Modelarstwo z pasją

Większość zdjęć w tej książce to najprawdopodobniej skany zdjęć zamieszczonych w pierwszej wersji tej książki wydanej blisko 30lat temu. Dodatkowo ktoś te skany chciał chyba podrasować w obróbce cyfrowej i zrobił to tak nieudolnie, że całość wygląda po prostu żenująco jak na dzisiejsze standardy. Do tego doszła tragiczna jakość samego druku i wyszedł z tego taki koszmarek, że przeglądając tą książkę człowiek dochodzi do wniosku, że wydawca wydając ją w takiej postaci po prostu wykazał się brakiem jakiegokolwiek szacunku dla odbiorcy... a chcąc za tą książkę tyle pieniędzy... po prostu brak słów.
Szkoda tylko planów i renderów 3D w niej zamieszczonych.

Prawie kupiłem z nadzieją właśnie, że zdjęcia będą lepsze niż w tej starej monografii. A jak rendery? Nie ma takich kwiatków jak w P.24?

Odesłałem swój egzemplarz. Podobno po 7 września będzie druga partia książki. Jak będzie miała lepszy druk to wymienią. Jak nie to zwrot kasy. I na dłuższy czas przerwa z zakupem publikacji Kagero.

Wczoraj odebrałem swój egzemplarz i taka sama padlina

Emer napisał(a):Podobno po 7 września będzie druga partia książki. Jak będzie miała lepszy druk to wymienią. Jak nie to zwrot kasy. I na dłuższy czas przerwa z zakupem publikacji Kagero.

Skąd to info?

Tylko z tą książką jest problem w dwóch aspektach. Po pierwsze to sam dobór zdjęć, bo nikomu się nie chciało nawet chwili poklikać w sieci i wyszukać ich w lepszej jakości, tylko ktoś poszedł po bandzie i w większości zamieścił (najprawdopodobniej) wspomniane skany z pierwszego wydania i to jeszcze jakościowo zdegradowane, a przecież te zdjęcia są chyba prawie wszystkie dostępne w przyzwoitej jakości w internecie, od ręki. Opracowywać książkę o takim charakterze, gdzie co by nie mówić, podstawową wartością dla odbiorcy jest chyba przede wszystkim dobór i jakość zdjęć i nie wykazać się odrobinką zaangażowania w tej kwestii? Ciekawe podejście..
Tak w ogóle jedyną wartością dodaną w tej książce względem starszego wydania (już pomijając tą jakość zdjęć) to plany i rendery 3D. Tak jakby ktoś nimi dysponując chciał "wokół" nich odświeżyć wspomniane starsze wydanie jak najmniejszym kosztem.
Po drugie to kwestia samego druku. Pewnie ktoś coś przeoczył, popełnił błąd, spoko może się zdarzyć, no ale czy nikt takiej gotowej książki po wydrukowaniu choćby nie przekartkował? Przecież tam pracują ludzie, którzy się na tym chyba znają i powinni to wyłapać od razu, chyba że ktoś machną ręką i uznał, że jakoś to będzie...
Ciekaw jestem, czy jeśli wydawca faktycznie uruchomi jakąś akcję ratowania sytuacji to poprawi tą książkę w dwóch tych aspektach, czy tylko poprawią sam druk.

Informacja uzyskana telefonicznie od pracownika, wczoraj,

Dzisiaj wreszcie do mnie doszla przesylka z Kagero z Lublinem.
Pobieznie przerzuciłem ksiazke- od zdjec az bola oczy, poziom reprodukcji to jak zdjecia w gazetach z pierwszej polowy lat 80tych, wyglada to fatalnie - po prostu masakra. Kagero strzelilo sobie w kolano, nie dziwi mnie ta łaskawa promocja na 53 zeta, produkcja dała ciała po całości.
Merytorycznie : jedno nowe zdjecie ktorego nie kojarze sie pojawilo, kabina pilota R-XIIIC, reszta zdjec 1:1 z monografii z roku 1994 plus „wkladka rozcieńczająca” tematy poboczne i dodatkowe.
Jesli ktos kupuje i zbiera ksiazki i czasopisma, to nie widze w tym nic nowego, poza tym, że wszystko w jednym tomie.
Rendery Troji po raz kolejny ( byly w „Historiach Puckich” )
Kilka stron schematów instalacji wewnętrznych w dziwnej koloryzacji z instrukcji fragmentarycznie dostępnej w CBW i w necie
Plany w 3 skalach 72/48/32 te ostatnie na wkladkach w wiekszym formacie.
Kilka stron kolorowych sylwetek, nic nowego. Wszystkie w ostatnich latach pojawiały sie w publikacjach poza rysunkiem błękitnego ptaka, W zasadzie R-XIIID z różnych eskadr.
Plany Autorstwa K.Szewczyka, musze jeszcze poogladac czy tam jest cos nowego? Chyba wszystkie wersje w bokorysach, dodane rozrysowane usterzenie motylkowe i 2 wersje albo 3 ( sorki na goraco nie pamietam) w 4 rzutach. Te wszystkie plany są porozrzucane po rożnych wydawnictwach wcześniej, najnowsze z nich to z2018 roku plany morskich Lublinów ( Histoire Puckie) , z plywakami short, po tym jak takie pływaki odnaleziono i wreszcie wiadomo jak wyglądają.
Calosciowo: fajna kompilacja wiedzy w jednej książce, cudów się nie spodziewałem, bo i skąd? Przeciez nie wiadomo jakich cudownych materialów nikt nie ujawnil. Szkoda tylko sylwetek, jest kilka fajnych częściowych zdjęć wersji C z Lidy i Torunia z ciekawymi godlami ( giez, czy kolorowe mutacje ważki) ale nie ruszono tego, jest standard: Kraków i Lida wersje D , czyli osa, św. krzysztof, niedżwiedż itd...

Poniewaz kupilem z dodatkowym rabatem z netu i zaplacilem za to Niecałe 35 zeta, czyli praktycznie cene nowej broszurki ze Stratusa z serii „samolot po polsku” nie bede odsyłał i narzekał ;) plany sie przydadzą.
Szkoda, mogla być fajna, odswieżona po 25 latach książka a wyszło jak wyszło przez ten schrzaniony druk.

Tak obserwuję Wasze dywagacje odnośnie monografii 13-tki z Kagero i mam wrażenie, że:
1. marne były zdjęcia źródłowe lub ich reprodukcje z których skorzystano;
2. marny był grafik
3. poszło to do wydruku cyfrowego, który kompletnie nie nadaje się do zdjęć (ginie głębia)

Czekam na swój egzemplarz...

Minęło już trochę czasu od rzekomego terminu druku drugiej partii monografii Lublina od Kagero Tak z ciekawości zapytam, czy pojawiła się poprawiona wersja tej książki? Może ktoś coś wie w tym temacie?

Co prawda po zakupie bubla o Lublinie obiecałem sobie, że koniec z książkami z tego wydawnictwa, to jednak Zero trochę kusi. Czy ktoś ma i mógłby napisać, jak to wygląda merytorycznie i technicznie?...

Podobno w ciągu paru dni mają mi wysłac. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to przed końcem tygodnia będę w stanie coś napisać.

Ogólnie chyba sporą obsuwę z wysyłką mają bo czekam już 3 tygodnie na zeszycik TopShots podobno z magazynu "od ręki". Ni ma Panie, nic ni ma..

Akurat jak dzwoniłem to kurier przyszedł po odbiór przesyłek. A nóż-widelec gdzieś tam cos dla mnie było. Pan powiedzieł, że dopiero w zeszłym tygodniu książki przyszły z drukarni.
Poczekamy, zobaczymy. Naprawdę ciekaw jestem tej monografii o Reisenku.

Achim Engels z Fokker Team Schorndorf udostępnił kilka swoich publikacji dotyczących samolotów Fokker
http://www.collectors-edition.de/f-t-s_buchbestellung_english.htm
Kiedyś były do kupienia, teraz są za darmo. Warto skorzystać.
Achim Engels buduje repliki samolotów z pierwszej wojny, głównie Fokkery. Zaczął w wieku 16 lat od Fokkera Dr I.
Robi świetną robotę. W jego przypadku replika to prawdziwy termin. Materiały i technologia są identyczne. Wato zaglądać na jego stronę i profil na facebooku.