Nie jestem miłośnikiem rosyjskiej awiacji, ale musze przyznać że ten model wygląda bardzo interesująco. Na fotkach wygląda to całkiem ładnie, detale np. kabiy są obiecujące. Dobrze, że ICM już się, swoim zwyczajem (Spit Mk IX) nie wpuszczał w silniki i inne udziewnienia, które (jak widać po Fw Eduarda) powodują, że model jest "drogą przez mękę".
No i ciekawe kamuflaże + kalkomania z kotem,(to oczywiście najważniejsze

) co pewnie spowoduje, że nie będe się musiał ukrywać z jego kupnem przy mojej narzeczonce! (o ile oczywiście, te kalki będą się nadawały do użytku - różnie to z ICMowskim kalkomaniami jest). Przypominam, że jeszcze jest śliczna żywica Vektora - tyle że droga.
http://www.neomega-resin.com/vector/kits.htm