potez napisał(a):Oczywiście, że trzeba podciać i to sporo na obu burtach, jest to wyraźnie zaznaczone w instrukcji na stronie 7 u góry po lewej w ramce.
Inaczej nie da się zamontowac zamknietej osłony i jest to znane od bardzo dawna, tak samo jest w Mk.IX.
Ja rozumiewm, że masz ansy do Kniazia ale Edek ma osłony dobrze zrobione.
Różnica wynika z tego, że jak pojawiła się bąblowata środkowa część to przesunięta i poszerzona została tylna jej ramka: bardziej zachodzi na ostatni trzeci segment oszklenia - sama osłona jest trochę dłuższa niż w wersji płaskiej, widac to światnie na zdjęciach.
Innymi słowy: cały segment złożony z zamkniętych 2 i 3 części osłon kabiny ma tą samą długość, zmienia się tylko punkt podziału.
A co do filozofii to akurat Tamka przekombinowała i wymienne kawałki kadłuba, żeby zamontowac zamkniętą osłonę są dla mnie nie za bardzo. pomijam już fakt, że wygląda to beznadziejnie...
Akurat do Kniazia mam ansy bo nie potrafi się przyznać, że walnął byka. Tylko twierdzi, że tak i już.
Co do modelu Spita, to jest przekombinowany, choć Tamiya też ma swoje za uszami. Jednak, moim zdaniem, oprócz tego dziwnego panelu na nosie i doklejanych szyb pancernych, zostawia Edka w tyle (jeśli chodzi o Spity). Tak naprawdę Edek ma przewagę w dwóch punktach - cena i ilość wersji.
Sumując
Tamiya - Spit jest dobry? Jest. Mógłby być lepszy? Jak najbardziej. Gdyby nie te dwa, dla mnie najważniejsze, mankamenty byłby najlepszy, dla mnie (co podkreślam)
Eduard - Spit jest dobry? Jest. Mógłby byc lepszy? Jak najbardziej. Gdyby był mniej przekombinowany, a jest.
Arku, akurat te wklejane elementy kadłuba są moim zdaniem ok. Dużo szybciej jest zrobić "chcianą" wersję osłony. Czytałem o jakiś uskokach, zapadniach...Sklejam teraz drugi i z niczym takim się nie spotkałem (może mam szczęście). U Eduarda będzie upierdliwe spasowywanie, chyba, że projektant coś tam w projekcie poprawił i wystarczy odciąć te paski plastiku i lekko doszlifować niedoskonałości pozostałe po cięciu. Ale rozumiem Twój punkt widzenia bo też to wcięcie wydaje się lekko udziwnione.
To tyle po wstępnych obserwacjach. Jak zlepię Spita z Tamki biorę się za Edkowego. Jakby cuś, wtedy zacznę rzucać mięchem...a może i nie.
Miłego!