Modelarstwo z pasją

Szkoda, że 48, a nie 72. Chyba nikt nie robi tego modelu w małej skali?
A sam w sobie zdaje się być całkiem całkiem

momas1 napisał(a): Chyba nikt nie robi tego modelu w małej skali?

Czesi robili bardzo zgrabną konwersję do modelu revela.

momas1 napisał(a):Szkoda, że 48, a nie 72. Chyba nikt nie robi tego modelu w małej skali?

Robił MPM, czasem można kupić na ebayu.

Ten MPM to jak pamiętam na Hellerze bazował. Za taką kasę, za jaką to potrafi chodzić absolutnie nie warto. Zestaw w stylu wydłub model z puców plastiku.

K.Y.Czart napisał(a):Robił MPM, czasem można kupić na ebayu.

Kuba ma rację: wszystkie Me-262 MPM to przeróbki modelu Hellera - żywiczna korekcja CMK do zestawu Revella była o wiele ciekawsza i bardziej poprawna.

A z tego Revell-owskiego da się coś zrobić? Jeżeli nie to może jednak spróbować dopasować tą konwersję do innego modelu jaskółki. Jeżeli tak to do jakiego?

Właśnie Revell jest najlepszy, choć ponoć spasowanie konwersji dziobu CMK nie jest najlepsze.
Ale i z MPMu chyba można zrobić nie najgorszy model.

Revell ma problem z nosem (ok, wchodzi nowy z lufą) ale i za małe ma silniki i to niestety widać.
Może Hasegawa jest wyjściem?

To może wyjściem jest ożenić jakoś silniki hase i resztę revella, a dopiero do tego konwersja, hmmm?

Też można.
Są też opinie, że dobry wymiarowo był też model Matchbox, oczywiście z detalami krucho za to bryła poprawna.
Jest jeszcze model Academy, tego jednak już nie znam. Wyszedł długo po tym jak zmieniłem skalę na większą.

Jeżeli chodzi o model Academy, to w Super Modelu była recenzja i nie wypadł tam najlepiej. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale znajdę ten numer i zapodam.

Nie wiem co dokładnie oznacza "za małe silniki" ale Hasegawa ma wyraźnie zbyt niskie patrząc z boku, Revell tutaj prezentuje się lepiej.

Jak pamiętam swoje wrażenia to Revell miał je po prostu całe za małe, przez jakiś czas miałem sklejoną bryłę Revella w 1:72 i Tamiya 1:48 i sylwetki dość mocno się różniły. Patrząc na sylwetkę Me 262 rzucało się to też w oczy.
W Revellu całe elementy osłon silników miały za małą średnicę w widoku z przodu.
Co o tym sądzisz?

Musiałbym przyłożyć Revella do planów ale to już nie dzisiaj. Natomiast ciekawi mnie poprawność Matchboxa, mam zbudowanego chyba w 1991 roku, malowanego pędzlem Humbrolem i jakimiś włoskimi farbami. Wiem natomiast jedno - Hase ma jeszcze mniejsze silniki niż Revell. No ale osłona kabiny w japońskim modelu to poezja Mam też zestaw Cmk - nie wiem jak pasuje bo jeszcze go nie ruszałem, z tego co zauważyłem to:
- tłumik lufy wydaje się być nieco za duży
- podłoga we wnęce podwozia nie trzyma poziomu względem osi samolotu
- sama wnęka wydaje mi się za mała (porównanie ze zdjęciami)