Strona 1 z 1

Mitsubishi A5M4 "Claude" 1/48 Classic Airframes

PostNapisane: poniedziałek, 27 maja 2024, 15:37
przez Aleksander
Model skończony przed 10 dniami, wreszcie i dało się znaleźć czas (jak to na emeryturze) i pogodę, żeby zrobić trochę zdjęć. Nie jestem fotografikiem, ani fotografem, robiłem, co mogłem.

Model przedstawia samolot z lotniskowca "Soryu", na której latał w 1938 roku Hideo Oishi - jedna z nielicznych maszyn nie pokryta powłoką antykorozyjną, więc nie zżółkła, a pozostała w kolorze aluminium.

Krótki opis walki z materią nieożywioną w wątku warsztatowym: viewtopic.php?f=12&t=94248
Teraz czas na zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i chociaż wiem, że akurat ten "Klaudiusz" był samolotem z lotniskowca, to nie mogłem się oprzeć pokusie wykorzystania lądowiska w japońskiej dżungli ;o)

Obrazek

Obrazek

Re: Mitsubishi A5M4 "Claude" 1/48 Classic Airframes

PostNapisane: poniedziałek, 27 maja 2024, 16:43
przez Thalgonis
Nie mój temat, ale podobuje się :)

Re: Mitsubishi A5M4 "Claude" 1/48 Classic Airframes

PostNapisane: wtorek, 28 maja 2024, 08:03
przez zegeye
Ciekawe rozwiązanie z tym lakierem. Masz Olku na to jakieś potwierdzenie czy to tylko interpretacja zdjęć? Nie czepiam się w sumie to mi ''rybka'' jak kto robi swój model. Ale jeśli samolot jest z łódki to winien mieć zabezpieczenie lakierem. No chyba że stacjonował na lądzie, co też miało miejsce, wtedy nie musiał. Ogólnie to Klaudiusz bardzo fajny.... zresztą każdy Klaudiusz jest (poza HB ;o) )

Re: Mitsubishi A5M4 "Claude" 1/48 Classic Airframes

PostNapisane: wtorek, 28 maja 2024, 08:30
przez Aleksander
zegeye napisał(a):Ciekawe rozwiązanie z tym lakierem. Masz Olku na to jakieś potwierdzenie czy to tylko interpretacja zdjęć? (...)

Niestety, żadnych "twardych" dowodów nie mam - oparłem się na informacji z instrukcji modelu, gdzie były sylwetki kolorowe ("złote") i jedna z adnotacją, że była srebrna. Informacja ta została powtórzona przez Berna Decals w zestawie ich kalkomanii, więc na tym się oparłem i przyjąłem za dobrą monetę. Wcześniej byłem przygotowany na pożółkły samolot, ale chciałem akurat ten, z dużymi napisami na skrzydłach, więc wybór był jeden.

Obrazek