Modelarstwo z pasją

Dawno mine tu nie było więc pora to nadrobić. Tym razem model samolotu F-104G Starfighter zbudowany z zestawu Revell Monogram w skali 1/48. Model jak na swoje lata bardzo fajny ale z dzisiejszego punktu widzenia to już zabytek wymagający uzupełnienie o detale kokpitu, fotela wyrzucanego a także przetrasowanie linii podziałowych na wklęsłe. Model otrzymał zestawowe malowanie belgijskie na Tiger Meet w roku 1978.

Wygląda super, malowanie wymiata.
Nie znam modelu Revell/Monogram, ale wygląda nieźle na pierwszy rzut oka (nie piszę o Twoim wykonaniu, tylko o inżynierach z Revella/Monogramu).

Zestaw Monogram produkowany przez Revella to prawdziwy vintage.
Pierwsza edycja pojawiła się na rynku w roku 1978 a mój model jest z edycji z roku 2011. Jest to zestaw jak na vintage przystało z wypukłymi liniami podziałowymi, sporymi uproszczeniami w kokpicie,
podwoziu i osłonie kabiny(np oszklenie jest bardzo grube i żeby cokolwiek zmieścić pod jego wiatrochronem należało wiatrochron oszlifować i wypolerować by poprawić jego przejrzystość, zmienić przebieg ram wiatrochronu, które są w zestawie błędnego kształtu, od środka podnoszonej limuzyny trzeba było dorobić od podstaw całą konstrukcję rurową, przerobić fotel pilota, dorobić z igieł do zastrzyków rurkę Pitota, oponom podwozia głównego nadać ugięcie, pokrywom podwozia głównego należało dorobić charakterystyczne dla wersji G wybrzuszenia na większe opony, zmienić na pdawidłową dyszę silnika J79). Trochę pracy mnie to kosztowało ale efekt końcowy myślę, że jest warty tego poświęcenia.

Rzeczywiście, widać wkład włożonej pracy z korzyścią dla końcowego efektu. Zrobiłeś kawał dobrej roboty.
Ponieważ też lubię Strafightery, ale raczej te wczesne (F-104A), swojego z Hasegawy zrobię w malowaniu SEAC, zakupiłem już do niego odpowiednie zbiorniki paliwa i kalki (Caracal Models).

Mam kilka zestawów wcześniejszych 104 z Hasegawy i Kinetica. Przynajmniej jeden z nich będzie zrobiony jako YF-104A w malowaniu NASA. Jednak wczesne 104 nie mają tak atrakcyjnych malowań więc już z racji tego jestem zmuszony robić modele F-104 w wersjach późniejszych G, S, S-ASA, ASA-M. Być może powstanie jeden wczesny A używany do badań silników GE w atrakcyjnym srebrno-czerwonym malowaniu. W jego wypadku potrzebuję przerobić fotel C2 na C1.