chcę przedstawić in-box nowego wypustu włoskiego Italeri.
To IT 2712 prezentujący heliktoper Sikorski H-34. Przez długie lata jedynym modelem w 1/48 tej maszyny był model Revella z lat chyba 70tych. Jeśli już pojawił się na np. Ebay'u to osiągał niebotyczne ceny. Italeri przysiadło i zaprojektowało nowy model w swoim stylu (o czym poniżej)
Los zachichotał i w tym samym czasie Gallery Models wypuściło swojego H-34 (bite przez Trumpeter jak na mój nos) a Revell oddał stare formy do renowacji (gdybam, że może fachowcy z Bydgoszczy pomogli) i rynek zalało. Italerka wycofała sie na kilka lat z planami H-34 i zaczęła od rodziny Wessexa (większość ramek współdzielona) Po kilku latach oczekiwania (nowość 2011-2012) wreszcie jest super gorąca nowość.
A oto co w środku:
Ramka główna - wspólna dla całej rodziny H-34 / Wessex
Zwraca uwagę pomarańczowa skórka na powierzchni kadłuba. Wydaje mi się, że albo gniazdo przypalane za mocno elektrodą, lub decyzja o nie polerowaniu gniazda, albo obie te rzeczy na raz. Do częściowego wyprowadzenia:
Po drugiej stronie trochę śladów po wypychaczach i średnio dokładne i średnio ostre ożebrowanie wnętrza przedziału ładunkowego:
Obudowa przeniesienia napędu jest chyba błędnie zaprojektowana. Te łapy w rzeczywistości są pojedyńczymi podporami. Gallery Models jest bliższe rzeczywistości. Tak, czy owak część będzie niewidoczna po sklejeniu.
Ramka z częściami do tej wersji. Obudowa silnika (którego nie ma), podwozie typu V-leg (jako jeden element, co jest plusem jeśli chodzi o utrzymanie jednakowego kąta obu goleni) siedziska (faktura OK, grubość definiowana płynięciem plastiku w formie)
W jednym miejscu chyba ukruszyła sie elektroda - trochę kiks:
Następne ramki (2x) to m.in łopaty wirnika głównego (z ugięciem) i koła (lekko sflaczałe)
Ramka przezroczysta dobrze przemyślana (otwarte szyby boczne)
Mój egzemplarz ma pewne niedoskonałości wewnątrz spowodowane chyba niedostatecznym płynięciem niedogrzanej masy podczas wtrysku:
Dodatkowo dostajemy ramkę fototrawioną z m.in. abażurem na osłonę silnika i nylonową siatkę na inne otwory
Siatka posiada oka zamiast prostokątów. Jak to wyjdzie po malowaniu trudno oszacować
Instrukcja w stylu Italeri (papier troche gazetowy z koloru i śliskawy)
Wersje kolorystyczne są dwie - jedna niemiecki SAR, druga US NAVY pomarańczowe.
Kalki - majstersztyk od Cartograf
Wszystko czytelne, ostre i nieporozjeżdżane
I to by było na tyle. Podsumowując bardzo ciekawy model. O niebo lepszy od poprzedniej wersji Revella, ale moim zdaniem raczej ustępujący jakością wypustowi Gallery. Dla porównaia Gallery ma lepiej pomyślaną kabinę ładunkową, daje piękny silnik i opcje składanego ogona. Italeri z kolei daję wolanty w kabinie, o których nie pomyślało Gallery i ma prawidłową strukture ożebrowania obudowy za wirnikiem głównym.
pozdrawiam,
Michał
