Modelarstwo z pasją

Ruszyło się również coś w temacie Antka. Valom zapowiada go na pierwszy kwartał 2010, od razu dwie wersje. Fajnie byłoby by mieć go w kolekcji, może rolniczy, byłby ciekawy temat.
http://www.valom.net/pripravujeme.html

Ryszard Pietras napisał(a):Ruszyło się również coś w temacie Antka. ...

I rusza sie dalej: master An-2.
No i warto wspomnieć o naszym smoku Wawelskim, który nawet na pudło się załapał :


Model zapowiadany na 1. kwartał przyszłego roku, zapewne na imprezę w Norymberdze.
Nie wiem jak Wy, ale ja się nie mogę doczekać

Zapowiada się całkiem obiecująco.

Dla mnie to zakup nr 1 w przyszłym roku, jak oczywiście się ukaże

Już chyba 2 lata temu miał się ukazać.
Teraz tylko czekać na niego i aż Part wyda blaszki.

Wtedy Valom tłumaczył się, że boją się Chińskich kopii. Podoba mi się to pudełkowe polskie malowanie "Wiedeńczyk", spore wyzwanie.

Powinniście tylko mieć nadzieję, że jakość będzie lepsza niż wypusk Valoma jaki męczę w tej chwili

Wiem o co chodzi, miałem zaczętego Walrusa, toporny detal a części żywiczne gorsze od plastikowych ale może w większej skali będzie lepiej.

W H.P. Hampdenie jedno oszklenie jest o tyle za szerokie, że spada z kadłuba

Ale mają u mnie plusa za nitowanie

Tylko mnie się wydaje, że z kadłubem jest coś nie tak
Błędy, jako żywo przypominające te w mniejszym modelu Bilka (i jego chińskiej podróbie).
Okno w drzwiach jest wyżej niż linia okien kabiny transportowej, a duże drzwi ładunkowe powinny mieć dolną krawędź równoległą do spodu kadłuba. Chyba...
Niby takie "drobiazgi", a jednak...
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zdjęcia podlinkowane przez Ralfa_S, przedstawiają zaledwie " mąkę" na przyszły model.

Pozdrawiam.

Izydor napisał(a):... Chyba...

Diabli wiedą...
Na niektórych fotkach to wygląda, jakby Antki miały to jedno ok(n)o na Maroko, a resztę na Kaukaz. Widać to na tym egzemplarzu: An-2 Kraków
Co do dolnej krawędzi drzwi ładunkowych, to pewien nie jestem, a fotki na szybko nie znalazłem.

Można by się zastanowić, czy nie było różnych wersji tych nieszczęsnych drzwi, ale "Wiedeńczyk" ma tak samo:


Ciekawe, że Amodel w swym malutkim Antku w 1/144 zrobił to tak jak na fotkach, zatem czemu Czesi trzymają się swojej wersji, w kolejnym modelu?.

Pozdrawiam.

Drzwi ładunkowe to nie jedyny błąd. Oprofilowanie łączenia centropłata z kadłubem wchodzi za daleko pod drzwi. Sam centropłat ma za dużą cięciwę. Powinien się kończyć w połowie ostatniego okna, a nie na jego końcu. Powierzchnia kadłuba też jest momentami interesująca. Zwłaszcza taki niewielki okrągły wziernik z tyłu kadłuba (ten najniżej położony). Służy do przeglądu amortyzatora tylnego kółka. W modelu jest w tym miejscu, gdzie po otwarciu nie byłoby czego oglądać, bo zespół tylnego kółka jest segment wcześniej. Stopnie na kadłubie też jakoś rozminęły się z nitowaniem. Łopaty śmigła są wzięte z księżyca, piasta tak samo. Z wyposażeniem kabiny pilotów, to najlepiej zrobić ruch "od się" (przypuszczam, że na zdjęciu są prototypy, które później będą odlane w żywicy, brrr). Zwłaszcza tablica przyrządów i fotele pilotów są koszmarne. Wycięcie pod osłonę kabiny zrobione kompletnie bez pomyślunku (czyli zgapione do Bilka). Ścianka działowa nie jest tuż przed oknem, tylko bliżej przodu kadłuba (tam gdzie jest linia podziałowa) i trzeba dorabiać kawałki ścian bocznych. Pytanie po co? Nie lepiej było od razu zaprojektować tak, żeby było dobrze? Drzwi na tejże ściance i podział paneli na podłodze kabiny transportowej to też jakieś SF. Aha, i jeszcze pokrywa zbiorników na górnym płacie jest przyklejona w złym miejscu (powinna być przesunięta bardziej na zewnątrz).

Już wiem co chcę dostać na zająca