Panuje wtedy za duży chaos .I zamiast kleić modele ,rozkłada się ręce i nic sie nie robi
Jest tylko jedna rada ,kleić po kolei (na pierwszy ogień poszedł SE-5a ,coś tam pokazałem na warsztacie )
W czasie tych rozważań nad tym czy kleić parę ,czy po pojedynczo ,dostałem niespodziewanie zestaw paru modeli z czasów "Złotych lat lotnictwa " od znajomego ,który nie ma czasu ,a chciałby mieć je sklejone.
Nie mają właściwie wnętrza ,Ale warto je skleić dla samej bryły.I jako ciekawostkę .To tez chyba uczynię ,bo jest to coś nowego w mojej modelarskiej działalności.Powinno mi to pójść szybko .Zawsze model nowy jeszcze nie klejony robię z dużym zainteresowaniem ,a co za tym idzie w ekspresowym tempie
Nie piszę o jakie firmy bo ładnie to widać na fotkach




