękna! Jak wrócę z urlopu to poproszę o zdjęcia do galerii na Armahobbynews!

Dzięki. Jak najbardziej.

Mecenas napisał(a):Krzysztof - na prawdę elegancki Hayate. Też chce kiedyś zrobić go w tym malowaniu i na pewno będę się wzorował na Twoim modelu. Nie wiem jak to robisz, ale wszystkie Twoje modele z linii Japończyków bardzo mi pasują- dobór kolorów, kontrasty, ogólna stylistyka. To bardzo moje smaki. Tego też w całości malowałeś Vallejo?

Cieszę się że się podobają. Co do farb- tak, cały czas pracuje z Vallejo. Wydaje mi się, że niektóre kolory maja takie aż za bardzo soczyste, cukierkowe. Nie do końca jestem przekonany do tego zielonego na Hayate. Nie wiem czy nie powinien być bardziej taki zapuszczony niebieskim, coś w kierunku zieleni morskiej... tak chyba na ten kolor mówią. Coś jak poniżej

Krzysiek Kowalik napisał(a): Nie wiem czy nie powinien być bardziej taki zapuszczony niebieskim, coś w kierunku zieleni morskiej... tak chyba na ten kolor mówią. Coś jak poniżej

Eeeee, nie.

Malowanie wymiata, ale nity na dole kadłuba mogły by być lepiej przetarte. Niestety srebrny to wredny kolor , każda niedoskonałość jest widoczna.

Piękny model. Wspaniałe umiejętności wykonania i malowania. Gratuluję