[1:72] Lotnicze nowości i zapowiedzi rynkowe

[piotr dmitruk]

No to daliście rodzimym wytwórcom bodźca i zachęty do tworzenia modeli!
Żenada!

[Jostein]

No to daliście rodzimym wytwórcom bodźca i zachęty do tworzenia modeli!
Żenada!

Ach, tak? Coś mi się kolebią po głowie topiki na tym forum, w których "jechano" po różnych modelach równo, z takich powodów, jak 0,5 do 1 mm za długi/za krótki kadłub. Co osobiście uważałem na czepialstwo, bo... taka wada i tak będzie niewidoczna. Arma Hobby została pochwalona za doskonałe modele żywiczne, co potwierdzam, posiadając ich Spitfire'a PR.XI i Grummana F2F-1. Zganiona, za nienajwyższych lotów modele wtryskowe. Słusznie, bo o ile pomysły mają niezłe, to ich realizacja jest mocno "taka se" - nierozumne pakowanie detali na jedną ramkę, kiepskie wykonanie niektórych, ale dość istotnych detali, momentami dziwne braki (W Iskrze miejsca na "kratki" na oprofilowaniu przejścia skrzydło-kadłub są, samych kratek - nie ma) czy wręcz niechlujne wykonawstwo. To są fakty. Kiedy - a raczej jeżeli - poprawią się, będę ich chwalił. Na razie mam do nich mieszane uczucia.

[iras67]

Kompletnie nie rozumię co wy macie do AH poza tym że mają marketing bardzo specyficzny to modele są coraz lepsze. Hurricane nie ma konkurencji. Wszystkie dotychczasowe wypadają przy nim bardzo słabo. Sam model po sklejeniu prezentuje się znakomicie, a makro-zdziwianie z lini podziału z sladem freza to zwykła hejtowa żenada. Takie faktury są nawet w renomowanych firmach i nikt z tego dramatu nie robi.

[Atlis]

No to daliście rodzimym wytwórcom bodźca i zachęty do tworzenia modeli!
Żenada!

Ach, tak? Coś mi się kolebią po głowie topiki na tym forum, w których "jechano" po modelach równo, z takich powodów, jak 0,5 do 1 mm za długi/za krótki kadłub. Co osobiście uważałem na czepialstwo, bo... taka wada i tak będzie niewidoczna. Arma Hobby została pochwalona za doskonałe modele żywiczne, co potwierdzam, posiadając ich Spotfire'a PR.XI i Grummana F2F-1. Zganiona, za nienajwyższych lotów modele wtryskowe. Słusznie, bo o ile pomysły mają niezłe, to ich realizacja jest mocno "taka se" - nierozumne pakowanie detali na jedną ramkę, kiepskie wykonanie niektórych, ale dość istotnych detali, momentami dziwne braki (W Iskrze miejsca na "kratki" na oprofilowaniu przejścia skrzydło-kadłub są, samych kratek - nie ma) czy wręcz niechlujne wykonawstwo. To są fakty. Kiedy - a raczej jeżeli - poprawią się, będę ich chwalił. Na razie mam do nich mieszane uczucia.

Nie widziałem stare Army, nie mam ostatniego Hurricane, ale PZL jest, poza drobiazgami, które raczej wynikają z braku ich doświadczenia, modelem na światowym poziomie.

[arhtus]

Wsparłem AH swoim portfelem, kupując większość ich modeli, nawet tych które mi specjalnie nie podchodzą tematyką, pewnie tak jak większość tu marudzących i zapewne kupię każdy kolejny ich model, jaki by on nie był, a Oni zamiast się obrażać to powinni sobie bardziej brać nasze sugestie do serca, a nie głupio tłumaczyć, oczywiste babole. Hurricane może i najlepszy, ale owiewka to jakiś żart w dzisiejszych czasach, jak już nie mogli jej wykonać lepiej wtryskowo to skoro ją zaproponowali otwartą to mogli np dołączyć na ramce fototrawionej ramę do jej wykonania. Kłopotliwe są też golenie podwozia z przesunięciami, nie wiem czy to nie przez zaprojektowanie ich jako całość, jakieś drobne jamki skurczowe, czy ślady po frezowaniu to już chyba faktycznie czepianie się.
IBG jednak potrafiło przyjąć opinię publiczną na klatę i poprawić nieco formy w Łosiu, no i dla nas wyszło to na plus, swoją drogą mają w ofercie bardzo fajny model Karasia, który można kupić za nieco ponad 30zł, szok i im się to chyba musi opłacać, więc chyba da się tak zrobić w polskich realiach żeby obie strony były happy.

[Mecenas]

Na szczęście te kilka negatywnych głosów na temat Army nie reprezentuje większości modelarzy czy klientów firmy. Opracowanie modeli stoi na coraz wyższym poziomie. Obsługa klienta jest świetna (reklamacje czy pomoc po warsztatowej wpadce) - chciałbym, żeby wszędzie tak działała. Jak dla mnie to jedyną bolączką poważnie trapiącą firmę jest specyficzny marketing - chimeryczny, prowadzony bez planu i konsekwencji.

Podobało mi się podejście to dyskusji z Hurricane'em na początku. Każdy mógł zgłosić swoje uwagi i pomysły, wskazać błędy czy braki detali. Z tego co wiem sporo uwag zostało wdrożonych. Oszklenie Hurricane'a może budzić mieszane uczucia. U renomowanych producentów miewałem jednak dużo gorsze nie nadające się do jakiegokolwiek użycia. Jego wymiana to koszt ok 9-10zł (vaku Rob-Taurus). Może to jest sposób na ograniczenia technologii wtryskowej - dodanie owiewki vaku do modelu? Oczywiście wiem, że przełoży się to na koszty produkcji i cenę modelu, ale akurat ja chętnie dołożę do modelu jeśli nie będę musiał szukać zamiennika na rynku (bo to też są koszty-czas, przesyłka).

[Seweryn]

Hurricane Army jest świetny, jedenastki też niezłe, no ale forumowi celebryci wydali wyrok gwiazdy internetu, czego się dziwicie, że działają po cichu

[Atlis]

Nie ma specjalnych ograniczeń by zrobić dobre oszklenie w tej skali, tylko trzeba umieć.

Vacu nikt nie chce.

[Łukasz_K]

Też was nie rozumiem, o modelah AH można zawsze pogadać czy w superlatywach czy negatywach - zależy, ale jakość modeli jest moim zdaniem świetna (nie zapominajmy że to short runy). Każdy kolejny jest lepszy (nie mam tylko hurriego) od poprzedniego. Jak do tej pory wszystkie w składaniu sprawiły mi super frajdę. Czy jaki kolwiek producent zrobił już super poprawnie zdetalowany model? (Jest jakaś poprawna 109 z tych kilkudziesięciu dostępnych na rynku?). Arma nie ma własnej narzędziowni, kożysta z usług Pana Janka który może dużo nie bierze, ale nie potrafi/nie ma sprzętu żeby freza nie było widać, tak samo wtryskownia, powiedziała że nie wtryśnie cienko ściennego detalu poniżej tych kilku mm bo nie ma maszyny do tego - czy to jest powód żeby zmieniać wtryskownie na 2x droższą zwłaszcza jak się nie ma dużego budżetu? Arma to mała firma mająca ograniczenia, oby sobie poradziła z nimi jak najszybciej, z tego co widzę na zagranicznych forach wszyscy piszą o ich modelach w superlatywach, więc może ojro trochę podreperują ich budżet i kolejny model znów będzie na światowym poziomie.
Zobaczcie taki Atlis co by Edek nie zrobił to Atlis pisze że tak ma być nie ważne gdzie jest prawda, i farby mr. Paint tak samo. A my co?

[Atlis]

Nie pindol. Na czeskim Modelforum, w baszcie Edka, jestem przez większość uważany za głównego hejtera Eduard a tu się niektórym wbiło w łeb, że uwielbiam Edka. Prawda jest taka, że dla mnie są tylko dobre modele, nie dobre firmy.

MR Paint chwalę, bo imho są najlepsze. Kto nie malował, bo mu szkoda 20 zeta za farbę, bo Pacterka, głównie czarna, jest zajefajna i tania to ja z tym nic nie zrobię. Poza tym swoje modele maluję farbami kilku firm i ich produkty w warsztatach wymieniam lub umieszczam na fotkach.

No i ostatecznie - nowe Arma Hobby raczej short-runami nie są. I tego tematu, czyli modeli w 1/72 się trzymajmy.

[Łukasz_K]

Nie pindol.

Atlis ja ciebie tutaj przedstawiam jako bohatera narodowego, a ty mi nuż w plecy?

[iras67]

... (nie zapominajmy że to short runy).

AH od Iskry robi wszystkie swoje modele wtryskowe w stalowych formach. Nawet kiedyś "spamowali" wiadomości jak to forma do nich leci z Chin itp.Teraz podobno narzędziownia w PL. Modele raczej wielkoseryjne...

[Łukasz_K]

Modele raczej wielkoseryjne

Iskrę wznowili dopiero teraz, p7 dostępna tylko jedna wersja. Ale ok nie będę się kłucił nie znając pełnych danych (a może GrzeM albo Puskal nam powiedzą jak Arma na to patrzy?)

[MarCo]

No to daliście rodzimym wytwórcom bodźca i zachęty do tworzenia modeli!
Żenada!

Piotrek, masz bardzo dużo racji ale ja bym to wyraźnie rozdzielił w zależności od intencji marudzących. Żenujące jest krytykowanie na siłę aby tylko znaleźć byka i wykazać się "swoim profesjonalizmem" - to zwykłe hejterstwo. Natomiast konstruktywna krytyka nie jest zła - jeśli producent nie jest obrażalski i słucha tych uwag, to sam może (i powinien) ocenić co jest słuszne i wyciągnąć wnioski. Akurat mam bardziej na myśli czeskie KP/AZ a nie przywołaną poniżej AH (która, niestety, obrażalska jest), ale wierzę że w pewnym momencie producenci sami dojdą do wniosków że nikt im źle nie życzy - w końcu krytykują ich konsumenci i jak by nie patrzeć (że chcą lepiej głównie dla siebie), to producent na tym finalnie korzysta mając większą sprzedaż.

Kompletnie nie rozumię co wy macie do AH poza tym że mają marketing bardzo specyficzny to modele są coraz lepsze. Hurricane nie ma konkurencji. Wszystkie dotychczasowe wypadają przy nim bardzo słabo.

"Specyficzny marketing" to bardzo fajny eufemizm na inne słowo Wojtek jest specem od marketingu (poczytaj na ich blogu sekcję "o sobie") to się chyba zna. Ale może to działa? Ostatecznie nie liczy się odbiór jednostkowy tylko efekty globalnie. Jeżeli przynosi efekty to oni nie widzą potrzeby aby ten marketing zmieniać, i to trzeba zrozumieć.
Hurricane nie ma konkurencji i rzeczywiście na rynku nie ma innych lepszych od niego modeli - ale to nie znaczy że jest idealny i już nic tam nie da się lepiej. Zawsze da się lepiej - piszę tak bo się obawiam systuacji kiedy AH siądzie na laurach i ustali swój poziom wykonawczy jako optymalny, a tak naprawdę wciąż bardzo średni (co nie oznacza "zły" - ja po prostu staram się opisywać sytuację realnie...). Najgorzej jak wpadną w samozachwyt i takie przeciętniaki tylko będą wydawać.

Też was nie rozumiem, o modelah AH można zawsze pogadać czy w superlatywach czy negatywach - zależy, ale jakość modeli jest moim zdaniem świetna (nie zapominajmy że to short runy). Każdy kolejny jest lepszy (nie mam tylko hurriego) od poprzedniego.

No tutaj to bym się zgodził i sprzeciwił ;) Zgodzę się z tym że jakość jest niezła jak na short-run. Problem polega na tym ze short-runy robią też inne firmy i jak np weźmiesz SH to jednak trochę brakuje. Dlatego nie pasuje słowo "świetny". Drugi problem jest taki że AH nie robi short-runów, tylko normalne modele z metalowych form. I tu pies pogrzebany z tą jakością i dlatego ludzie marudzą.
Trzeci problem polega na tym że jak się zaczyna z kiepskiego poziomu P.7, to nie jest sztuką żeby kolejny model był lepszy ;) ale chyba nikt nie zaprzeczy że te wysiłki należy docenić i że postęp widać. Powoli, ale uczą się. I tu zauważ, że jeśli chodzi o wykonawstwo to nie AH się uczy, tylko ich warsztat. Mnie osobiście najbardziej brakuje całej rodziny wersji - dla przykładu sam Hurri MkI to za mało, bo bez pozostałych (myślę głównie o II i IV) to nie będę miał kolekcji z jednej i tej samej firmy - a to będzie wymagać "uzgodnienia" detali przy budowie tych brakujących wersji z innych firm. Innymi słowy wolę kupić całą rozdzinę z jednej firmy a nie składać z kilku - dlatego żeby sobie pracy oszczędzić - naturalnie to nie jest problemem, ale po co tracić na to czas.

Nie widziałem stare Army, nie mam ostatniego Hurricane, ale PZL jest, poza drobiazgami, które raczej wynikają z braku ich doświadczenia, modelem na światowym poziomie.

Marian, tych drobiazgów jest więcej niż to powszechnie zapamiętano, myślę (tak jak od początku piszę) że to nie są rzeczy krytyczne, natomiast chcę zwrócić uwagę że raczej powód ich wystąpienia jest inny - to nie jest brak doświadczenia, oni je już powinni mieć. P11c to nie był ich pierwszy model a uczyli się na poprzednich. To już niestety są ograniczenia warsztatu. Wydaje mi się, że dobór tematu był dosyć niefortunny, bo powinni zaczynać od łatwiejszych kształtów i powierzchni (jak choćby ten Hurricane) a nie od najtrudniejszych jakie można było brać. Wbrew pozorom kształt (i legendarna już blacha falista) PZLi jest bardzo wredny do odtworzenia w plastiku i to widać po tych modelach.

[piotr dmitruk]

Nie ma specjalnych ograniczeń by zrobić dobre oszklenie w tej skali, tylko trzeba umieć.

Vacu nikt nie chce.

No ,nie do końca. Słyszałem plotkę, że w Łosiu IBG miały być cieńsze szkła, ale po pierwszej próbie okazało się że technologicznie to nie wypaliło.
Ja chcę vacu. Dobre vacu jest o niebo lepsze od każdego wtrysku.