Modelarstwo z pasją

Arku, mam zasadę, że jeśli się nie znam to siedzę cicho. Jednak wkurzające jest to, że kniaziu ma takie podejście. Nawet jak dostaje na tacy dowody. Trudno, może jak więcej osób będzie się czepiać to kulki mu się stykną.
A do bycia spoko, to się nie wypowiem. Niedługo będzie możliwość porównania Spitów I od Tamiya San i Edzia. Wtedy się wypowiem.

Dominik napisał(a):Arku, mam zasadę, że jeśli się nie znam to siedzę cicho. Jednak wkurzające jest to, że kniaziu ma takie podejście. Nawet jak dostaje na tacy dowody. Trudno, może jak więcej osób będzie się czepiać to kulki mu się stykną.
A do bycia spoko, to się nie wypowiem. Niedługo będzie możliwość porównania Spitów I od Tamiya San i Edzia. Wtedy się wypowiem.

I myślisz, że jak mu teraz dostarczyłeś dowody to on będzie rzucał wszystko i przerabiał formy, żeby uwzględnić detale, o których istnieniu/wyglądzie 99% potencjalnych nabywców nie ma pojęcia?

Maćku,
Akurat to nie jest dla niego problem, ponieważ w Dwójce ma być odpowoedni element. A czym się różni Dwójka od Jedynki? W sumie duperelkiem w postaci osłony rozrusznika Coffmana. Z tego co napisał wynika, że wystarczy wrzucić elementy Dwójki.
Mam chociaż nadzieję, że żarówki do celownika będą w odpowiednim miejscu umiejscowione. Bo w Spitach z pąpką były w innym. No i selektor ustawienia skoku śmigła pewnie też będzie...
Akurat Ty powinieneś rozumieć chęć posiadania dobrego modelu ulubionego samolotu. I dbałość o szczegóły.

Dominik napisał(a):Mam chociaż nadzieję, że żarówki do celownika będą w odpowiednim miejscu umiejscowione. Bo w Spitach z pąpką były w innym. No i selektor ustawienia skoku śmigła pewnie też będzie...

śpij spokojnie, są. Co prawda zrobione na odwal ale kulki sa zasymulowane tam gdzie trzeba A te w normalnym położeniu sa doklejanym elementem, więc nawet nie trzeba będzie ze ścianki zdzierać. I oczywiście nie sa odlane w przezroczystym plastiku, są szare

Dominik napisał(a):Akurat Ty powinieneś rozumieć chęć posiadania dobrego modelu ulubionego samolotu.

Szczerze mówiąc, jest mi to coraz bardziej obojętne. Primo, i tak nie mam czasu na lepienie plastikowych zabawek, secundo, i tak nikomu z tych, co mają szanse je zobaczyć, nie zrobi różnicy przykładowa żarówka bądź jej brak.

Dominik napisał(a):I dbałość o szczegóły.

Otóż właśnie kierując się własnym doświadczeniem, całkowicie rozumiem odpuszczanie pewnych rzeczy, bo to jedynie kwestia priorytetów. Ja robię jak robię kosztem innych aspektów życia, ale nie każdy musi być pracoholikiem goniącym za nieosiągalną perfekcją. Zwłaszcza, że i bez tego się sprzeda...

Maćku, Arku,

W sumie macie rację. Olać to. Szkoda się denerwować bo betonu i tak głową się nie rozkruszy.

Miłego dnia