Modelarstwo z pasją

bigzbig1970 napisał(a):

cris napisał(a): Może AH ma w bliskich planach wypuścić P-24 to poczekam (naprawdę bez złośliwości) po Jaku 1 jest nadzieja

Na to bym niestety nie liczył, po deklaracji człowieka z AH:

Uważny obserwator polskiego rynku modelarskiego na pewno już zauważył, że z tematów wrześniowych, szczególnie z wariantów P.11/P.24 zostaliśmy wypchnięci przez znacznie silniejszego gracza. Nie jesteśmy w stanie zaryzykować teraz mniej rentownych modeli z tego okresu przy tak silnej konkurencji. Będziemy musieli skoncentrować się na innych okresach z historii lotnictwa, w pierwszej kolejności na myśliwcach z drugiej wojny światowej.

Cytat z http://armahobbynews.pl/blog/2019/12/05/model-hurricane-mk-iic-podsumowanie/

W przyszłości będziemy również wypuszczać modele bez polskich oznaczeń.

zostaliście ostrzeżeni

astarott napisał(a):

bigzbig1970 napisał(a):

cris napisał(a): Może AH ma w bliskich planach wypuścić P-24 to poczekam (naprawdę bez złośliwości) po Jaku 1 jest nadzieja

Na to bym niestety nie liczył, po deklaracji człowieka z AH:

Uważny obserwator polskiego rynku modelarskiego na pewno już zauważył, że z tematów wrześniowych, szczególnie z wariantów P.11/P.24 zostaliśmy wypchnięci przez znacznie silniejszego gracza. Nie jesteśmy w stanie zaryzykować teraz mniej rentownych modeli z tego okresu przy tak silnej konkurencji. Będziemy musieli skoncentrować się na innych okresach z historii lotnictwa, w pierwszej kolejności na myśliwcach z drugiej wojny światowej.

Cytat z http://armahobbynews.pl/blog/2019/12/05/model-hurricane-mk-iic-podsumowanie/

W przyszłości będziemy również wypuszczać modele bez polskich oznaczeń.

zostaliście ostrzeżeni

Wiesz jeśli AH wyda np jakiegoś Macchi MC.202 czy coś podobnego to chyba nikt poważny nie będzie Ich krytykował o taki temat i brak polskich oznaczeń. I dobrze niech idą w jakieś dobrze opracowane klasyki, których brakuje na rynku, a od czasu do czasu niech poświęcą trochę środków na jakiegoś np. małego RWD5 czy 6 albo 9

Wystarczy że wypuszczą Mig-a 3 i resztę z rodziny Jaków czyli 7 i 9.Do tego morskie wersje Hurricane i mają roboty na ładnych parę lat.IBG niech zostanie przy polskich konstrukcjach i sprawa podziału rynku załatwiona.Każdy będzie miał swój kawałek tortu.

Niech każdy robi co chce, byle dobrze. Dlaczego "zmuszać" IBG na godzenie się z wyżej określonym podziałem rynku i do ryzykowania płynnością finansową poprzez "dobroczynność" polegającą na taplaniu się w nieopłacalnych / "nieopłacalnych" wrześniowych tematach...

Wojciech Perkowski napisał(a):Dlaczego "zmuszać" IBG na godzenie się z wyżej określonym podziałem rynku i do ryzykowania płynnością finansową poprzez "dobroczynność" polegającą na taplaniu się w nieopłacalnych / "nieopłacalnych" wrześniowych tematach...

Ale nikt nikogo do niczego nie "zmusza".Nie pisałem o wrześniowych tematach tylko ogólnie o polskich konstrukcjach.Od lat powiedzmy dwudziestych do teraz.

Wiem że jestem w takim myśleniu bardzo naiwny, ale czy IBG i AH nie mogłoby zawrzeć między sobą takiej nieformalnej dżentelmeńskiej umowy odnośnie wydawania modeli polskich konstrukcji, które co oczywiste są bardziej nakierowane na rodzimy rynek. Nie wiem, jakieś informowanie się o takich planach wydawniczych, czy ogólnie dużo wcześniejsze zapowiedzi.
Naprawdę takie bratobójcze wojenki między tymi firmami nie będą fajne, ani dla nas, ani zapewne dla tych firm. Wiadomo, że model jakiejś polskiej konstrukcji, który jakiś sensowny zysk może przynieść tylko na lokalnym rynku w sytuacji gdy jest wydany przez obie firmy, a jedna strona opracuje go jakoś lepiej, automatycznie dla drugiej firmy staje się zmarnowanym wysiłkiem, a być może i jakąś wtopą finansową.
I mam na myśli tutaj, jak zaznaczyłem wyżej, tylko kwestię polskich konstrukcji, oczywiście gdyby firmy były zainteresowane wydaniem takiego modelu. W sytuacji gdy mówimy o modelach skierowanych na szerszy rynek zagraniczny, takie umowy dżentelmeńskie byłyby bardziej, że tak powiem kłopotliwe , ale tam też dublowanie tych samych tematów jest o wiele mniej prawdopodobne.

arhtus napisał(a):czy IBG i AH nie mogłoby zawrzeć między sobą takiej nieformalnej dżentelmeńskiej umowy

Hahhahahah w Polsce? To się kłuci z naszymi wartościami narodowymi

Z jakich powodów dwie firmy mające zapewne różne modele biznesowe miałyby się dogadywać? I po co?

Na szczęście mamy (jeszcze ) wolny rynek.

Za jakiś czas wszystkie plany wydawnicze krajowych producentów plastikowych zabawek będzie zatwierdzał sam PAN PREZES (i kot)

I wszyscy będą klepali jeden model - samolot Tu-154M. (w jedynym słusznym malowaniu, słusznym bo naszym )

astarott napisał(a):

arhtus napisał(a):czy IBG i AH nie mogłoby zawrzeć między sobą takiej nieformalnej dżentelmeńskiej umowy

Hahhahahah w Polsce? To się kłuci z naszymi wartościami narodowymi

Po prostu mi się wydaje, że to są ludzie, którzy się jednak znają na jakiś płaszczyznach, no chyba, że ich relacje są typowo polskie, czyli robić tak żeby dopi...ić drugiemu

arhtus napisał(a):czy IBG i AH nie mogłoby zawrzeć między sobą takiej nieformalnej dżentelmeńskiej umowy ...

To się nazywa zmowa. Jest ścigane na mocy prawa. Zawsze na takiej zmowie traci konsument. Czyli "pan płaci, pani płaci... społeczeństwo".

Proszę o podpowiedź odnośnie kalek obu firm. Jakie płyny do kalkomanii najlepiej zastosować aby ładnie się wtopiły w to misterne pokrycie skrzydeł.

Tyle gadania o wypraskach i wszyscy pochowali je do szafy, czy nikt nie chce się podzielić swoim doświadczeniem.
Słyszałem że model army jest lepiej składalny .

Witam wszystkich,
Dwa pytania dotyczące tych "grzebieni" na dolnych powierzchniach skrzydeł jedenastki:
- czy taki "grzebień" powinien być pomiędzy ostatnim segmentem blachy żłobkowanej, a samą owalną końcówką, czy tam było też nitowanie na zakładkę (jak na górnej powierzchni)?
- czy te "grzebienie" na wysokości końcówek lotki mają dochodzić do krawędzi natarcia lotki, czy powinny sięgać aż do krawędzi spływu skrzydła?

Na zdjęciach, jakie posiadam, niewyraźnie to wygląda.

Pozdrawiam, Przemek

marco2607 napisał(a):Tyle gadania o wypraskach i wszyscy pochowali je do szafy, czy nikt nie chce się podzielić swoim doświadczeniem.
Słyszałem że model army jest lepiej składalny .

Lepiłem tylko Armę więc o niej mogę powiedzieć, że kłopotów wielkich nie było. Szpachlowałem oczywiście wciągi tworzywa. Minimalnie szpachli też poszło na łączenie połówek kadłuba na spodzie, choć to nie było absolutnie niezbędne - da się wyrównać szlifując tworzywo, ale kosztem owalności kadłuba. Reszta zasadniczo bez uwag.
Kalki w zestawie miałem Cartografa, więc tradycyjny SET i SOL Microscale sprawdziły się doskonale.

marco2607 napisał(a):Tyle gadania o wypraskach i wszyscy pochowali je do szafy, czy nikt nie chce się podzielić swoim doświadczeniem.
Słyszałem że model army jest lepiej składalny .

Pzl P.11a z IBG klei się bez najmniejszych problemów.