Re: [1:72] Lotnicze nowości i zapowiedzi rynkowe
![Post Post](./styles/prosilver/imageset/icon_post_target.gif)
Dokladnie.
Kto ustala gdzie jest granica dopuszczalnosci jamek czy innych wad ?
Kto zatwierdzil, ze w modelu za 30 jamki i inne wady sa dopuszczalne a w modelu za 100 juz nie ? The One And Only ?
Widzialem modele za 150 dolarow, bo w tej walucie operuje z jamkami i innymi wadami, widzialem i modele za 15 dolarow, bez jamek i temu podobnych wad.
Jeden z modeli tak zjechanych przez naszego tutaj glownodowodzacego, PZL P-11c a Arma, w 1/48, kosztowal mnie duzo mniej niz wiele inych modeli a byl / jest jednym z najlepiej spasowanych modeli jakie robilem w zyciu. I nie mial ani jednej jamki skurczowej. A robie juz prawie 40 lat. Ale jak jakis czas temu wyszlo ile to ma kosztowac to wiadomo kto dostawal spazmow bo 140 albo cos takiego.
Modeli nie powinno oceniac sie przez pryzmat ceny. Co sie liczy to jak wygladaja, jak pasuja i co najwazniejsze, jaka nam frajde sprawiaja.
Niestety czytanie niekonczacych sie zawodzen o tym jaka ta Arma jest podla wypisywanych przez jednego i tego samego wszystkowiedzacego staje sie bardzo nudne i odbiera chec zagladania tutaj. A takze powoduje powstanie pytania, o co temu panu tak na prawde chodzi ? Czy ktos mu za to placi lub daje modele za darmo ? Czy po prostu jakis czas temu nie dostal czegos czego domagal sie od Army i iest to wersja zemsty ? Sadzac po formie odpowiedzi na podobne pytanie, cos w tym jest. Nie wiem co, nie wnikam w detale, nie moja sprawa. Ale pytanie pozostaje.
Do milego i zdrowego.
Kto ustala gdzie jest granica dopuszczalnosci jamek czy innych wad ?
Kto zatwierdzil, ze w modelu za 30 jamki i inne wady sa dopuszczalne a w modelu za 100 juz nie ? The One And Only ?
Widzialem modele za 150 dolarow, bo w tej walucie operuje z jamkami i innymi wadami, widzialem i modele za 15 dolarow, bez jamek i temu podobnych wad.
Jeden z modeli tak zjechanych przez naszego tutaj glownodowodzacego, PZL P-11c a Arma, w 1/48, kosztowal mnie duzo mniej niz wiele inych modeli a byl / jest jednym z najlepiej spasowanych modeli jakie robilem w zyciu. I nie mial ani jednej jamki skurczowej. A robie juz prawie 40 lat. Ale jak jakis czas temu wyszlo ile to ma kosztowac to wiadomo kto dostawal spazmow bo 140 albo cos takiego.
Modeli nie powinno oceniac sie przez pryzmat ceny. Co sie liczy to jak wygladaja, jak pasuja i co najwazniejsze, jaka nam frajde sprawiaja.
Niestety czytanie niekonczacych sie zawodzen o tym jaka ta Arma jest podla wypisywanych przez jednego i tego samego wszystkowiedzacego staje sie bardzo nudne i odbiera chec zagladania tutaj. A takze powoduje powstanie pytania, o co temu panu tak na prawde chodzi ? Czy ktos mu za to placi lub daje modele za darmo ? Czy po prostu jakis czas temu nie dostal czegos czego domagal sie od Army i iest to wersja zemsty ? Sadzac po formie odpowiedzi na podobne pytanie, cos w tym jest. Nie wiem co, nie wnikam w detale, nie moja sprawa. Ale pytanie pozostaje.
Do milego i zdrowego.