RAV napisał(a):Skąd u Was takie zamiłowanie do malowań irańskich? Nie żebym miał coś przeciwko (planuję irańskie F-4D, F-14A i F-5F z kalkami HDL), ale się dziwię...
No wlasnie...bo mniej oklepane
Z Iranem, pod wzgledem modelarskim, jest podobnie jak z Izraelem...
F-14A, F-4D/E, F-5A/E, T-33, F-86F, F-84G, oraz Mirage F-1, MiG-29, Su-24, zeby wymienic tylko kilka - czyli popularne "modelarsko" pierwowzory, w ciekawych pustynnych malowaniach, z dluga i ciekawa historia bojowa ( 8 lat wojny 1980-88 oraz Oman, Kongo itp)...o której czesto do dzis kursuja brednie.
Jesli chodzi o malowania, to tez praktycznie ( jak do niedawna w przypadku Izraela) dostepne byly glównie malowania, by uzyc eufemizmu, "fantazyjne" ( np. jeszcze fabryczne oznakowania F-14, F-4, F-5...oraz inne dziwactwa).
Dopiero od paru lat grupa autorów / historyków lotnictwa stara sie uporzadkowac historie pierwszej Wojny w Zatoce i przy tej okazji wiele ciekawych materialów ujrzalo swiatlo dnia. Wspólpraca z ta grupa pozwolila nam dotrzec do wielu materialów zródlowych przedtem nie znanych na Zachodzie - wiec jest co "prostowac"...a jak juz jest dostep do materialów zródlowych, to pozostaje tylko zakasac rekawy
Wiem np., ze historia Sabrów IIAF jest wiekszosci prawie zupelnie nieznana ( moze poza epizodem z Konga), przy czym dopiero od kilku miesiecy sa dostepne zdjecia kolorowe tych maszyn, co pozwolilo potwierdzic szczególy malowania.
Tak samo udalo nam sie niedawno w 100% zrekonstruowac malowanie Asia Minor Sabrów na podstawie ogledzin etiopskiego Sabre'a 275 który zostal przewieziony z Erytrei do Nowej Zelandii i tam w miedzyczasie odrestaurowany. Dobrze zachowane malowanie IIAF/IEAF ustapilo niestety miejsca srebrnemu malowaniu USAF z Korei ( jakze moglo byc inaczej ?).
Istnieja tez zdjecia 3-140 po awaryjnym ladowaniu ze schowanym podwoziem przednim na których widac malowanie w calej krasie. ( Zainteresowanym polecam serie artykulów dot. F-86F IIAF w "Iranian Aviation Review" w przygotowaniu których mialem przyjemnosc wspóluczestniczyc )
Niniejsza kalka jest wiec zwieczeniem tych prac i praktycznym ich owocem po raz pierwszy proponowanym modelarzom
BTW - wszystkie przedstawione Sabry maja "historie bojowa": 3-133 w Kongu, 3-140 to tez weteran z Konga, tylko oczywiscie tam jeszcze nie mial kamuflazu. Etiopski 275 bral udzial w walkach w Erytrei do poczatku lat 80tych (!) - a mówimy tu o wojnie "domowej" która w koncu doprowadzila do oderwania sie Erytrei od Etiopii. Dywizjon Sabrów byl do tego stopnia zajety operacjami w Erytrei, ze nie mógl uczestniczyc w odpieraniu inwazji Somalijskiej w Ogadenie w 1978 roku...
(vide "Wings over Ogaden" - Helion, 2015. O samych Sabrach wiecej bedzie w ksiazce "Erytrea" [w przygotowaniu] tego samego wydawnictwa)
Filipinskie F-86F tez przez wiele lat zwalczaly separatystów MNLF na Mindanao. ( Tutaj polecam ksiazke "Counterinsurgency in Paradise" A. Morrisa, która powinna ukazac sie we wrzesniu )
Na koniec jeszcze mala ciekawosta dot. iranskich F-86F: W latach 1962-63 cala flota zostala wyposarzona w belki na pociski AIM-9 Sidewinder, a same rakiety wprowadzono na wyposazenie w 1964. Moznaby wiec wykonac 3-133 jak wygladal po powrocie z Konga, tj. juz bez oznaczen ONZ, z dwoma AIM-9.
Niestety, gdy wprowadzono malowania laciate, Sabry uzywane byly do zadan szturmowych juz bez belek na AIM-9, a obrone powietrzna zapewnialy juz F-5A.
Co do F-5A - to szykujemy kalke "historyczna" zawierajaca F-5A IIAF (srebrne i laciate) RF-5A IRIAF ( laciate z 1983 i biale z 2000) oraz maszyny iranskie przekazane innym krajom: Vietnamowi Pld, pózniej Wietnamowi, Jordanii a z tamtad do Grecji, oraz do Maroka.