Modelarstwo z pasją

Leciwy już model Hasegawy ( widoczne zużycie form ) z kokpitem i wnękami podwozia Airesa. Model zaczęty kilka lat temu, wreszcie doczekał się dokończenia. W niewielkim stopniu użyłem także blaszek Eduarda, kalkomanie Superscale.
Ponieważ nie chciało mi się szpachlować i szlifować wnętrza wlotu powietrza ( kto budował ten model wie, że to dość skomplikowane ), zrobiłem we własnym zakresie FOD.

Śliczności!!! Chyba się wproszę kiedyś do Ciebie do Nowogardu obejrzeć te wszystkie cuda na żywca.

Bardzo mi się podoba, nawet preshading wpasował się świetnie. Zastanawiam się tylko nad szparą pod przednią częścią owiewki. Nie powinno to być poszpachlowane?

piotr dmitruk napisał(a):BSP!

Cóż więcej tu napisać ...

Swoją drogą i u mnie ten model jest w trakcie budowy i wiem, co znaczy szpachlowanie całego wlotu powietrza.
Jak już skończę batalię, powielę ten element z żywicy, żeby było dla potomnych. Ktoś to chyba już kiedyś zrobił, ale słyszałem, że produkt jest już nie do zdobycia.

Pozdrawiam i PODZIWIAM
K.

Jak żywy

Arkady72 napisał(a):

BSP
Moja ulubiona "rura" US NAVY

Pięknie wykonane. W moich zbiorach jest też taki model, ale mniejszy (1:72) i młodszy, bo z Wietnamu.

Jak zawsze BSP. Pokaż jeszcze jedną rurę, która wzbudza zachwyt u brityjskich modelarzy.

Super wykonanie!

Maxek napisał(a):Chyba się wproszę kiedyś do Ciebie do Nowogardu obejrzeć te wszystkie cuda na żywca.

Mozemy zrobic ustawke na marzec/kwiecien kiedy bede juz w domku, dzisiaj wyladowalem znowu w tropiklanym SPA jak zartobliwe mawia moja druga polowka.

Krzysiek napisał(a):Zastanawiam się tylko nad szparą pod przednią częścią owiewki. Nie powinno to być poszpachlowane?

Szczerze mowiac to nie wiem czy nie ma tam linii podzialu blach co moze by usprawiedliwialo to ewentualne niedociagniecie.

Kiedyś nie miałem zbyt dobrego zdania na temat Twych "produkcji". Pamiętam nawet dość burzliwą (mea culpa) dyskusję o MiG'u 21. Teraz radykalnie zmieniam zdanie!! Wspaniały samolot (jeden z moich ulubieńców) i naprawdę PIĘKNE wykonanie. Jestem pod dużym wrażeniem!! Ja ostatnio też wziąłem na tapetę Corsaira (w przerwie między kolejnymi Starfighterami - kończę drugiego:) ), kabina Airesa, podwozie zamknięte (kolejna latającą scenka), istotnie pewnym problemem jest obrobienie wnętrza wlotu ale Dremel przyszedł skutecznie z pomocą:) Mam nadzieję, że uda mi się równie dobrze zbilansować zniszczenia, wypłowienia farby jak Tobie (chwilami nie potrafię się zatrzymać ).

Śliczność nad ślicznościami po prostu.

Ten jest super. Poza tym, to moje ulubione malowanie tego samolotu !!!!
Zdecydowany pozytyw !!