F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 3 grudnia 2009, 11:04

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):
K.Y.Czart napisał(a):Ponieważ dość trudno oddać to o czym piszesz (oderwanie itp.)


drzewiej widziałem całkiem udany efekt uzyskany poprzez naklejenie i odpowiednie uszkodzenie paseczków wyciętych z kalkomanii academy- które to, jak wiemy, są sztywne, grube i słabo reagują na płytny; w sam raz do uzyskania efektu miejscami odłażącej, miejscami uszkodzonej taśmy..


I to wygląda na rozwiązanie, w dodatku da się to zrobić, nawet teraz. Spróbuję, dzięki :)
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Reklama

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Grzegorz2107 » czwartek, 3 grudnia 2009, 11:26

A tak w ogóle to o co chodzi z tymi taśmami uszczelniającymi pokrywę nad zbiornikiem paliwa?
Czy nie chodziło raczej o to, żeby napierające, opływające maszynę powietrze nie dostawało się pod pokrywę, a nie żeby likwidowac jakieś wycieki? Trochę trudno sobie wyobrazic, że wyciek ze zbiornika był mniej niebezpieczny, jeśli zamiast wypłynąc na zewnątrz, pozostawał gdzies między zbiornikiem , a poszyciem kadłuba...
Czy może np. dostające się pod osłonę powietrze pod wyższym cisnieniem, powodowało, że opary benzyny były pompowane do kabiny pilota przez nieszczelności w konstrukcji, zamiast byc usuwane drogą zaprojektowaną przez konstruktorów?
Co mają do powiedzenie znawcy literatury dotyczącej Korsarza? Temat mnie zaintrygował, bo wietrzę jakiś mit...
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez spiton » czwartek, 3 grudnia 2009, 12:34

Grzegorz, powietrze, które się porusza ma mniejsze ciśnienie od tego co się nie porusza, albo porusza się wolniej
Sam sobie dopowiedz jaki jest kierunek "wypływu" szajsu z korsarza ,-))
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 3 grudnia 2009, 12:58

bartek piękoś napisał(a):B. twórcza modyfikacja nicka. Podoba mi się. Lubię taką zabawę słowem :)


Dzięki. A jak dodam, że moje imiona to Krzysztof Jacek (można i Yacek) to K.Y. nie jest tak dalekie od prawdy. Żona mówi, że Czart też. Ale ona jest czarownicą - to znaczy zna się na czarach, a nie jakąś Babą Jagą ;o) .
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Jaho63 » czwartek, 3 grudnia 2009, 16:03

Grzegorz2107 napisał(a):Trochę trudno sobie wyobrazić, że wyciek ze zbiornika był mniej niebezpieczny, jeśli zamiast wypłynąć na zewnątrz, pozostawał gdzieś między zbiornikiem , a poszyciem kadłuba...

Może i trudno, ale właśnie o to chodziło. Corsarz to oczywiście nie dziurawa beczka z olejem, ale jednak jakieś wycieki miał (co z reszta pięknie na zdjęciach widać). I te wycieki były niebezpieczne w sensie ograniczanie widoczności pilota.
K.Y.Czart napisał(a):to już raczej w następnych Korsarzach, tym razem w barwach FAA

Jakiś konkretny pilot? :)
K.Y.Czart napisał(a):ona jest czarownicą

rozumiem więc, że na pytanie "ki czort" małżonka odpowiada: "mój"? :)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Grzegorz2107 » czwartek, 3 grudnia 2009, 16:34

spiton napisał(a):Grzegorz, powietrze, które się porusza ma mniejsze ciśnienie od tego co się nie porusza, albo porusza się wolniej
Sam sobie dopowiedz jaki jest kierunek "wypływu" szajsu z korsarza ,-))
Pozdrawiam


Tak, ale...samolot porusza się dośc gwałtownie i poza ciśnieniem dynamicznym, które będzie wpychac powietrze do wnętrza przez szczeliny poszycia, są jeszcze gwałtowne zmiany ciśnienia w czasie lotu nieustalonego : Wtedy gdy samolot się wznosi, to będzie się ciśnienie wyrównywało w ten sposób, że "szajs" się wylewa na zewnątrz, ale dużo gwałtowniej zjawisko odwrotne będzie się zaznaczac w czasie nurkowania ( zakładam, ze Korsarz szybciej zmieniał wysokośc w nurkowaniu niż we wznoszeniu...), gdzie powstanie różnica ciśnień skierowana ponownie do wnętrza kadłuba...
Widzisz więc, że Twoja teoria nie trzyma się kupy :roll:

W końcu o jakim "szajsie" jest mowa? Opary benzyny? Jakaś płynna benzyna?

Moim zdaniem uszczelnienie pracuje przeciwko dostawaniu się oparów do kabiny pilota. Wylewanie się czegokolwiek w większej ilości na zewnątrz nie mogło miec miejsca poza procedurą tankowania, gdy zbiornik był otwarty, lub przez źle działające odpowietrzenie zbiornika. Uszczelnienie pokrywy zewnętrznej dawało więc taki efekt, że przy zmianach wysokości lotu, wymiana powietrza między kabiną pilota i częścią zawierającą zbiornik paliwa, gdzie miały prawo gromadzic się drażniące opary (chocby i przy prawidłowo działającym odpowietrzeniu) , była w kierunku od kabiny pilota.
Edit:
Corsarz to oczywiście nie dziurawa beczka z olejem, ale jednak jakieś wycieki miał (co z reszta pięknie na zdjęciach widać). I te wycieki były niebezpieczne w sensie ograniczanie widoczności pilota.


To jest świetne wytłumaczenia! Dzięki!
Jednak są zdjecia maszyn, chocby na poprzedniej stronie z pilotem Hedrickiem , gdzie szczeliny najbliżej oszklenia nie są zabezpieczone...Czy więc na pewno chodzi o brudzenie szyb olejem?
Tym bardziej , że zbiornik oleju i cała instalacja olejowa nie była kryta tą uszczelnioną pokrywą.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez spiton » czwartek, 3 grudnia 2009, 16:56

Grzegorz, dzięki "mojej" teorii samoloty w ogóle latają.
Mam na myśli prawo Bernoulliego.
Z Korsarza, na skutek jego ruchu wszystko gwałtownie "wypada".
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano czwartek, 3 grudnia 2009, 17:00 przez spiton, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Jaho63 » czwartek, 3 grudnia 2009, 16:58

Nie podam teraz konkretnego przykładu gdzie o tym czytałem, ale tak mam zakonotowane, że uszczelniali przed wyciekami, które z kolei zanieczyszczały wiatrochron. Pewnie Gienek albo Gonzo coś konkretniej powiedzą. :)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Grzegorz2107 » czwartek, 3 grudnia 2009, 17:17

spiton napisał(a):Grzegorz, dzięki "mojej" teorii samoloty w ogóle latają. Wierz mi znam się na tym.
Mam na myśli prawo Bernoulliego.
Z Korsarza, na skutek jego ruchu wszystko gwałtownie "wypada".
Pozdrawiam



OK. Cytując WIKI:
Prawo Bernoulliego orzeka, że:

„Z prawdopodobieństwem dowolnie bliskim 1 można się spodziewać, iż przy dostatecznie wielkiej liczbie prób częstość danego zdarzenia losowego będzie się dowolnie mało różniła od jego prawdopodobieństwa.”

Zabij mnie, nie rozumiem związku z taśmą uszczelniającą na Korsarzu.
Pewnie chodzi Ci o równanie Bernoulliego?







Grzegorz, powietrze, które się porusza ma mniejsze ciśnienie od tego co się nie porusza, albo porusza się wolniej
Sam sobie dopowiedz jaki jest kierunek "wypływu" szajsu z korsarza ,-))
Pozdrawiam

Tak, czy ten przepływ będzie tylko do czasu wyrównania ciśnień?


Ciekawi mnie w jakich warunkach lotu dochodziło do wydostawania się "szajsu" na zewnątrz.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez greatgonzo » czwartek, 3 grudnia 2009, 18:10

Naklejanie taśm było odpowiedzią na konkretny problem danego samolotu. Wycieki spod maski nie były przecież elementem założeń projektowych, tylko wynikiem błędu na etapie planowania lub produkcji. Ta wada ujawniać się mogła w różny sposób i nie bez wpływu na efekt mógł być stopień spasowania pokryw kadłuba. Stąd widuje się Korsarze z przeróżną konfiguracją taśmy. U Kepforda mamy pełną opcję, a na przykład '13' Walsha ma tylko 'wariant podstawowy'. Uważam, ze obsługa reagowała na konkretny problem. I nadal nie wierzę, że przyklejano te taśmy krzywo, nie zakrywając szczelin. Oczywiście mogły być one brudne, ale nie przecięte.
Ja to rozumiem w ten sposób, że płyn w postaci kropel, czy mgiełki osadzał się na wnętrzach pokryw, pełzał do szczelin i stamtąd trafiał na zewnątrz w postaci mikrozacieków lub sprayu. Odcinając się od fizycznych przyczyn takiej sytuacji przypominam, że nie brakuje wspomnień podkreślających ten problem, ze słowami Blackburna na czele.
Nie spotkałem się nigdy z twierdzeniem, że nieszczelność dotyczyła instalacji paliwowej i jakoś nie mogę też wyobrazić sobie takiej sytuacji. No chyba, że po przeciwnej stronie, jako prototypów latających bomb :mrgreen: .

Natomiast te duże, wyraźne zacieki nie mają wg mnie związku z nieszczelnością blach, a są pozostałością po serwisie naziemnym. Ja tam zawsze usyfię samochód przy tankowaniu, że o moto nie wspomnę. Gdyby na modelu zacieki sięgały pokryw wlewów - wyglądałoby to wg mnie wiarygodniej. A wycieki spod blach to albo bardzo delikatne stróżki, albo mgiełka, jak sądzę.

Śmigło rzeczywiście całe malowane - nie ma dyskusji!

Napis na limuzynie jak najbardziej, ale na modelu jakby biały podkład było widać. Czy nie?

Odmalowanie dotyczyłoby raczej całych znaków, a nie tylko białej części. Przepłowienia mogły zwyczajnie zniknąć na niedoskonałych, świecących bielą fotografiach. Mnie tym bardziej brakuje podkreślenia linii podziałowych na oznaczeniach, że wyróżniają się one (podziały) na taśmach uszczelniających.

Nie gonzonication tylko gonzozbaranienie!
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez spiton » czwartek, 3 grudnia 2009, 18:55

Grzegorz. Owszem ten przepływ będzie do momentu wyrównania ciśnień. Niemniej jest to proces ciągły, podobnie jak różnica ciśnień, na skrzydle . Gdyby wnętrze przedziału silnikowego było hermetyczne z jedną dziurą, to ciśnienie by się szybko wyrównało, i byłoby po problemie. Ale hermetyczne nie jest.Zachodzi tam ciągły proces wpadania nowego powietrza, i jego rozprężania, który nie pozwala uzyskać stanu równowagi.
Co do prawa Bernouliego, to wyraziłem się nieprecyzyjnie, bo chodziło mi o równanie tegoż. Tu masz link.
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_Bernoulliego
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 3 grudnia 2009, 18:56

greatgonzo napisał(a):Napis na limuzynie jak najbardziej, ale na modelu jakby biały podkład było widać. Czy nie?


To zasługa Tamiyi :-/ Taka jest ta kalka. Co do taśm zgoda - przetestuję sugestię Kamila i jeśli efekt będzie OK, spróbuję to poprawić na modelu. To nie jest duża operacja. ;o) Jeśli chodzi zaś o znaki, to na kadłubie rzeczywiście da się lekko podkreślić linie podziału (choć przez białe miejsca niewiele ich przechodzi). Na skrzydłach zaś białe pola są ubrudzone, choć może słabo to widać na zdjęciach. Dzięki za uwagi :)
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 23:04

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez greatgonzo » czwartek, 3 grudnia 2009, 19:45

Mnie bardziej rzucił się w oczy numer taktyczny.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez Gienek » czwartek, 3 grudnia 2009, 19:53

Taśmy.
Thomas Tomlinson (z VMF-214 Swashbuckler) powiedział:
„Przed pilotem zamontowany był wielki zbiornik paliwa, o ile wiem z gumy. Trafiony, zapalał się. Poza tym przeciekał, dlatego wszystkie szczeliny w przedniej części przed kabiną musiały być oklejane taśmami”.
Wypowiedź pochodzi z jego książki: The Threadbare Buzzard.
Avatar użytkownika
Gienek
 
Posty: 1385
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:24
Lokalizacja: Gdańsk

Re: F4U-1A Corsair - 1/72 Tamiya (renowacja)

Postprzez michalp78 » czwartek, 3 grudnia 2009, 20:22

Co do modelu, zdążyłem się już pozytywnie ustosunkować na innym forum, bardzo podoba mi się odwaga z jaką zabrałeś się do poprawek. Awanturę (na szczęście) przegapiłem. Teraz Corsair jest ciekawie podniszczony i jak na 72 dość dokładnie oddałeś ślady eksploatacji. Chodniczki wyobrażałem sobie nieco inaczej, ale to kwestia interpretacji.
Abstrahując od "29" - najbardziej interesuje mnie sprawa zacieków pod zbiornikiem i celu uszczelniania taśmą. Greatgonzo, nie kupuję teorii, że to nieuważna obsługa wywołała te duże ślady. Myślę, że to jednak jakaś wada konstrukcyjna czy technologiczna.
Ale co to za płyn? Olej na pewno nie. Osobiście do tej pory myślałem, że to paliwo (czemu dałem wyraz w wątku o swoim Corsairze, a nikt mnie wtedy nie naprostował), miejsce występowania zacieków też na to wskazuje. Podobnie jak kolor na jaki wysychają. Np. na samolocie Boyingtona:
Obrazek
Faktycznie trochę rozlewali prz tankowaniu, ale jeśli wszystkie zacieki pochodzą z niedokładnego napełniania zbiornika to po co taśma?
Na tym mamy mega zacieki i ślady przy wlewie - moim zdaniem to ten sam płyn - paliwo. Ale poniżej pokrywy zbiornika wyciek według mnie powstał niezależnie od "zeza" obsługi.
Obrazek

Ale wątpliwości faktycznie budzi fakt, że byłoby to chyba bardzo niebezpieczne zjawisko i nie wiem jak benzyna miałaby się wydostawać ze zbiornika.
Edit: o spóźniłem się, a Gienek jak zwykle wyjaśnił.
Pozdrawiam. Michał
Avatar użytkownika
michalp78
 
Posty: 377
Dołączył(a): czwartek, 19 lutego 2009, 20:30

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości