Modelarstwo z pasją

Skoro Lim się już zaprezentował - czas na kolejny model z mojej kolekcji.
Tym razem porwałem się na pierwszego w życiu short-runa ze Special Hobby. Łatwo nie było - czyli wszystko w normie.
Samolot w barwach francuskiej szkoły nawigatorów z Fez w Maroku, lata 50-te. Maszt anteny uszkodzony w trakcie sesji zdjęciowej stąd luźna linka. Opływowa osłona obrotowej anteny radionamiernika wykonana od podstaw (brak w zestawie).











i kilka zdjęć z budowy...









Pozdrawiam

Ale Stary ciachasz paznokcie. Zupełnie jak ja a ponoć modelarstwo wycisza. Co do modelu to jak na pierwszą walkę z "szortem" to wyszedłeś zwycięsko. Fajnie się prezentują reflektory i cała szklarnia. Profanacja nastąpiła co do wyboru malowania no ale to Twój model Gratulacje i mam nadzieję, że w planach masz kolejne trudne zestawy ?

Kolejny short jak odrosną paznokcie....i włosy odzyskają kolor
Co do malowania to nie wszystko stracone - mam jeszcze jednego, tym razem z Classic Airframes. I może pokuszę się o maszynę w dyspozycji (jedną z) gen. Andersa. Chociaż żółte, kanadyjskie malowanie też kusi...
No a w planach masa ciekawych projektów, łatwych i trudnych. Dwa zrobione czekają na "sesję" - Ju-52 i F/A-18D oba w 1:72. A na macie montuje się, nie bez trudnych momentów, Arado 234 B2/N z Revella w 1:48. To też niezła "szklarnia"....I te anteny FuG-a...
Dziękuję za komentarz.

Model cacy - zwłaszcza reflektory i kabina

pzdr.
Hubert

Kukuruźnik napisał(a):...mam jeszcze jednego, tym razem z Classic Airframes.

Model bardzo ładny, tylko z jakiej właściwie jest firmy, bo ja przyjąłem 'automatycznie', że z Classica?

Jarek

Jarku
To akurat jest edycja Special Hobby, wydana pod tytułem "Colorful Annie". Różni się od bliźniaczego modelu Classica barwioną blaszką i malowaniami.

Kukuruźnik, kup farbę do włosów i zainwestuj w tipsy na paznokcie bo ja chce zobaczyć więcej shortów w twoim wydaniu. Bardzo fajna robota, gratuluję.

Fajny modelik, nieźle musi takie czerwone pieroństwo wyglądać na półce pełnej maszyn wojennych.

Gratuluję zwycięskiej walki z materią .
Bardzo ładnie pomalowany - cieniowanie wyszło bardzo naturalnie - choć trudno się nie zgodzić z Mariuszem, że malowanie trochę "cywilne", ale poza tym miodzio. Reflektory mnie urzekły!

Mam wielki sentyment do wszystkich RAFowskich trainerów, w tym do Ansona.

Model przecudnej urody - szczególnie kabina - w przypadku tego samolotu nie można jej sobie odpuścić,

Ale mógłby mieć szachownice ...

PZDR