Modelarstwo z pasją

Teraz przedstawiam drugi z siedmiu samolotów Thunderbolt jakie mam do zaprezentowania. To zestaw academy ogólnie chwalony, ale ganiony za kalkomanie. Zgadzam się z tym że kalkomanie są straszne do nakładania. Ja jednak się z tym uporałem za pomocą sido!. Model jest z edycji tych jeszcze malowanych pędzlem więc wielkiej finezji nie ma.
W budowie jak w poprzedniku pokusiłem sie o drobne dodatki ( waloryzację) przeprowadzoną własnym sumptem. Ze względu na kalkomanie zestaw wymagający troszkę doświadczenia przy opornych naklejkach.

Dzbankowi produkcja taśmowa na dobre nie wyszła.
Ja bym się na Twoim miejscu skoncentrował na 109'ątkach.
Pozdrawiam

A to nie była seryjna produkcja. To była produkcja jeszcze bez aero i trenowałem odrapywanie i prymitywną walorkę. Jak patrzę na takie moje wyroby to mnie ściska fakt że teraz było by o niebo lepiej.

To ja też się trochę pomędrkuję - zrobiłeś dokładnie ten sam błąd jaki kiedyś sam popełniłem - okopcenia ok kaemów zlały ci się w jedną wielką smugę Dodatkowo mam wrażenie, że mknęło Ci zmatownienie zbiornika paliwa - strasznie się błyszczy. Malowanie wygląda OK - nie widać smużenia i nierówności powłoki lakierniczej, a o to w malowaniu pędzlem wcale nie tak łatwo.

pzdr.
Hubert