Modelarstwo z pasją

Mieciu, napisałem wyraźnie : kolory sie zmieniają, ciemnieją, lakier się pęka i łuszczy. Co się zmienia w konstrukcji przez to że stoi? Oczywiście , pod warunkiem , że nie stoi pod chmurką a słońce i ptaki swojego nie robią? Drewno wbrew pozorom jest dosyć trwałym materiałem, pod warunkiem, że z siekierą nikt do tego nie podejdzie....
Popatrz na SPADa guynemera w Parzyżu - jest oryginalny, zachowany łącznie z pokryciem. Co w nim jest inaczej niż w momencie gdy latał? Poza kolorami?
Te zmiany w muzeach o ile trafił tam niekombinowany egzemplarz nie są jakies mega wielkie. W każdym bądźrazie kształt to nie specjalnie im sie zmienia 8-)

Obejrzałem naprawdę dużo szmatopłatów w muzeach.Nie ma tak że przy oryginalnych maszynach (których jest naprawdę mało w całości ) nic nie jest robione. Werniksowanie, szpachlowanie,naciąganie, oliwkowanie , podmalówki czyli tzw. konserwacja to normalka. Gdyby tego nie robiono maszyny wyglądały by inaczej niż wyglądają. Oczywiście kształt pozostanie nie zmieniony całego samolotu , niektóre części już nie .Ale koniec bo temat jest inny , w tym dziale. ;o)

MeliusManu napisał(a):Nie będzie Caudrona w wersji "Premium". Nie ma takiej potrzeby.
Będą za to 2 wersje modelu - na pływakach i na kołach.
Chyba że to stwierdzenie dotyczy FK.8 bo tu się jeszcze zastanawiamy.
Malowania i kalki też nie są jeszcze wybrane więc wszelkie sugestie będą bardzo pomocne.

A ja zadam takie trochę przyziemne pytanie - czy możecie uchylić rąbka tajemnicy co do ceny tych modeli?

potez napisał(a):Trzeba było napisać, że nie wiesz jak wygląda skrzydło caudrona a nie produkować się.

Nie do końca tak. Zwątpiłem w swoją wiedzę i techniczną intuicję, sugerując się Twoim wpisem : "Od listwy będącej krawędzią natarcia do przedniego dżwigara sklejka- dalej płótno." Tu jest wyraźne przejęzyczenie bo pokrycie sklejką sięga do tylnego dźwigara jak pokazujesz choćby na schemacie. Założyłem być może złe wnioski, stąd to zamieszanie, ale już sprawa się wyjaśniła a o to głównie chodziło.

Nie zgodzę się jednak z tezą, że muzealne egzemplarze mogą być jakimkolwiek wyznacznikiem faktu czy dana powierzchnia się odkształcała czy nie. Masz oczywiście prawo do własnej opinii.

45Tomi napisał(a): A ja zadam takie trochę przyziemne pytanie - czy możecie uchylić rąbka tajemnicy co do ceny tych modeli?

To też jest jeszcze na etapie kalkulacji, ale w Polsce w okolicach 300 zł.

Dzięki za info. Tanio nie jest, ale akceptowalnie - ustawiam się kolejce

.

Corsair napisał(a):Tu jest wyraźne przejęzyczenie bo pokrycie sklejką sięga do tylnego dźwigara jak pokazujesz choćby na schemacie.

No właśnie nie. Wydaje się, że to sklejka, bo tam nie ma normalnych żeber tuż pod spodem. Tylko poprzeczki łączące dźwigary (fałszywe żebra, rzadziej rozłożone). Ale to jest płótno.

Namalowałem na obrazku , nie wiem co tu jeszcze gadać?
Obrazek

Sklejka się kończy tam gdzie jest zielona linia. Przejezyczenie jest w tym ze powinno być od a nie do. Od przedniego dzwigara będącego zarazem krawędzią natarcia. Od zielonej linii do spływu wszystko jest już tylko płótnem kryte.
Jeśli zdjęcie pod światło gdzie widac, że światlo przechodzi przez płótno nie wystarcza by zrozumieć konstrukcję to naprawdę nie wiem co tu jeszcze pisać?

Zapraszam do wątku warsztatowego - tam też wrzuciłem inbox: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=82447

Patrząc na zdjęcia to przychylam się do tego, co napisał Potez. Wystarczy popatrzeć na wrzucone przez Andrzeja zdjęcie:
Obrazek

Jeszcze tu jest parę fotek, tym razem z Paryża - na stronie Marka Mincbergra:
http://www.mincbergr.net/index.php?page=caudron-g-4
Szczególnie to jest ważne w sporze o sklejkę:
Obrazek