Strona 1 z 2

[in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: piątek, 19 września 2014, 21:43
przez Solo
Dziś w moje ręce wpadł nowiutki model Trumpetera, jednego z mniej znanych i popularnych maszyn myśliwskich USA z okresu zimnej wojny - F-106A Delta Dart.

F-106 to chyba jeden z najbrzydszych amerykańskich myśliwców, jednak nie mogę zaprzeczyć że zarówno on, jak i jego "matka" F-102 Delta Dagger zawsze bardzo mi się podobały. Do zakupu tego modelu zachęcił mnie także fakt, że jest on standardowo uzbrojony przez producenta w rakiety AIR-2 Genie, czyli jedną z dwóch wyprodukowanych w USA rakiet AA z głowicami nuklearnymi odpalanymi z pokładów myśliwców.

Pudło.
Jak zwykle bardzo solidne, jak zwykle z brzydkim rysunkiem myśliwca.
Tu na tle Tu-95, do którego niestety nie strzela.

Obrazek

Opakowanie zawiera 11 wyprasek (w tym dwie z przezroczystego plastiku), małą blaszkę z elementami fototrawionymi, jeden arkusz kalkomanii, instrukcję montażu i kartę malowania.

Na pierwszy ogień idzie wypraska z częściami kadłuba.
F-106 to wielkie bydlę, a jego model ma blisko 45 cm długości kadłuba.

Obrazek

Jak wielki to będzie model, można zobaczyć porównując połówki kadłuba z moim największym jak do tej pory modelem, czyli F-100.

Obrazek

jeśli chodzi o jakość szczegółów kadłuba, to nie ma szału. Trumpeter zrobił to solidnie, ale detali nie ma za wiele.
Linie podziału są dość delikatne, podobnie jak nity, ale jakoś mało tego. Wydaje mi się, że prawdziwy samolot pod tym względem wyglądał trochę inaczej.

Obrazek

Kolejna wypraska to elementy skrzydeł.
Te części modelu zaprojektowano w identyczny sposób jak w przypadku F-102 firmy Meng, co uważam za dobre rozwiązanie.
Spodnia część płatów jest w postaci jednej części, górne zaś należy przykleić osobno.
Ułatwia to kwestie ewentualnego szpachlowania i szlifowania miejsc połączeń.
Warto wspomnieć, że producent zapewnił możliwość montażu klap w dowolnej pozycji.

Obrazek

Zdetalowanie skrzydeł wygląda nieźle, ale szczerze mówiąc ten sam poziom jest właśnie we wspomnianym modelu Menga, który jest przecież w skali 1:72.
Wszystko to wygląda ładnie i solidnie, ale na kolana nie rzuca.

Obrazek

Kolejna wypraska to statecznik pionowy, wnęka podwozia, hamulce aero i parę drobiazgów.
Tutaj jest już znacznie ciekawiej.

Obrazek

Tak wygląda wnęka podwozia głównego.
Bardzo interesujący poziom detali, szczególnie jak na Trumpetera.

Obrazek

Nie gorzej wygląda wnętrze hamulców aerodynamicznych.
Bardzo fajne detale.

Obrazek

W następnej wyprasce można znaleźć m. in. elementy silnika, dziób maszyny i elementy podwozia.
Co do silnika, to tym razem Trumpeter nie przekombinował i po prostu nie zrobił tych wszystkich ozdobników na zewnątrz urządzenia, których i tak nie widać po zamknięciu kadłuba. Jest za to dość szczegółowa dysza, choć jak na mój gust nieco toporna.
Zdaje się jednak, że F-106 taką niestety miał.

Obrazek

Kolejny przykład ładnego zdetalowania: elementy przedniej komory podwozia.

Obrazek

I elementy samego podwozia.
Trumpeter tym razem bardzo solidnie podszedł do sprawy i odtworzył chyba wszystkie istotne elementy podwozia, włącznie ze wszystkimi siłownikami i wspornikami.

Obrazek

Dwie małe wypraski to klasyczna drobnica.

Obrazek

Dość interesująco wygląda fotel, składający się z kilku elementów, w tym oddzielnego zagłówka i elementów siedzenia, co ułatwi pracę z malowanie.
Do fotela producent dołączył blaszki PE.
Detal jednak nie jest specjalnie zachwycający, ale z braku żywicy to i tak nie jest najgorzej.

Obrazek

Następna wypraska to komora uzbrojenia oraz elementy kabiny pilota.
Tutaj jest bardzo ciekawie.

Obrazek

Tak wygląda komora uzbrojenia, która może przenosić jednocześnie jedną rakietę AIR-2 Genie oraz 4 rakiety AIM-4 Falcon.
Bardzo interesujący poziom zdetalowania.

Obrazek

Wanna kabiny pilota to jeden z najlepiej zdetalowanych takich elementów jakie widziałem w gotowych zestawach.
Nie jest to naturalnie Aires, ale jakość szczegółów zachęca do ręcznego malowania wszystkich przycisków i przełączników.
Warto dodać, że producent dołączył naturalnie kalkomanie z panelami przycisków, ale mam spore wątpliwości jak to będzie wyglądać na tak wystających elementach.

Obrazek

Podobna sytuacja jest z główną tablicą kontrolną.
Bardzo, bardzo ładne detale.

Obrazek

Ostatnie dwie wypraski (z szarego plastiku) to elementy podwieszeń: uzbrojenie, zbiorniki paliwa i pylony.

Obrazek

Producent dostarczył dwie rakiety AIR-2 Genie i 6 rakiet AIM-4 Falcon, o ile się nie mylę to w wersjach D i G.
Tak wygląda na zbliżeniu nuklearna rakieta Genie.
Niestety, widać drobne nieścisłości z oryginałem, szczególnie jeśli chodzi o kształty lotek.
Ale to powinno dać się łatwo skorygować.

Obrazek

Dwie ostatnie wypraski z przezroczystego plastiku to owiewka i wiatrochron oraz wszelkiej maści światełka i osłony głowic Falconów.

Obrazek

Wspomniana blaszka z elementami PE. No jest bo jest, Trumpeter z ilością tych elementów nie zaszalał.
Zawiera praktycznie tylko pasy do fotela i kilka elementów do kabiny.

Obrazek

Kalkomanie.
Jak to u Trumpetera: dobra jakość, niezłe szczegóły, ale po prostu mało tych kalkomanii, aż się prosi o więcej dokładnych napisów eksploatacyjnych, choćby na uzbrojeniu.
Zestaw umożliwia wykonanie jednego z dwóch malowań, oba naturalnie w szarym kolorze, nic specjalnie interesującego.
Z tego co widziałem w sklepach, zestawy które można kupić do tego modelu raczej niczego ciekawszego też tu nie wnoszą.

Obrazek

Karta malowania modelu.
Wszystko ładnie i czytelnie zaprezentowane.

Obrazek

Instrukcja jak to u Chińczyków: wszystko elegancko rozrysowane, ale jeśli chodzi o np. kolory malowania różnych drobnych elementów, to już trzeba szukać na własną rękę.

Obrazek

Reasumując: F-106A Trumpetera sprawia wrażenie udanego, solidnego modelu, z którego powinien wyjść bardzo ładny, efektowny dzięki swym rozmiarom model interesującego, ale trochę już zapomnianego myśliwca z lat '50.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: czwartek, 25 września 2014, 15:07
przez karolx
Lipa,brak zdjęć. :P :P

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: piątek, 26 września 2014, 06:03
przez Jedrek
za dużo odsłon, możesz w zastępstwie w sieci obejrzeć moje -> klik

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 16:25
przez rudolf24
Solo, jakbyś mógł zdjęcia przełożyć na IMGUR to byłbym wdzięczny ;o) .

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 17:19
przez Solo
Bardzo proszę:

Dziś w moje ręce wpadł nowiutki model Trumpetera, jednego z mniej znanych i popularnych maszyn myśliwskich USA z okresu zimnej wojny - F-106A Delta Dart.

F-106 to chyba jeden z najbrzydszych amerykańskich myśliwców, jednak nie mogę zaprzeczyć że zarówno on, jak i jego "matka" F-102 Delta Dagger zawsze bardzo mi się podobały. Do zakupu tego modelu zachęcił mnie także fakt, że jest on standardowo uzbrojony przez producenta w rakiety AIR-2 Genie, czyli jedną z dwóch wyprodukowanych w USA rakiet AA z głowicami nuklearnymi odpalanymi z pokładów myśliwców.

Pudło.
Jak zwykle bardzo solidne, jak zwykle z brzydkim rysunkiem myśliwca.
Tu na tle Tu-95, do którego niestety nie strzela.

Obrazek

Opakowanie zawiera 11 wyprasek (w tym dwie z przezroczystego plastiku), małą blaszkę z elementami fototrawionymi, jeden arkusz kalkomanii, instrukcję montażu i kartę malowania.

Na pierwszy ogień idzie wypraska z częściami kadłuba.
F-106 to wielkie bydlę, a jego model ma blisko 45 cm długości kadłuba.
Obrazek

Jak wielki to będzie model, można zobaczyć porównując połówki kadłuba z moim największym jak do tej pory modelem, czyli F-100.

Obrazek

jeśli chodzi o jakość szczegółów kadłuba, to nie ma szału. Trumpeter zrobił to solidnie, ale detali nie ma za wiele.
Linie podziału są dość delikatne, podobnie jak nity, ale jakoś mało tego. Wydaje mi się, że prawdziwy samolot pod tym względem wyglądał trochę inaczej.

Obrazek

Kolejna wypraska to elementy skrzydeł.
Te części modelu zaprojektowano w identyczny sposób jak w przypadku F-102 firmy Meng, co uważam za dobre rozwiązanie.
Spodnia część płatów jest w postaci jednej części, górne zaś należy przykleić osobno.
Ułatwia to kwestie ewentualnego szpachlowania i szlifowania miejsc połączeń.
Warto wspomnieć, że producent zapewnił możliwość montażu klap w dowolnej pozycji.

Obrazek

Zdetalowanie skrzydeł wygląda nieźle, ale szczerze mówiąc ten sam poziom jest właśnie we wspomnianym modelu Menga, który jest przecież w skali 1:72.
Wszystko to wygląda ładnie i solidnie, ale na kolana nie rzuca.

Obrazek

Kolejna wypraska to statecznik pionowy, wnęka podwozia, hamulce aero i parę drobiazgów.
Tutaj jest już znacznie ciekawiej.

Obrazek

Tak wygląda wnęka podwozia głównego.
Bardzo interesujący poziom detali, szczególnie jak na Trumpetera.

Obrazek

Nie gorzej wygląda wnętrze hamulców aerodynamicznych.
Bardzo fajne detale.

Obrazek

W następnej wyprasce można znaleźć m. in. elementy silnika, dziób maszyny i elementy podwozia.
Co do silnika, to tym razem Trumpeter nie przekombinował i po prostu nie zrobił tych wszystkich ozdobników na zewnątrz urządzenia, których i tak nie widać po zamknięciu kadłuba. Jest za to dość szczegółowa dysza, choć jak na mój gust nieco toporna.
Zdaje się jednak, że F-106 taką niestety miał.

Obrazek

Kolejny przykład ładnego zdetalowania: elementy przedniej komory podwozia.

Obrazek

I elementy samego podwozia.
Trumpeter tym razem bardzo solidnie podszedł do sprawy i odtworzył chyba wszystkie istotne elementy podwozia, włącznie ze wszystkimi siłownikami i wspornikami.

Obrazek

Dwie małe wypraski to klasyczna drobnica.

Obrazek

Dość interesująco wygląda fotel, składający się z kilku elementów, w tym oddzielnego zagłówka i elementów siedzenia, co ułatwi pracę z malowanie.
Do fotela producent dołączył blaszki PE.
Detal jednak nie jest specjalnie zachwycający, ale z braku żywicy to i tak nie jest najgorzej.

Obrazek

Następna wypraska to komora uzbrojenia oraz elementy kabiny pilota.
Tutaj jest bardzo ciekawie.

Obrazek

Tak wygląda komora uzbrojenia, która może przenosić jednocześnie jedną rakietę AIR-2 Genie oraz 4 rakiety AIM-4 Falcon.
Bardzo interesujący poziom zdetalowania.

Obrazek

Wanna kabiny pilota to jeden z najlepiej zdetalowanych takich elementów jakie widziałem w gotowych zestawach.
Nie jest to naturalnie Aires, ale jakość szczegółów zachęca do ręcznego malowania wszystkich przycisków i przełączników.
Warto dodać, że producent dołączył naturalnie kalkomanie z panelami przycisków, ale mam spore wątpliwości jak to będzie wyglądać na tak wystających elementach.

Obrazek

Podobna sytuacja jest z główną tablicą kontrolną.
Bardzo, bardzo ładne detale.

Obrazek

Ostatnie dwie wypraski (z szarego plastiku) to elementy podwieszeń: uzbrojenie, zbiorniki paliwa i pylony.

Obrazek

Producent dostarczył dwie rakiety AIR-2 Genie i 6 rakiet AIM-4 Falcon, o ile się nie mylę to w wersjach D i G.
Tak wygląda na zbliżeniu nuklearna rakieta Genie.
Niestety, widać drobne nieścisłości z oryginałem, szczególnie jeśli chodzi o kształty lotek.
Ale to powinno dać się łatwo skorygować.

Obrazek

Dwie ostatnie wypraski z przezroczystego plastiku to owiewka i wiatrochron oraz wszelkiej maści światełka i osłony głowic Falconów.

Obrazek

Wspomniana blaszka z elementami PE. No jest bo jest, Trumpeter z ilością tych elementów nie zaszalał.
Zawiera praktycznie tylko pasy do fotela i kilka elementów do kabiny.

Obrazek

Kalkomanie.
Jak to u Trumpetera: dobra jakość, niezłe szczegóły, ale po prostu mało tych kalkomanii, aż się prosi o więcej dokładnych napisów eksploatacyjnych, choćby na uzbrojeniu.
Zestaw umożliwia wykonanie jednego z dwóch malowań, oba naturalnie w szarym kolorze, nic specjalnie interesującego.
Z tego co widziałem w sklepach, zestawy które można kupić do tego modelu raczej niczego ciekawszego też tu nie wnoszą.

Obrazek

Karta malowania modelu.
Wszystko ładnie i czytelnie zaprezentowane.

Obrazek

Instrukcja jak to u Chińczyków: wszystko elegancko rozrysowane, ale jeśli chodzi o np. kolory malowania różnych drobnych elementów, to już trzeba szukać na własną rękę.

Obrazek

Reasumując: F-106A Trumpetera sprawia wrażenie udanego, solidnego modelu, z którego powinien wyjść bardzo ładny, efektowny dzięki swym rozmiarom model interesującego, ale trochę już zapomnianego myśliwca z lat '50.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 18:29
przez rudolf24
Dzięki za zdjęcia ;o) . Mam nadzieje że jak skończysz sufe to zrobisz a-10 bo czekam już z dobry rok na warsztat :D .

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 18:43
przez Solo
Niestety, po Sufie przeniosę się w znacznie zimniejsze klimaty.
A-10 czeka na lepsze czasy.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:43
przez rudolf24
Solo napisał(a):Niestety, po Sufie przeniosę się w znacznie zimniejsze klimaty.
A-10 czeka na lepsze czasy.

A jakie ? Ja nadal mam nadzieję na jakiegoś MiGa albo su w twoim wykonaniu :lol: .

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:51
przez Adam
Prezentuje się ładnie, będę tu zaglądał.

Adam.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:53
przez Solo
Adam, ale to nie warsztat, tu się nic nowego nie pojawi. :)
Przyznaję jednak, że szybko chciałbym ten model zrobić.
Poczekam jednak przynajmniej na blaszki do kabiny.
No i przydałyby się żywiczne wloty powietrza, bo te zestawowe znacząco odbiegają od oryginału.
Podobno już są robione.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:53
przez myszoskoczek
Solo napisał(a):Niestety, po Sufie przeniosę się w znacznie zimniejsze klimaty.
A-10 czeka na lepsze czasy.


Będzie Thunderchief zwany również F-105 :)

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:56
przez Adam
Faktycznie coś mi się pomyliło, może to przez jesienne zaziębienie. :-/
Ale na warsztat czekam.

Adam.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 19:59
przez Solo
myszoskoczek napisał(a):
Solo napisał(a):Niestety, po Sufie przeniosę się w znacznie zimniejsze klimaty.
A-10 czeka na lepsze czasy.


Będzie Thunderchief zwany również F-105 :)


Nie, tym razem wybieram się w klimaty skandynawskie: J35.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 20:17
przez Boogeyman
Ulala. 1:72 czy 1:48? Ja robiłem revella w 1:72(przepak hasegawy) i bardzo przyjemnie się sklejało.

Re: [in-box] F-106A Delta Dart// Trumpeter // 1:48

PostNapisane: sobota, 27 września 2014, 20:17
przez myszoskoczek
Solo napisał(a):
myszoskoczek napisał(a):
Solo napisał(a):Niestety, po Sufie przeniosę się w znacznie zimniejsze klimaty.
A-10 czeka na lepsze czasy.


Będzie Thunderchief zwany również F-105 :)


Nie, tym razem wybieram się w klimaty skandynawskie: J35.


?! Skąd go masz, co to za zestaw, kiedy go kupiłeś, czemu ja nic nie wiem ?! GADAJ!!! :D :D :D