Witam
Ostatnio trafił mi się po okazyjnej cenie 30zł A-10A Thunderbolt II z Hasegawy - długo się nie namyślałem i ustrzeliłem. Model na pierwszy rzut oka pasuje OK, dużo części, czyste oszklenie itp itd, ale.... no właśnie, kokpit nie zachwyca (kalkomanie na przyrządy i panele boczne), fotel pilota kiepski, linie wypukłe (aczkolwiek delikatne - chyba aż nadto!), wnęki podwozia gołe i przednia część oszklenia jakoś wydaje mi się być pod podejrzanie dużym kątem w stosunku do kadłuba (po spasowaniu na sucho) - ale to może być tylko moje wrażenie.
Ogólnie rzecz biorąc, lekki niedosyt jest, gdyby to było jakieś tam Academy... ale w końcu to Hasegawa!
I tu moje pytanie: Czy model OA-10A Italeri (dokładnie ten) jest lepszy; i na tyle lepszy, by warto było wymieniać Hase na niego? Słyszałem (czytałem), że produkt Italeri jest dobry - ale ja jakoś nie mam zaufania do tej firmy, a poza tym ta Hasegawa w żadnym wypadku zła nie jest! Tylko nie tak dobra jak się spodziewałem
No i mam dylemat...