Strona 1 z 2

[in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 21:55
przez Solo
Po niezbyt długim oczekiwaniu na głośny zestaw Eduarda, dosłownie godzinę temu wpadł wreszcie w moje ręce.
Zestaw jest w stylu świetnego Good Morning Da Nang!, więc kto ma tenże, wie czego może oczekiwać po Tomcacie od Eduarda.
Tak więc poniżej mały in-box zestawu.

Na początku - pudło.
Wielkie, z cienkiej tektury (nie to co pancerne pudła Hobby Bossa i Trumpetera), ale z ładnym nadrukiem.
Po prostu pudło, więcej nie ma co pisać. :)

Obrazek

Jako że pudełko jest naprawdę dużo, w środku jest sporo miejsca na wszystko co Eduard dał. Zostało nawet miejsce na pozostałe zakupy jakie zrobiłem w sklepie, a w pozostałej wolnej przestrzeni pewnie zmieściłby się jakiś model w 1/72.

Wypraski.
Tutaj nie ma co się produkować, kto widział in-boxa modelu Hobby Bossa, ten wie jak to wygląda. Kto nie wie, to niech sobie poszuka. :)
Generalnie wszystko jest bardzo solidnie i starannie zapakowane. Wszystkie wypraski są zafoliowane w oryginalne worki HB, te włożone są w kilka worków Eduarda, a te znowu zapakowane w jednym wielki worku. :)
Tak więc worków w zestawie nie brakuje.

Obrazek

A to wszystkie wypraski zgromadzone na ograniczonej przestrzeni.
O ile pamiętam, części jest coś około 500, tak?
Sporo klejenia.

Obrazek

Co poza modelem?
Maski oraz Zoom do kabiny.
Trochę szkoda, że w tym zestawie Eduard nie pokusił się o pasy do foteli z materiału.

Obrazek

I druga blaszka, z elementami do wyposażenia owiewki i silników. Głównie.
Ubogo trochę, no ale nie po to Eduard sprzedaje Update Set do tego zestawu, żeby za darmo dać wszystko.

Obrazek

Żywice.
Tutaj jest kilka bardzo przyjemnych niespodzianek.

Obrazek

Zestaw dysz silników.
Jak widać, Eduard bardzo fajnie to rozwiązał. Szczególnie ciekawie wygląda element (nie wiem jak to się nazywa w prawdziwym samolocie), na którym montowana jest turbina (drugi od lewej). Bardzo, bardzo szczegółowa rzecz.
Dodatkowo (żywica pierwsza po prawej) Eduard dodał turbiny wlotów powietrza, jak widać w dwóch wariantach: z otwartymi i zamkniętymi łopatkami.

Obrazek

Na zdjęciu poniżej widać detale elementów silnika. Naprawdę, robi to wrażenie. Piękna robota.

Obrazek

Kolejna miła niespodzianka, dodana w woreczku z dyszami: żywiczny chin pod.

Obrazek

Koła.
Jakże miło, że Eduard zrobił felgi i opony oddzielnie, szkoda że tylko dla głównego podwozia.
Detale opon - no robi to wrażenie.
Tak, to opony Goodyear.

Obrazek

Fotele.
No wreszcie ktoś wpadł na taki pomysł: oparcie i poduszka zrobione jako osobne elementy, co ułatwić powinno efektowne malowanie tego detalu.

Obrazek

Instrukcja.
Podobna do tej do Da Nang.
Kredowy papier, świetna jakość druku, schematy malowania w kolorze.

Obrazek

Kalkomanie.
Są dwa arkusze. Niestety (albo stety, zależy jak dla kogo), napisów eksploatacyjnych jest tu dużo mniej niż w zestawie z F-4B.
Nie wiem, może Tomcat miał ich w realu mniej niż Phantom, może ktoś to wie.
Jakość kalek: pierwsza liga, nie ma w ogóle co dyskutować.
Jakość wydruku, nasycenie, szczegółowość napisów - po prostu Cartograf.
Pozwoliłem zrobić sobie skany.

Obrazek

Obrazek

I to tyle.
Bez dwóch zdań - fantastyczny zestaw.

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 22:14
przez rotpol13
Solo napisał(a):Po niezbyt długim oczekiwaniu na Eduarda, dosłownie godzinę temu wpadł wreszcie w moje ręce.


Się działo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PS. Wiem, jestem świnią :)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 22:18
przez Dorotka
:)

Faktycznie wygląda to sympatycznie, szczególnie, że cena jest mocno umiarkowana. Ja się jednak zastanawiam, czy w ogóle warto tego F-14 z HB robić, kiedy uwzględni się skopane wloty powietrza, całkowicie NIETomcatowe... Model Hase + dodatki wyjdzie trochę drożej ale jego wygląd zdecydowanie będzie bliższy oryginałowi...

:)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 23:10
przez potez
Woit napisał(a): (...) HB posiada straszna "wade" dla ortodoksow "przekoszone" lekko wloty (ale tylko dla tych co to widza, albo chca widziec) poza tym same plusy, swietna skladalnosc, bogate wyposazenie (przy cenie jak za pusta Hasegawe). Zreszta spojrz na warsztaty Bladego i Giuseppe, ja na warsztat tez wzialem HB. Na walke z Hase czuje sie za slaby :)


Dorotka jestes ortodoksem? Ortodoksą? nie wiem jak to feministycznie napisać ;o)
No i te kobiety co sie mierza z Hase to wiesz:
Obrazek
+100% w prestiżu i szacunku 8-)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 23:15
przez GUDMUNDUR
Dorotka napisał(a):Ja się jednak zastanawiam, czy w ogóle warto tego F-14 z HB robić


Jak już zacząłeś to rób . Z tego co widzę jak ktoś dotknie model F-14 i tak nie skończy na jednym . Zresztą towar macany należy do macanta . Too late :D .

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: środa, 3 września 2014, 23:18
przez Dorotka
potez napisał(a): Dorotka jestes ortodoksem? Ortodoksą? nie wiem jak to feministycznie napisać ;o)
No i te kobiety co sie mierza z Hase to wiesz:
:)

No wiesz... Jak szaleć to szaleć... Teraz mam dwa Tomcaty, a zawsze co dwa F-14 to nie jeden :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

GUDMUNDUR napisał(a):
Dorotka napisał(a):Ja się jednak zastanawiam, czy w ogóle warto tego F-14 z HB robić


Jak już zacząłeś to rób . Z tego co widzę jak ktoś dotknie model F-14 i tak nie skończy na jednym . Zresztą towar macany należy do macanta . Too late :D .


No właśnie...

:)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 01:22
przez potez
Solo napisał(a):Dodatkowo (żywica pierwsza po prawej) Eduard dodał turbiny wlotów powietrza, jak widać w dwóch wariantach: z otwartymi i zamkniętymi łopatkami..

Fascynujące!!! Nie wiedziałem, że Tomcaty mialy takie super ficzery w silnikach! :shock:
Opowiesz coś więcej o tym ? Może w Daco sa jakies zdjęcia?
A może o coś innego chodzi?... :roll:

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 05:30
przez Dorotka
potez napisał(a):
Solo napisał(a):Dodatkowo (żywica pierwsza po prawej) Eduard dodał turbiny wlotów powietrza, jak widać w dwóch wariantach: z otwartymi i zamkniętymi łopatkami..

Fascynujące!!! Nie wiedziałem, że Tomcaty mialy takie super ficzery w silnikach! :shock:
Opowiesz coś więcej o tym ? Może w Daco sa jakies zdjęcia?
A może o coś innego chodzi?... :roll:


:)

Po pierwsze primo powinieneś zacząć wcześniej chodzić spać... Po drugie primo nie ważne, co to jest, nie ważne jak się nazywa, ważne bo jest i robi wrażenie... A w modelarstwie wszak o wrażenie chodzi ...

:)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 11:04
przez potez
Dorotka napisał(a):
Po pierwsze primo powinieneś zacząć wcześniej chodzić spać...

F-16 kabinke robiłem a właściwie poprawiałem Airesa tradycyjne 8-) to i wciągnęło ;o)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: czwartek, 4 września 2014, 15:22
przez Dorotka
potez napisał(a):
Dorotka napisał(a):
Po pierwsze primo powinieneś zacząć wcześniej chodzić spać...

F-16 kabinke robiłem a właściwie poprawiałem Airesa tradycyjne 8-) to i wciągnęło ;o)


:)

Odpowiedziałbym Ci jakoś, ale Siły Najwyższe Forum zwróciły mi uwagę, że jestem zbyt szyderczy ostatnio ...

:)

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:08
przez Solo
Solo napisał(a):Dodatkowo (żywica pierwsza po prawej) Eduard dodał turbiny wlotów powietrza, jak widać w dwóch wariantach: z otwartymi i zamkniętymi łopatkami.

Obrazek



Muszę skorygować to co napisałem: to nie są dwie wersje turbiny wlotów powietrza silnika, tylko dwa elementy tegoż.
Według instrukcji obie turbiny montuje się jedna za drugą.

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:24
przez giberes
Noo, gratuluję odkrycia. Ja sam pewnie na to bym nie wpadł ;o) patrząc na fotkę elementów, bo one takie niepodobne :mrgreen:

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:26
przez piotr dmitruk
Dlatego potez tak ironizował. To z przodu to kierownice strug- nieruchome. Za nimi jest pierwszy stopień turbiny.

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:27
przez Solo
Zdaje się, że obie turbiny to elementy kompresora.

Re: [in-box] F-14A Tomcat // DANGER ZONE // Eduard

PostNapisane: piątek, 5 września 2014, 21:31
przez Dorotka
Solo napisał(a):Zdaje się, że obie turbiny to elementy kompresora.


O Jezu... :roll: