Modelarstwo z pasją

Ciekawie się zapowiada: http://www.icm.com.ua/news/153-fw-189a-1-wwii-german-reconnaissance-plane.html

Aż syknąłem z zachwytu. Pozycja obowiązkowa. Tylko patrzeć jak na Allegro pojawi się wysyp short-runów

No ja się też bardzo cieszę, trzymam kciuki żeby był trochę lepiej dopracowany od Hs 126.

Ooo... i nowy Hs 126 też się pojawił
http://www.icm.com.ua/news/151-hs-126b-1-wwii-german-reconnaissance-plane.html

p.

Wspaniała wiadomość!
Po antycznym i ledwiesklejalnym MPM pora na coś na poziomie.

No tak , ale kiedy to wyjdzie dokładnie , bo jeśli Hs-126 wychodził od końca 2006 to życzę powodzenia firmie ICM.
A tego "ledwosklejalnego" mam, i zastanawiam się czy go nie zrobić.
Aż tak źle chyba z tym samolotem nie jest Jakubie. Choć jak pamiętam, kiedyś go chyba sprzedałeś,dawno temu.
Przejrzałem kilka reportaży z prac nad modelem w wydaniu zagranicznych modelarzy i przerażenia nie ma.

Bond napisał(a):A tego "ledwosklejalnego" mam, i zastanawiam się czy go nie zrobić.

Nowy model wyjdzie jak tylko skończysz MPM.

Bond napisał(a):Aż tak źle chyba z tym samolotem nie jest Jakubie. Choć jak pamiętam, kiedyś go chyba sprzedałeś,dawno temu.
Przejrzałem kilka reportaży z prac nad modelem w wydaniu zagranicznych modelarzy i przerażenia nie ma.

Tak, sprzedałem go i była to jedna z moich lepszych transakcji. Poszedł za grubą kasę.
Przerażenia może i nie ma, ale to naprawdę prosty model wykonany prymitywnymi metodami. Wykonanie go na poziomie wymaga dużo pracy. Lepiej więc za niego zgarnąć dużo pieniędzy, póki są chętni tyle za niego zapłacić.
Czekam na ICM, choćby 4 lata.
Modeli mam kilka w domu

Jacek Bzunek napisał(a):

Bond napisał(a):A tego "ledwosklejalnego" mam, i zastanawiam się czy go nie zrobić.

Nowy model wyjdzie jak tylko skończysz MPM.

Zgodnie z prawem Murphy'ego dot. modelarstwa redukcyjnego.

Kuba P. napisał(a):
....Tak, sprzedałem go i była to jedna z moich lepszych transakcji. Poszedł za grubą kasę.
Przerażenia może i nie ma, ale to naprawdę prosty model wykonany prymitywnymi metodami. Wykonanie go na poziomie wymaga dużo pracy. Lepiej więc za niego zgarnąć dużo pieniędzy, póki są chętni tyle za niego zapłacić.
Czekam na ICM, choćby 4 lata.
Modeli mam kilka w domu

Taaak, ale kto go teraz kupi po wieściach z ICM-u? Chyba tylko jakiś zawzięty kolekcjoner.

a tu proszę, chińczyki trzmają się mocno
http://aeroscale.co.uk/modules.php?op=m ... e&sid=7584

Jakoś nie miałem wcześniej do czynienia z tą firmą. Jeszcze nowy model?

Kuba P. napisał(a):Jakoś nie miałem wcześniej do czynienia z tą firmą.

To jakaś odszczepka/mutacja Hobby Bossa

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):

Kuba P. napisał(a):Jakoś nie miałem wcześniej do czynienia z tą firmą.

To jakaś odszczepka/mutacja Hobby Bossa

Bardziej znana jest jako Lion Roar.
Najbardziej intryguje mnie numer tego modelu: 48003....
A gdzie 48001 i 48002 ??

Ralf_S napisał(a):Bardziej znana jest jako Lion Roar.
Najbardziej intryguje mnie numer tego modelu: 48003....
A gdzie 48001 i 48002 ??

A to akurat jest bardzo proste.
Daleko w Ludowej Republice Chin gdzie od czasu wielkiego Mao stosuje się trzy zasady : 1. poranne Tai-Chi, 2.zasada pracy kolektywnej , 3.kopiowania wszytkiego na chwałę kraju znad żółtej rzeki, mądry naród chiński przeprowadził dwie próby i tak w 4801 wyszła im ramowa piła do cięcia drewna choć wg pogłosek otarli się o parowóz, a w 4802 mix P-38 z He-111 Zwillingiem, w trzeciej próbie 4803 na całe szczęście wierni i oddani krajowi wywiadowcy zdążyli już producentom dosłać wykradzioną przez ninjas dokumentację z Ukrainy i mamy to co mamy.
Naród chiński wziął przykład ze sprytnego narodu Ukraińskiego , który to z kolei kopiował swego czasu modele kraju kwitnącej wiśni i całkiem dobrze na tym wyszli.
Poza tym trzy modele, których nikt wcześniej nie widział to już na starcie pachnie tajemniczym marketingiem,

Są już wstępne recenzje i fotki chińskiego zestawu:
http://www.hyperscale.com/2010/reviews/ ... ewbg_1.htm

Wygląda całkiem przyzwoicie. Chińczycy są coraz lepsi w tym kopiowaniu, chociaż nie wiem kogo tutaj mogli skopiować?
Jedyne co na tych test shotach mi się mało podoba to grubość oszklenia i grubość ramek. Akurat w Fw 189 to 90% fajności samolotu więc mam nadzieję, że w prawdziwym modelu to będzie OK wykonane.

Tak się przy okazji zastanawiam, czy czasem gdzieś magicznie nie wypłynął ten zachowany całkiem nieźle Fw 189 należący kiedyś do Jima Pearce: http://www.warbirdfinders.co.uk/aircraf ... _V7+1H.htm



Tak jak do tej pory temat Fw 189 leżał odłogiem tak tu nagle wielce poruszenie, dwa zestawy w drodze...