waran napisał(a):Trzy lata temu wyprzedałem materiały i modele drugowojenne ,oczywiście nie wszystko ,obiecuję że w czwartek to najbliższy wolny dzień, spenetruję moje archiwa i dam znać .Pozdrawiam

Bardzo dziękuję, będę czekał na jakieś info.
Tomek Chacewicz napisał(a):Widziałem ten model "przez folię" i dosłownie chwilę także nie miałem czasu się mu przyjrzeć, mówiąc full wypas chodziło mi raczej o dodatek żywic i blachę. Kuba, pamiętasz może ile za swojego zapłaciłeś? Bo ja widziałem taką cenę, że szkoda gadać...
Kupiłem model z drugiej ręki, nie pamiętam dokładnie ile zapłaciłem. Ze stokilkadziesiąt PLN. Kupiłem na zasadzie - jak będzie kiedyś lepszy to fajnie. Na razie mam taki i zobaczymy co dalej

potez napisał(a):Hej Panowie,
no przecież św. pamięci Luranc popełnił fajną monografię:
Skrzydła w miniaturze numer 11 FW 189, rok wydania 1994
nie wnikam merytorycznie w zawartość, ale tak na moje oko, dla modelarza do poziomu "nie zakręcony" wystraczy.
Plany zacne, sporo rysunków wnętrza - jak to u Luranca porządnie rozrysowane, trochę rysunków i zdjęć szczegółów - silnik, podwozie itp. Na moje oko kreskówki pochodzą z instrukcji samolotu.
Można w oparciu o to wymodelistować całkiem fajne cudeńko.
A widzisz, muszę poszukać tej pozycji. Ja jestem "zakręcony" a sam Fw 189 jest ciekawym i fajnym samolotem. Może uda mi się kiedyś wystartować z tym projektem?
Co do modelu zaś, no cóż 10 lat temu na sam widok pudełka dostałem ślinotoku i kupiłem- wtedy jeszcze Luftwaffe mnie kręciła

.Leży gdzieś w piwnicy i raczej nigdy już nie będzie zbudowany. Nerwy straciłem na dopasowywaniu kabiny do belek kadłuba. Jak dla mnie to by było ze trzy lata roboty

Wolę strugać polskie wynalazki - np Łosia z Mirage. Nakład pracy, żeby go zbudowac jest porównywalny a jakoś bardziej mi się Łoś podoba
A bo Łoś jest wyjątkowo uroczy! Ja również bardzo lubię ten samolot.
A co do Fw 189 MPM, poza trudną budową właśnie przez układ dwukadłubowca zostaje wspomniane wcześniej detalowanie. Można z tego modelu wydłubać coś pięknego ale nakład pracy będzie straszny.
Zresztą, mam jeszcze jeden taki model, Ju 188 A DML kupiony z myślą przeróbki na Ju 388 L-1...
