Modelarstwo z pasją

całkiem ,całkiem...pewnie tylko cena zaporowa..mam ich Ta-152 H-1 i mogę powiedzieć ,że Tamyia to to nie jest, aczkolwiek firma bardzo ambitnie podchodzi do tematu
http://www.primeportal.net/models/thomas_voigt6/zoukei-mura/

Przypomnę najpierw z innego wątku:

K.Y.Czart napisał(a):

Kuba P. napisał(a):Nie kumam, ZM zrobiło He 219 1:32 i Revell też?

Zaraz tam zrobiło. Na papierze. ZM jeszcze nie zaczęło sprzedawać Mustanga (No.4). A już się chwali No.6

Hy, hy, hy, hy
Na papierze...

No rewelacyjna wiadomość, made my day Olek
Oczywiście płaczemy i płacimy, bo chyba nie rozważasz opcji "że nie kupimy"??

Już mi się to bardzo podoba, muszę to mieć.

Nawet nie chcę wiedzieć jaka będzie cena tego modelu, skoro Skyraider w Relish (UK) kosztuje aż 150 funtów + 89 za dodatki (w tym trzy blachy po 21 funtów ). A to wszystko bez promocjnych figurek i wózka pokładowego. Na szczęście shipping free.

Kuba, takie obrazki z Mustangiem latają po sieci od zeszłej Norymbergi, a Mustang jeszcze się goni na prerii

K.Y.Czart napisał(a):Kuba, takie obrazki z Mustangiem latają po sieci od zeszłej Norymbergi, a Mustang jeszcze się goni na prerii

Bo Mustang to Mustang, kto logicznie myślący wyda teraz 1:32 Mustanga? Ja myślę, że nikt. Tamiya powiedziała ostatnie słowo na bardzo długo.

K.Y.Czart napisał(a):Nawet nie chcę wiedzieć jaka będzie cena tego modelu, skoro Skyraider w Relish (UK) kosztuje aż 150 funtów + 89 za dodatki (w tym trzy blachy po 21 funtów

No pewnie ze 600-700 PLN, Tank koło 500 kosztował. Drogie modele

Kuba P. napisał(a):No rewelacyjna wiadomość, made my day Olek
Oczywiście płaczemy i płacimy, bo chyba nie rozważasz opcji "że nie kupimy"??

Już mi się to bardzo podoba, muszę to mieć.

Wiesz, poczekajmy na Revella, powiem szczerze, że Tank ZM, to nie tamyia, to zestaw bliżej kompilacji Trumpeter/Italleri, mam go prawie zrobionego i nie była to "bułeczka z masłem".Czasem toporny jak "ZTS Plastyk"( dobrze ,że to Tank, bo inny by w koszu wylądował ,a czasem genialny, generalnie przesadzili z ilością punktów pozycjonujących i całość lata poprzez różne skurcze i odchyłki wymiarowe w częściach
Moim zdaniem Heinkel ZM to będzie alternatywa z bebechami do Revela który będzie pewnie w cenie Ju-88 czyli max 200zł,
He 219ZM to pewnie 600zł plus cło..choć na zdjęciach wygląda smakowicie, sam nie wiem.Pewnie go kupię bo mam chorobę miecia

Zapowiada sie ciekawie, tylko czy portfel to wytrzyma

Aleksander011 napisał(a):Moim zdaniem Heinkel ZM to będzie alternatywa z bebechami do Revela który będzie pewnie w cenie Ju-88 czyli max 200zł,

Masz rację. Cena w tym wypadku ma znaczenie, 200 a 600 to jest różnica. Jednak wiesz co mnie już niepokoi - Revell obstaje przy He 219 A-7 - nigdy nie było wersji A-7!
ZM jak sądzę projektowała model na podstawie oględzin remontowanego w USA egzemplarza, co nie dziwi wszak w tym samym miejscu trzymają Ta 152 H-1.

W każdym razie - ja mam zajawkę 10/10!

Mam nadzieję, że ten Zoukeimurowski Heinkel będzie bardziej dopracowany niż Tank, oglądałem więcej zdjęć z wyprasek i widzę postępy:
-zrezygnowali z głębokich perforacji zwanych u nich -nitami
-podziały blach też bardziej delikatne
-fajnie wygląda owiewka z oddzielnymi ramkami na szkła
-łopaty też raczej ok,
-trochę zbyt dużo szkieletyzowania, ale w Ta 152 nie było z tym tak źle
-fajne koła.
Pytanie jak z tym poradzi sobie Revell? ale tutaj będzie raczej golizna co do wersji A-7 to pewnie będzie można zrobić wszystko od A-1 po fikcyjny A-7 (może dokopali się do jakiejś dokumentacji)?

Kuba P. napisał(a):[
ZM jak sądzę projektowała model na podstawie oględzin remontowanego w USA egzemplarza, co nie dziwi wszak w tym samym miejscu trzymają Ta 152 H-1.

H-0

Revell na pewno będzie tańszy, ale może zaliczyć "wpadkę" jak np. z Arado 196. Oszklenie kokpitu zrobili taniej - trzeba sklejać tam, gdzie była gładka szyba. Tego się nie da zrobić dobrze - jest taka bardzo widoczna wypustka montażowa. Podział technologiczny wynikał z obniżenia kosztów formy, wyszło to fatalnie. I na razie "aftermarket" milczy w tym względzie.

Aleksander011 napisał(a):

Kuba P. napisał(a):[
ZM jak sądzę projektowała model na podstawie oględzin remontowanego w USA egzemplarza, co nie dziwi wszak w tym samym miejscu trzymają Ta 152 H-1.

H-0

H-0 oczywiście.

Kuba P. napisał(a):Revell obstaje przy He 219 A-7 - nigdy nie było wersji A-7!

Aleksander011 napisał(a):Pytanie jak z tym poradzi sobie Revell? ale tutaj będzie raczej golizna co do wersji A-7 to pewnie będzie można zrobić wszystko od A-1 po fikcyjny A-7 (może dokopali się do jakiejś dokumentacji)?

Panowie, na Waszym miejscu nie byłbym tak autorytatywny w kwestii nieistnienia wersji A-7. Już nie raz się okazywało, że rzeczywistość przekraczała nasze wyobrażenie. Są co najmniej uzasadnione przypuszczenia, że pewna ilość A-7 z zastępczymi DB 603E (zamiast planowanych DB 603G) mogła zostać wyprodukowana. Przypomnę pewną dyskusję, która powinna zasiać w Was ziarno wątpliwości:
http://forum.12oclockhigh.net/showthrea ... el+219+A-7

Słuszna uwaga, masz rację, nie powinienem tak kategorycznie negować tego A-7 ale:

[1] Literatura, w tym także całkiem nowa wydana w Polsce uparcie podpisuje praktycznie wszystkie Heinkle jako A-7, mimo że widać z jakich bloków produkcyjnych pochodzą maszyny. Modele też - A-7 i A-7.
[2] Jeśli faktycznie zamontowanoby DB 603 E to byłby to akcydentalny przypadek, nie reguła. Regułą był DB 603 A i Aa.
[3] Czym byłby taki "A-7" - płatowcem A-2 z wyposażeniem A-2 i silnikami E?
[4] Jaki sens ma robienie modelu czegoś, czego istnienie jest mocno kwestionowane a raczej są poszlaki na ewentualne istnienie jakiejś hybrydy?

Ja wiem, że zdarzają się ciekawe odkrycia, Ju 88 G-7, Ta 152 E-1, Bf 109 K-4 prod. Erla ale chyba żaden z w.wym. samolotów (znanych ze zdjęć!) nie jest i nie będzie obiektem zainteresowania firm modelarskich, choć szkoda.
Skoro jest w NASM He 219 A-2 i ten wariant trafił do służby operacyjnej i jest dużo zdjeć - zróbmy model A-2 czy A-0 a nie "a może teoretycznie istniał" A-7, którego wyposażenia nie znamy, malowań nie znamy. Mamy jakieś mgliste przypuszczenia i model.
Ma to sens?

Kuba,
moim zdaniem ten Revel to będzie A-5, czasem też nazywany A-7(może nie do końca rozpoznawalne szczegóły??), podobnie jak np Ju-87 D-5N to D-8

No to z deszczu pod rynnę.
A-0 i A-2 były produkowane seryjnie. Krótkie serie, ale serie. A-5 zmaterializował się w kilku sztukach i z jakąś pokręconą konfiguracją. A-7 jest jak Yeti. Nikt nie widział. Nie oczekiwałbym od firmy modelarskiej tak głębokiego historycznego zbadania tematu. Cieszmy się, jak model ewidentnych baboli nie będzie miał a coś mi mówi, że tak czy siak będą bazować na A-2 ze Stanów. Zrobili Arado 196 a Heinkel jest trzymany w tym samym miejscu. Coś mi mówi, że po prostu oglądali oryginały.
Zresztą, nie ma co klepać na próżno, niech to sobie nazwą i X-5 czy Q-7, jak będzie fajnie zrobiony to się zbuduje model zgodnie z rzeczywistością i nazwie jak należy. Mój dobry nastrój związany z tymi dwiema zapowiedziami NIE MIJA