Ki 43, Hasegawa vs Fine Molds - problem kadłuba
Przeczytałem kiedyś ciekawą opinię nt. kadłuba Oscara Hasegawy, skala 1:48. Poruszony był problem kształtu kadłuba na wysokości kabiny. Hasegawa miała zrobić kadłub zbyt wysoki co skutkuje także niepoprawną linią ogona. Chwalono model Fine Molds, skromniejszy w detalach ale poprawniejszy w bryle.
Jako, że wyraźnie zasługuję - dziś udało mi się zdobyć drugiego Oscara.
Mając do dyspozycji od dawna Hasegawę i od dziś Fine Molds - nie mogłem się opanować i sprawdziłem.
Odciąłem z ramek połówki kadłuba obu modeli i złożyłem. Na zdjęciach wynik:



Nie mam baterii w aparacie, zdjęcia zrobione widelcem
Połówki dopasowane tak, że idealnie pokrywa się linia dolnego obrysu kadłuba oraz praktycznie tak samo dobrze pasuje statecznik pionowy. Wyraźnie widać, o ile wyższy jest kadłub Hasegawy.
Pozostaje kwestia indywidualnej oceny na ile widoczne różnice zniekształcają sylwetkę modelu w porównaniu do oryginału i na ile można/nie można z tym żyć.
Ja tam specjalnie różnicy na gotowych modelach nie widzę a oba zestawy bardzo mi się podobają.
Jako, że wyraźnie zasługuję - dziś udało mi się zdobyć drugiego Oscara.
Mając do dyspozycji od dawna Hasegawę i od dziś Fine Molds - nie mogłem się opanować i sprawdziłem.
Odciąłem z ramek połówki kadłuba obu modeli i złożyłem. Na zdjęciach wynik:



Nie mam baterii w aparacie, zdjęcia zrobione widelcem
Połówki dopasowane tak, że idealnie pokrywa się linia dolnego obrysu kadłuba oraz praktycznie tak samo dobrze pasuje statecznik pionowy. Wyraźnie widać, o ile wyższy jest kadłub Hasegawy.
Pozostaje kwestia indywidualnej oceny na ile widoczne różnice zniekształcają sylwetkę modelu w porównaniu do oryginału i na ile można/nie można z tym żyć.
Ja tam specjalnie różnicy na gotowych modelach nie widzę a oba zestawy bardzo mi się podobają.


