Modelarstwo z pasją

Dziś prezentuję szanownym oglądaczom stary, poczciwy model nieistniejącej już ESCI - McDonnell Douglas F-15C Eagle.
O modelu to w sumie nie ma co się rozpisywać, bo już chyba nie do nabycia (być może pakuje go jeszcze Italeri) i raczej nikt się za jego budowę brać nie będzie. Model wzbogaciłem fotelem z Qb, Sidewinderami z Reskita, bomby i wielozamki z Hasegawy, kalki z modelu F-15C Hasegawy (wyszły trochę "świecące"), bo oryginały rocznik 1989 jakoś się trzymać nie chciały.

McDonnell Douglas F-15C Eagle, 59 Eskadra Lotnictwa Myśliwskiego ze składu 33 Taktycznego Skrzydła Myśliwskiego, baza Eglin, Floryda, USA

Bardzo przyjemny w odbiorze. Malowanie subtelne. Brawo.
Jednak ESCI to była klasa sama w sobie. Szkoda, że firma zaprzestała działalności, bo widać, że potencjał był. Katalog też mieli całkiem rozbudowany.

Jak na zestaw wyjściowy to wygląda to bardzo apetycznie, dobra robota!

Wspaniały model, gratuluje, mam od lat 90-tych malowany pedzlem w wersji ASAT. Nawet sie zastanawialem juz wiele razy, czy go nie odswierzyc.

tommyk napisał(a):Bardzo przyjemny w odbiorze. Malowanie subtelne. Brawo.
Jednak ESCI to była klasa sama w sobie. Szkoda, że firma zaprzestała działalności, bo widać, że potencjał był. Katalog też mieli całkiem rozbudowany.

Podobno sie spalili i tylko czesc form przetrwala.

Łukasz_K napisał(a):Jak na zestaw wyjściowy to wygląda to bardzo apetycznie, dobra robota!

Nawet dzis wiekszosc ich modeli robi wrazenie, szczegolnie jakoscia powierzchni.

No, Panie Kolego zaskakujesz mnie tematem. Model jak zwykle u Ciebie elegancki, delikatnie, subtelnie pobrudzony. Brawo.

Świetnie zrobiony, pomalowany super, podobają mi się zwłaszcza dysze silników i ich "okolica".
Sam F-15 - moim oczywiście zdaniem - należy niestety do najnudniejszych samolotów - mało jest oryginalnych malowań, najczęściej jest to szaro-niebieska wersja. Tym fajniej - tak jak na pokazanym modelu - gdy malowanie różnicuje bardzo subtelnie, ale wystarczająco dobrze powierzchnie płatowca.
Bardzo fajny "Eagle" - gratulacje, nie wygląda na 1/72!

Ładnie wygląda, niby model stary, a słychać o możliwości zakupienia F15 przez nasze lotnictwo, z polskimi kalkami byłby ładniejszy

Świetny, bardzo subtelnie i ze smakiem wykończony.
Mam od dawna w głowie F-15, ale albo w malowaniu japońskim, albo agresora. Kopalnia ciekawych malowań.

Dziękuję za opinie. Bardzo mi miło, że przypadł kolegom do gustu ten model