Modelarstwo z pasją

Seweryn napisał(a):

Slash napisał(a):Odpowiedniej faktury powierzchni samolotu to już chyba w żadnym modelu nie uświadczymy. Chyba dalej wolę starą Hasegawę jako bazę.

To samo pisałeś po premierze revella ;) ile B-17 hasegawy od tego czasu zrobiłeś?

B-17 to trochę mój konik. W tej konstrukcji zastosowano chyba wszystkie ówcześnie znane metody łączenia kawałków metalu. To jeden z aspektów który mnie w tej konstrukcji interesuje, szczególnie poprzez pryzmat modelarstwa. Jeśli wolisz inne podejście to przecież nie nagabuje

Ja nie mam zamiaru do Ciebie uderzać tak tylko napisałem bo sam jetem fanem tego samolotu. Może wreszcie tego Airfixa skończę, mam sentyment do fortecy Airfixa bo kiedyś w '92 na wycieczce szkolnej do stolicy kupiłem Airfixa B-17G, tego a bit o lace, chyba z 15 lat stał w gablocie u mnie
W 72 ciężko będzie te wszystkie detale poszycia pokazać.

Dyskusja o modelach B-17 już była
viewtopic.php?f=14&t=35300

Jeśli Airfix jest pozbawiony błędów Revell-a, to nie ma się nad czym zastanawiać. No chyba, że ktoś chce wersję F lub wczesne G. Ale miejmy nadzieję, że się też pojawią.

A ja akurat chciałbym wersję E

Puskal napisał(a):na zakładkę a nie linie podziału

Przecież dla zdecydowanej większości -odbiorcy masowego taka powierzchnia to same problemy przy klejeniu szlifowaniu i łoszowaniu. Zobaczcie dla przykładu warsztaty i galerie Ki-27 ICM. Wiem pewnie jeden dwa modele ktoś w Rosji zrobił pięknie kiedyś widziałem takiego ale w przeważającej większości bida z nyndzą.

Sam model w Martoli kosztuje 119 zł.
Edek naprodukował zaś już dodatków do niego za 559 zł.

Moje 2 grosze w temacie B17 od Airfixa
http://bearcat.armahobbynews.pl/2016/11/11/b-17g-airfix-172-inbox-a-troche-recenzja/

Bardzo fajne "2 grosze", dzięki! Wygląd to chyba lepiej niż się spodziewałem.

Pierwszy erfiks, jakiego przygarnąłem pod swój dach, pozytywne zaskoczenie. In minus zdecydowanie silniki i opony.

manas napisał(a):Pierwszy erfiks, jakiego przygarnąłem pod swój dach, pozytywne zaskoczenie. In minus zdecydowanie silniki i opony.

To jest podsumowanie tego modelu, zgadzam się z Tobą w 100%.

A ja nie jestem przekonany. Mówie o porównaniu z Revell-em. Oczywiście żaden nie odwzorowuje poszycia tak jak powinien, i do każdego trzeba dokupić dodatki, to pewnik. Ale patrząc na zdjęcia B-17 , mam wrażenie, że większość linii podziału jest dość wyrazna. Czy nie łatwiej je będzie zaznaczyć w Revellu ?

Revell ma rowy jak stary matchbox

No i skrzydło w Revellu jest za grube na końcówce, wygląda to karykaturalnie.

Sherman napisał(a):Revell ma rowy jak stary matchbox

Nie mam G, tylko F- chyba ma podobnie? i... zależy który Matchbox :-).Nie jest źle mogło by być lepiej ale nie jest źle.

Puskal napisał(a):No i skrzydło w Revellu jest za grube na końcówce, wygląda to karykaturalnie.

Kurcze, tego nie widać na wypraskach po pierwszym spojrzeniu.. to teraz widzę jak z tym przesadzili. Trudne do poprawienia o ile w ogóle możliwe żeby to jakoś sensownie zrobić.

iras67 napisał(a): Kurcze, tego nie widać na wypraskach po pierwszym spojrzeniu.. to teraz widzę jak z tym przesadzili. Trudne do poprawienia o ile w ogóle możliwe żeby to jakoś sensownie zrobić.

Tak, to wg. mnie jedyna prawdziwa bolączka tego modelu. Czy linie podziału są "za szerokie" to rzecz gustu. W miarę łatwo to poprawić. Ale skrzydło... Zastanawiałem się nad tym długo. I wyszło mi, że chyba najprościej całą końcówkę począwszy od zewnętrznej gondoli, przeszczepić z Academy (lub Hasegawy).