Modelarstwo z pasją

Na początku września nowy numer w sprzedaży.

Strasznie lubię, kiedy w polskim magazynie modelarskim prezentowane są modele i już na okładce widać błędy merytoryczne i to te z kategorii poważnych

Pozdrawiam.

Rozumiem Marcin, że 'pijesz' do tej Foki?...

Jarek

Marcin_C napisał(a):Strasznie lubię, kiedy w polskim magazynie modelarskim prezentowane są modele i już na okładce widać błędy merytoryczne i to te z kategorii poważnych

Witam
Błąd okładkowy został już poprawiony- jest 1:48 a powinno być 1:32
Jestem autorem tego artykułu.a jakież to błędy poważne ma ta Foka???? Chyba nie kamuflaż, który wykonałem na podst najnowszych sugestii Pana Janecka z JaPo i jego książki:
Focke-Wulf Fw 190D camouflage & markings, Part II.Proszę Marcinie o chwilę cierpliwości, nowy numer już w pierwszym tygodniu września się ukaże, zapraszam do lektury mojego artykułu o
tytule Fw-190 D-13 R11 czyli JaPo vs Crandall , tam wszystko wyjaśniam , a póki co zdjęć parę gotowej maszyny
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=4066

Nie nie o skalę mi chodzi ale o kąt wychylenia klap, zrobiłeś z tego co widzę tak jak sugeruje instrukcja Hasegawy. Sądzę, że powinieneś wiedzieć, że klapy Fw 190 D-9 wychylają się maksymalnie do kąta 58 stopni. To tyle.

Pozdrawiam.

Marcin_C napisał(a):Nie nie o skalę mi chodzi ale o kąt wychylenia klap, zrobiłeś z tego co widzę tak jak sugeruje instrukcja Hasegawy. Sądzę, że powinieneś wiedzieć, że klapy Fw 190 D-9 wychylają się maksymalnie do kąta 58 stopni. To tyle.

Pozdrawiam.

Szanowny Marcinie, jestem inżynierem z 25 letnim dośw. , jeśli wg Ciebie to na zdjęciach to kąt 58 stopni, to polecam zweryfikować swoją geomertyczno-matematyczną wiedzę!!!!



polecam koledze bardziej przyłożyć się do swojej Foki!!!!!!!!!

Czułem, że wzorowałeś się na zdjęciach z odbudowy, natomiast ja wzoruję się na danych technicznych samolotu. Uwierz mi panie inżynierze, że mądrzejsi w tej materii od nas zauważyli błąd zestawu Hasegawy. Szkoda, że nie poczytałeś jak to w rzeczywistości było.

Pozdrawiam.

ha ,ha...widocznie niemcy źle złożyli ten samolot.
Pamiętaj, że dokumentacja i rzeczywistość razem potrafi spłatać czasem niezłe figle!

Panowie, nie kłóćcie się.

W prawdziwym Fw 190 klapy do startu ustawiane były na 13 stopni (+/- 2 stopnie) a do lądowania 58 stopni (+/- 3 stopnie).
Jest to napisane w instrukcji obsługi samolotu w części 0, Allgemeine Angaben, jest specjalny rysunek.
Błąd modelu Hasegawy jest, te klapy mają o wiele większy kąt otwarcia niż w rzeczywistości.
Na zdjęciach z odbudowy ten samolot ma zapewne niepodpięte popychacze klap, stąd tak wiszą.

Za to, żeby było pozytywnie z rana - gratuluję poprawnej pisowni nazwy samolotu tj. Fw 190 D-13/R11 ;)

Witaj
nie twierdzę, że Hasegawa zrobiła te klapy poprawnie, akurat zmiana ustawienia klap, to nie jest problem,
ja bazowałem na zdjęciach ,które posiadam.Być może zbyt się nimi sugerowałem.Natomiast ostatnie "wynalazki"
z końca wojny, miały tyle niestandardowych przeróbek, że czasem trudno jednoznacznie określić na 100%, że to i to było
zgodne z dokumentacją, gdyż znam Niemców, wszystko jest ok, ale jak mają dużo czasu i nikt ich nie pogania.
Pracując w Bawarskiej firmie metalowej, widziałem nie raz jak "niemiecka dokładność" odstaje od dokumentacji o "parę stopni".
Ale ok, przemysł lotniczy to nie chałtura jakaś, powinno być zgodnie z dokumentacją..

Jeśli wkleiłeś klapy z zestawu bez przeróbek mocowań, to będą za mocno opuszczone. Natomiast Ty masz chyba drewniane klapy (takie najprawdopodobniej powinny być w 836017), więc inne niż w zestawie. Zostawiłeś fabryczne mocowania elementów?

Zgadza się, klapy są zdrowo przerobione, lecz mocowania elementów zostawiłem tak jak w Hasegawie, celowo, gdyż
robiąc szablon na 58 stopni, wydawały mi się za mało opuszczone -Hasegawa ma około 70 stopni.
Spróbuję to poprawić, gdyż do wklejenia gotowych użyłem kleju CA, nie będzie problemu z demontażem...

Jeśli masz książkę "Fw 190 D Modeller's Eye" zerknij na zdjęcie 44 wraz z opisem. Znam model Hasegawy i niestety te fabryczne klapy wiszą jak w Spitfire czy Hurricane. Za mocno

Książkę mam...wiem o co chodzi, natomiast powtarzam, Kuba. Łapię się na zbyt dosłownej interpretacji zdjęć,
może faktycznie lepiej trzymać się danych fabrycznych-z drugiej strony, jak sugerujesz, odpięte klapy, powinny siłą grawitacji
odchylić się bardziej niż na zdjęciach z renowacji i utworzyć kąt plus/minus 90 stopni z podłogą , a tym czasem to jest kąt około 70 stopni,
i odstają ku górze, ale nie będę tu podważał danych ogólnej dokumentacji-miałem wątpliwość i zrobiłem ,tak jak zrobiłem.
Kuba, zwracam też Tobie uwagę, że każdy wykonany z plastiku, czy żywic model, będzie jedynie uproszczeniem prawdziwego samolotu
i nie da się uniknąć błędów.Także ostra krytyka kol Marcina, przekreślająca efekt końcowy na bazie paru niedociągnięć jest po prostu
śmieszna.Dzieląc włos na czworo ,można się tylko poróżnić, a modelarstwo jest zabawą i niech tak pozostanie....

Ja tylko napisałem, jak się sprawa z klapami ma (miała) w tym samolocie i co jest w modelu Hasegawy. Jak to sobie zinterpretujecie, to już Wasza sprawa.
Miłego dnia!