Zanim wylądowały w koszu, zostały "skanibalizowane" w celu odzyskania licznych elementów żywicznych i fototrawionych, jakie w nie zainwestowałem. Dodatki te w dużej mierze (choć oczywiście nie wszystkie) nadają się do także do wersji P.R. Mk. XI. Wielce przydatny był również duży zasób "części zapasowych" pozostałych po sklejeniu "Spitifre'a" Mk. VIII (Eduard 7449). Oprócz tego dodałem jeszcze żywiczne rury wydechowe, śmigło wraz z kołpakiem i maszt antenowy.
Model zatem jest "Frankensteinem" posklejanym z następujących elementów:
I. Model: Kovozavody Prostejov 72292.
II. Części z innych modeli plastikowych:
1. Eduard 7449 (wręgi w kabinie, pokrywy podwozia głównego, ster kierunku, niektóre napisy eksploatacyjne).
2. Fujimi 722233 (sprzęt fotograficzny - trochę przy tym urealniony, ale i tak niewidoczny w kadłubie, wizjery dla aparatów fotograficznych, niektóre napisy eksploatacyjne).
III. Części z zestawów żywicznych:
1. CMK 7239 (niektóre detale kabinowe).
2. S.B.S model 72027 (koła podwozia).
3. Quickboost 72332 (maszt antenowy).
4. Quickboost 72370 (śmigło i kołpak).
IV. Części z zestawów fototrawionych:
1. Eduard 73479 (detale kabinowe).
2. Eduard SS597 (pasy pilota).
3. Eduard SS601 (kilka drobnych detali w kabinie).
V. Liczne elementy wykonane samodzielnie, głównie w kabinie oraz niektóre kalkomanie.
Zestaw KP 72292 oceniam ogólnie jako średni, choć stanowiący dobrą bazę wyjściową dla poprawek. Myślę, że nadaje się dla doświadczonych modelarzy, głównie z uwagi na bardzo złe spasowanie skrzydeł, które trzeba mocno giąć, by pasowały i kleić klejem cyjanoakrylowym, by utrzymać je na miejscu. Trzeba też poprawić lub zamienić wiele detali, które są wykonane nieprawidłowo lub źle ukazane w instrukcji. Kalkomanie są bardzo złej jakości: na elementach oznakowania widoczny jest raster, zaś napisy eksploatacyjne rozpadają się w czasie nakładania.
W moim modelu zrobiłem kilka błędów, z których najbardziej rzucają się w oczy:
1. Niedopasowana osłona kabiny. Jest nieco zbyt szeroka w przedniej części i zdecydowanie za szeroka i za wysoka w tylnej (tylnej cześci akurat w moim modelu nie widać pod przykryciem).
2. Niedokładnie wytrasowane pokrywy luków dostępowych w tyle kadłuba. Nie udało mi się elegancko zaokrąglić ich rogów, są zatem prostokątne, co, jak sądzę, i tak wygląda lepiej, niż wypukłe, odstające od poszycia pokrywy wykonane przez producenta modelu. Przy okazji: na zdjęciach te wytrasowane linie podziału wyglądają jakby zaniknęły pod kalkomaniami, lecz w rzeczywistości da się je dostrzec.
3. Tójkolorowe paski na stateczniku pionowym (fin flash) powinny być minimalnie przesunięte do przodu, tak by nie dotykały tylnej krawędzi statecznika.
Ponieważ model wykonałem na podstawie jednego tylko zdjęcia, nie ukazującego wielu detali mogących występować w różnych wariantach, przeto niektóre detale są domniemane i mogę się w tych kwestiach mylić:
1. Kształt wiatrochronu. Zastosowałem wiatrochron zestawowy ze spłaszczonym przednim panelem. Na zdjęciach można dostrzec, że w Mk. XI stosowano także wiatrochron zaokrąglony.
2. Zagłówek. W moim modelu jest obecny. Nie zawsze występował.
3. Owalny panel poszycia obejmujący wizjery dla sprzętu fotograficznego w dolnej części kadłuba. Nie zastosowałem go w swym modelu. Widać go na zdjęciach niektórych Mk. XI.
4. Rurki odpowietrzające paliwa, owiewki kryjące skrzydłowe pompy paliwowe, chłodnica paliwa w nasadzie lewego skrzydła, długi wlot powietrza z filtrem przecipiaskowym. Mój egzemplarz (PA910) był wariantem tropikalizowanym, sądzę więc, że powinien wyżej wymienione elementy mieć.











