Strona 1 z 1

Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: sobota, 24 maja 2008, 18:42
przez lodzianin
Miałem w ręku Ki- 27 RS Models [ ładnie odwzorowany ] . Jak wypadają w porównaniu z nim Ki- 27 ICM- u i Hasegawy ??

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: sobota, 24 maja 2008, 21:44
przez Jostein
Co do ICM-u - montaż płata z kadłubem to czynność, która może się śnić po nocach. Wewnętrzne części klap kiepsko pasują do "wnęk" w kadłubie i trzeba użyć dłutka. Na dokładkę do płata montuje się kokpit i wpasowanie takiego zespołu w otwór u dołu kadłuba (ruchem posuwistym w przód i do góry) to wyczyn ekwilibrystyczny, z uwagi na ciasne pasowanie.
Sposób montażu zespołu silnika nasuwa pytanie: Jak to zrobić, żeby końcówki kolektorów spalin trafiły w otwory w burtach, skoro zespół ten wsuwa się od przodu?

W modelu obecne są nity, a linie podziału blach są tak delikatne, że zastanawiam sie, czy po malowaniu będą w ogóle widoczne.
Elementy przezroczyste - no cóż, to ICM, choc w moim egzemplarzu nie były takie złe. Ale i tak zakupię vacu.
Krawędź spływu płata znacznie cieńsza niz w RS.
Dwa warianty podwozia głównego, z kołami standardowymi i o zwiększonych wymiarach.

Co do Hase, to słyszałem, że w obliczu RS-u i ICM-u nie warto. To dość stary model i zbyt drogi w stosunku do jakości. Ale to tylko zasłyszana opinia.

PZDR

Jostein

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: niedziela, 25 maja 2008, 02:23
przez LordDisneyland
Mam Nate'a hasy w barwach Mandżukuo, zestaw 00684. Przy ICM to bardzo prościutki model, raptem trzydzieści kilka części, ale sporo z nich to opcjonalne wersje powozia :D. Drogi i prosty,wszystko na sucho pasuje, kalkomanie obowiązkowo zażółcone, choć w latach 80-tych zachwyt byłby powszechny. Teraz chyba wybór to RS i ICM- acz patrząc na ICM, boję się , że nader delikatne linie tego modelu znikną przy malowaniu [bo nadal macham pędzlem ;) ]. Oglądając ICM widać, że ma przewagę nad resztą, jeśli chodzi o detale silnika, ale w obliczu recenzji Josteina, nie wiem, czy to zaleta...Co ciekawe, jedyne plany, jakie mam, to jakiś koreański wynalazek z datą 1987 z netu i nijak mi nie pasują tak do Hasegawy jak i do RS... Może żle kreślone :) są.

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: niedziela, 25 maja 2008, 19:17
przez Tomasz Dzieciątkowski
Miałem wszystkie trzy. Na warsztat trafił tylko RS-Model. Klei się go zupełnie przyzwoicie, choć ma wadę typową dla wszystkich short-runów: paskudnie grube krawędzie spływu...

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: piątek, 30 maja 2008, 21:21
przez lodzianin
Czyli należy znaleźć plany Ki- 27 z widokiem samolotu z przodu i sobie wg. planów poszlifować te zbyt grube krawędzie spływu ?? .

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: piątek, 30 maja 2008, 22:20
przez tomek_chacewicz
Na planach każda krawędź będzie tylko kreską więc nie ma sensu w tym przypadku do planów zaglądać, poza tym krawędzi spływu w widoku z przodu nie zobaczysz...

Re: Ki-27 Nate w 1/72 porównanie .

PostNapisane: czwartek, 5 czerwca 2008, 12:45
przez lodzianin
Skoro optymalna jest grubość płata modelu ICM- u , to tę RS- Models należy do niej doszlifować ??.
Tak , należy . W ogóle , zakupiwszy model Nakajimy Ki- 27 Otsu w wersji ICM- u , stwierdziłem , że to jest najlepszy z tych trzech modeli.

Hasegawa ma część linii podziału wypukłych [ jest to najgorszy z modeli Manii ] , a w RS Models trzeba szlifować krawędzie natarcia , no i tez ze sklejalnością u niego średnio .