Modelarstwo z pasją

Minął już chyba "okres karencji" związany z pismem, w którym ten model się ukazał, więc zakładam tą galerię, żeby coś jeszcze dorzucić do portfolio.
Model powstał głównie po to, aby potrenować wykonywanie z folii samoprzylepnej imitacji naturalnego, przeświecającego pokrycia płóciennego. A poza tym to pojazd latający jedyny w swoim rodzaju: czterosilnikowy, odrzutowy motoszybowiec.

Ale fajny i to pokrycie sterów i lotek wyszło super! Napisz coś więcej o ich wykonaniu.

Świetny efekt, nie tylko , że czteromotorowy motoszybowiec, ale ta folia! Ja też więcej szczegółów proszę.

Dzięki!
Postaram się przybliżyć technikę. Na początek powierciłem mnóstwo otworów, potem ostrym skalpelem powycinałem otwory o kształcie przestrzeni międzyżebrowych. Starczyło mi cierpliwości na te części, ale na całe skrzydło dwupłata to bym się nie porwał


Na początku użyłem na pokrycie białej folii samoprzylepnej Oracal, "na sucho" wydawało się, że przeświecanie jest odpowiednie. Jednak po pokryciu okazało się, że prześwieca mniej więcej tak samo jak białe tworzywo modelu, które również okazało się półprzezroczyste, więc efekt upadł. Wcześniej przez kontrast wydawało się OK. Pozostawiłem białą folię na stałych częściach skrzydeł, poszpachlowałem i poszlifowałem dla wyrównania i całość trysnąłem Gunze Base White, licząc na to, że zmniejszę przeświecanie tworzywa. Następnie przezroczystą folią Oracal okleiłem ruchome powierzchnie.Całość pokryłem mgiełką Base White, dla redukcji przeświecania i poprawienia adhezji farby.


Metoda ta ma jeszcze tą zaletę, że imituje delikatne wklęśnięcia płótna. Na koniec, ponieważ model był cały w bieli, mogłem pokryć go delikatną warstwą właściwej farby. Wot i wsio!

No rewelacja. Ja myślałem o czymś podobnym, tylko chciałem dziury pokrywać przezroczystą kalkomanią. Ciekawe, jak by wyszło.
Piotrze, a dałbyś radę zrobić fotkę z bliska, w bocznym oświetleniu, tak, żeby widać było ten efekt zapadania się płótna między żebrami? Bo dla mnie ten efekt jest ważniejszy, niż "przeświecanie".
A czy nie sądzicie, że niektóre "matki" do żywicznych odlewów elementów krytych płótnem (np. lotek czy sterów Airesa), robione są właśnie tą metodą?

Pulsacyjna wersja Boćka "D" - egzotyka po całości Ale największym zaskoczeniem są powierzchnie sterowe (jak doszedłem do pierwszej fotki z podświetleniem to ucieszyłem się, że w porę zdążyłem złapać opadającą szczękę dzięki czemu teraz mnie broda nie boli ).

pzdr.
Hubert

Wspaniała robota. Te "ażury" są super, Faktycznie w dwupłatach to chyba lepiej by się opłacało zrobić ożebrowanie od podstaw.