Po nieco ponad 4 miesiącach intensywnej pracy model gotowy.
Zestaw Trumpetera, na pierwszy rzut oka niebrzydki, ale przy sklejaniu wyszło sporo kwiatków. Po części być może z mojej winy, ale faktem jest że miałem pewne problemy ze spasowaniem. Do tego model wymaga w dużej części (a najlepiej w 100%) przerycia linii i przenitowania, co też zrobiłem. Osobnym tematem jest podwozie główne, które składałem przez kilka dni i mało mnie coś nie trafiło, gdy próbowałem to wszystko poskładać w całość. Chyba tylko boską interwencją mogę wytłumaczyć że po sklejeniu model trzymał symetrię od razu i niczego nie musiałem poprawiać. Ale generalnie to podwozie dało mi w kość i nikomu nie życzę.
MiG ubogacony żywicami: nos z Metallic Details, wloty powietrza, fotel, koła, wnęki podwozia głównego, dysza i pociski od Eduarda, blaszki Yahu, pitot i odgromniki Mastera, kalkomanie Model Makera i Eduarda, do tego sporo własnych waloryzacji, jak okablowanie podwozia i waloryzacja przedniej wnęki, mechanizm składania płetwy dolnej, trochę drobiazgów w kabinie, praktycznie wszystkie siłowniki.
Model jest czysty, jak dla mnie za czysty, ale takie było życzenie klienta dla którego go zrobiłem. Ta 149 miała by tuż po remoncie, więc weathering jest tutaj czysto symboliczny.
Miłego oglądania.