Dominik napisał(a):Dobra, teraz na serio. Nie mam nic przeciwko detalom ale niech będą dopracowane. Duże Spitfire'y, podobnie jak BeeFy 110, zrobiono w przypadku kokpitów pod kątem widzimisię kilku osób z Eduarda. Wyglądają super ale z ich zamknięciem już są pewne problemy. W przypadku dużych Spitów trzeba wycinać fragmenty burty i drzwiczek by zamknąć kokpit a oszklenie i tak nie pasuje jak ulał. Nie mogli tego zrobić jak Hasegawa? Tam jest jedna część ruchoma i można ją zamontować w pozycji otwartej lub zamkniętej. Na tym polu Eduard dał ciała i to na całej linii.
Dominik napisał(a):Teraz detale. Żeby nie było, nie jestem wrogiem fajnego zdetalowania modeli. Jednak powinny być one zaprojekowane z głową. Rozumiem fajny detal w kokpicie (jak ktoś zrobi otwarty może fajnie go pokazać) ale taki podział wnęk podwozia na pierdziliard części to przesada. Myślę, że mają taką technologię, żeby zrobić je jako zintegrowane ze skrzydłami lub podzielone na 4 części. Tamiya w swoich Zerówkach zrobiła fajny kokpit i zintegrowane wnęki z fajnie odwzorowanymi szczegółami. Można? Można i to z dobrym efektem.
Dominik napisał(a):Nie mam nic przeciwko detalom ale niech będą dopracowane.
Dominik napisał(a):Duże Spitfire'y [...]Wyglądają super ale z ich zamknięciem już są pewne problemy. W przypadku dużych Spitów trzeba wycinać fragmenty burty i drzwiczek by zamknąć kokpit a oszklenie i tak nie pasuje jak ulał.
Dominik napisał(a):Nie mogli tego zrobić jak Hasegawa? [...] Na tym polu Eduard dał ciała i to na całej linii.
Dominik napisał(a):...żeby zamknąć kokpit jak należy, trzeba będzie robić Spitfire'y z otwartą kabiną
Dominik napisał(a):Teraz detale. Żeby nie było, nie jestem wrogiem fajnego zdetalowania modeli. Jednak powinny być one zaprojekowane z głową.[itd]
wacus47 napisał(a):Nie chce nic mówić, ale ucięcie małego kawałka kadłuba (gdzie Eduard dokładnie pokazuje gdzie ciąć) nie jest chyba jakimś wielkim problemem? Jeżeli zrobi się to dobrze to później szkło PASUJE jak ulał bez potrzeby szpachlowania. Biorąc pod uwagę jak spasowany i dopracowany jest cały zestaw to czepianie się takiej pierdoły jest trochę nie na miejscu
Albo rybki albo akwarium - Eduard odwzorował wnęki niezwykle dokładnie. Nie wiem czy nawet używając suwakowych form byliby w stanie oddać w plastiku to co oddali. Rozumiałbym jeszcze gdyby te elementy nie pasowały do siebie, były krzywe... Prawda jest natomiast taka, że wystarczy je wyciąć (nawet szlifować za bardzo nie trzeba - fragmenty gdzie element styka się z ramką są niewidoczne po sklejeniu) i skleić - pasują wyśmienicie.
Prawda jest taka, że nie da się zrobić prostego modeliku, który będzie świetnie oddawał rzeczywisty obiekt. Nawet nowe Tamiye są bardziej skomplikowane niż te sprzed choćby 15 lat. Są również bardziej zdetalowane
MarCo napisał(a):Czyli to, co inni widzą jako nowatorskie podejście do tematu - Ty uznajesz za niedopracowanie?
MarCo napisał(a):Eduard zapowiada najlepszy model na rynku.
MarCo napisał(a):Zaproponowany przez producenta podział części jest zupełnie inny niż u konkurencji - w założeniu umożliwi wierniejsze oddanie trudnych kształtów maszyny.
MarCo napisał(a):Próbuję zrozumieć, dlaczego krytykujesz model który jeszcze się nie ukazał i którego jeszcze nikt nie macał. Masz próbne wtryski?
MarCo napisał(a):OK, ale - ponawiam - dlaczego piszesz taki osąd opierając się na zdjęciach ramek z detalami, bez oglądania części głównych? Przymierzałeś jak pasują częsci tego modelu? Zmniejszenie "fat fingers scale" do 72ki nie jest dokładnym przeniesieniem konstrukcji formy. Eduard w sposób widoczny przeniósł filozofię podziału częsci, ale skąd wiadomo że nie będzie to do siebie pasować? A może wyciągnęli wnioski z 48ki i skorygowali niedociągnięcia? Oczywiste jest, że zaprojektowanie kokpitu z wewnętrznymi burtami osobno to zabieg celowy, one mają być łatwo wymienialne na ich żywiczny (i drogi) kokpit z Brassina. Po prostu odcinają kupony, wyciskają z rynku co się da. Przy okazji wymiana na żywicę będzie ułatwiona bo wnętrze kadłuba jest gładkie i pod nią już przygotowane. Od lat tak robią, wiec to żadne zaskoczenie.
MarCo napisał(a):Napisz przynajmniej, że to Twoja subiektywna ocena [...]
MarCo napisał(a):No ale oni właśnie zaprojektowali swój model z głową.
MarCo napisał(a):Myślisz że nie będzie to hit sprzedaży ?
MarCo napisał(a):Dominik napisał(a):...żeby zamknąć kokpit jak należy, trzeba będzie robić Spitfire'y z otwartą kabiną
Dominik napisał(a):ale taki podział wnęk podwozia na pierdziliard części to przesada. Myślę, że mają taką technologię, żeby zrobić je jako zintegrowane ze skrzydłami lub podzielone na 4 części.
Jacek Bzunek napisał(a):Bym wiedział że SIĘNIEDA to bym zrobił z otwartą.
Jacek Bzunek napisał(a):Zrobili dokładnie to samo co Tamiya przy swoim Spitfirze w 32.
Jacek Bzunek napisał(a):Zresztą zawsze możesz kupić Aj Si Ema.
Dominik napisał(a):Nie, nigdzie tak nie napisałem. Niech będzie zdetalowany, ale niech te detale będą dopracowane. Napisałem, że są, w 1/48, uierdliwie opracowane...vide górna osłona silnika, mocowanie rur wydechowych no i zamknięta kabina.
Dominik napisał(a):Co ciekawe, jakiś czas temu zacząłem budować Spitfire'a Mk.VIII Eduarda i blaszkowa tablica przyrządów powoduje, że zostaje ok. 1 mm, a może i większa, szpara.
wacus47 napisał(a):jeżeli zaczniemy szpachlować zwykłą szpachlą to niestety, ale prędzej czy później ta szpara wylezie
WOW...poszedłeś po bandzie. Szacun.
And for many modellers open canopy is not something necessary
garrett napisał(a):wzdrygam się przed lansowaniem jakiegokolwiek podejścia jako "jedynie słusznego głosu większości"
MarCo napisał(a):jaka tylko otwartej a jaka mieć wybór obu. Eduard daje wybór obu opcji, a Ty prowadzisz propagandę na rzecz jedynie słusznej, zamknietej kabiny. Rozsądne to ?
Powrót do Lotnictwo - in-boxy, nowości, opinie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości