Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Nabyłeś nowy model, chcesz pokazać zawartość pudełka lub o nią zapytać, słyszałeś o fajnych nowościach - podziel się tym z innymi.

Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez piotr dmitruk » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 06:02

Właściwie, to nie jestem "idolem" ;o) tego samolotu, ale jakoś tak się złożyło, że trafiły do mojego magazynku modele Arma Hobby i Airfixa, więc pomyślałem o kolejnym porównaniu. Zaprzyjaźniony sklep z Rzeszowa, WW- MODEL, szybciutko sprowadził mi jeszcze jeden materiał do porównania: model firmy Fly, będący właściwie Hasegawą Plus. Tak więc do porównania mam:
- Fly, Hawker Hurricane Mk.IIB
- Airfix, Hawker Hurricane Mk.I
- Arma Hobby, Hurricane Mk.I Model kit
- Arma Hobby, Hurricane Mk.IIC Expert set
W takiej też kolejności będą na zdjęciach, od góry do dołu i od lewej do prawej.
Dwa ostatnie, dla ułatwienia będę nazywał AH I i AH II.
Żeby trochę sobie pomóc, korzystałem z książki Marka Rysia, SAMI 8/95 z rysunkami Richarda Caruany, Wings of fame nr 2, a czasem i z TBiU nr 132.
Wewnętrznej, krajowej konkurencji raczej tu nie ma, więc może negatywnych emocji będzie trochę mniej.

Ad rem

Mówią, że pudełko sprzedaje. Jeśli to prawda, to Fly odpada w przedbiegach, pozostałym trudno coś zarzucić.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kalkomanie

Wszystkie są dobrej jakości, bez widocznych błędów druku. W arkusiku Fly'a (bez nazwy producenta, ale wszystkie znaki wskazują na Techmod), nieprawidłowy jest kolor francuskich znaków, bardziej szaroniebieski, niż niebieski, pełen zestaw napisów eksploatacyjnych, bez tablicy przyrządów lub pasów. U Airfixa ubożuchno, jedno malowanie, tylko kilka stencili, bez pasów, ale jest tablica przyrządów. W kalkach Army, robionych przez Techmod, jest pełen komplet napisów, tablice przyrządów w dwóch wersjach i pasy pilota.

Obrazek

Instrukcje

Instrukcje są dla mięczaków ;o), więc nie fotografowałem ich szczegółowo. Wszystkie są kolorowe, czytelne, choć w różnym stylu. Skupię się na malowaniach.
Fly proponuje 4 malowania, w tym jedno całkiem oryginalne, z farb proponuje Humbrol i AK. Daje też detaliczną rozpiskę, gdzie nałożyć napisy eksploatacyjne

Obrazek
Obrazek
Obrazek

U Airfixa cienizna, jedno malowanie, tylko na tylnej ściance pudełka. Kolory, jakżeby, tylko Humbrola

Obrazek

W AH I mamy dwa malowania z odniesieniami do kolorów Hataki

Obrazek
Obrazek

W AH II są cztery propozycje malowań, a kolory Hataki, AK, Lifecolora, Ammo, Humbrola, Vallejo i Tamiyi. Zaraz pewnie ktoś napisze:" Łeeee, nie ma Gunze H i C..." Nie ma, i już!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ekstrasy

Dodatki, inne niż plastik, są tylko w zestawach Fly i AH II
W tym pierwszym są gumowe tulejki na piasty śmigieł, których nie sfotografowałem, żywiczne koła,fotel i śmigła, maski na oszklenie i koła (ale bez instrukcji,jak je użyć), oraz dumny napis "made in Japan".
W AH II maski są na dwa typy oszklenia, reflektory, koła podwozia głównego i kółko ogonowe (spróbujcie nałożyć ten drobiazg!). Ponadto jest blaszka fototrawiona, m.in. z dublerem tablicy przyrządów i pasów pilota, wnętrzem reflektorów, osłoną gaźnika, czy blachami przeciw oślepianiu pilota spalinami.

Obrazek

Szkiełka

Wszystkie są dość cienkie i przejrzyste, z lekkim subiektywnym minusem dla Airfixa.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Efekt skali nie pozwolił właściwie żadnej firmie rozwiązać problemu odsuniętej osłony kabiny. Każda firma zrobiła kadłub z wycięciem pozwalającym na zamontowanie owiewki tylko w pozycji zamkniętej. Hasegawa olała ten problem, i owiewka jest tylko jednoczęściowa. Airfix ją podzielił, ale co dalej? "Radź se człowiek sam". W Armie wykombinowano dwie owiewki, jedną do wersji zamkniętej, drugą większą do wersji otwartej, żeby mieściła się na garbie. A że przy okazji jest również nieco grubsza, w porównaniu do owiewki z Hasegawy wygląda jak w innej skali. Pozostaje również nadal problem zaszpachlowania wycięcia w kadłubie.

Obrazek

Skrzydła

To jedyny element, który łatwo pomierzyć, można więc stwierdzić, że u Airfixa ma zbyt dużą rozpiętość o 2 milimetry, u pozostałych jest w porządku.
Skrzydło Flyagawy w widoku z dołu ma delikatne linie podziałowe, ładną imitację płótna, trudno mu coś zarzucić, nawet to, że ma wnękę podwozia odlaną w całości ze skrzydłem, nie jest aż tak drażniące.
Skrzydło Airfixa jako jedyne przedstawia wersję wczesną opłótnioną, ale dlaczego na dolnej powierzchni płótno miałoby się aż tak bardzo zapadać ku górze? Zwłaszcza, że na tej powierzchni to skrzydło posiada wypłaszczenie... Nie żartuję, po prostu jest bardziej deskowate. Pozostałe linie podziałowe nieco szersze, ale do przyjęcia. Na pocieszenie można powiedzieć, że jako jedyne ma nieco wypukłą blachę kryjącą łączenie centropłata i części zewnętrznych skrzydła.
Skrzydło AH I ma elegancką matową powierzchnię, delikatne, precyzyjne linie i niektóre wypukłe elementy, ładne płótno. Po prostu miodek!
Aż tu nagle oglądamy skrzydło od AH II, i stwierdzamy, że jest ono jeszcze lepsze! Nie zadowolono się zwykłą zmianą linii podziałowych wynikającą z innej wersji, ale całe skrzydło zaprojektowano i wykonano od nowa, poprawiając wiele elementów, np. zawieszenia lotek, zmieniono sposób montowania chłodnicy, dodano nity, a nawet jeszcze zmniejszono małe wypukłości na centropłacie. Jest to wszystko tak precyzyjne, że może zginąć przy nieumiejętnym malowaniu. Nie waham się określić tego mistrzostwem świata w modelarstwie!
Dodam jeszcze, że w żadnym modelu nie ma tu problemów z kanałami wlewowymi, wypychaczami i nadlewkami, a powierzchnie ruchome są wyraźnie oddzielone.

Obrazek
Obrazek

Porównanie obu modeli Army, AH II zawsze na górze

Obrazek
Obrazek

Górne powierzchnie skrzydeł jako jedyny podzielił Fly. W pozostałych stanowią pojedynczy element. Stosują się do nich podobne komentarze jak do powierzchni dolnych, ale jest jeden zonk. Na krawędzi natarcia Hasegawy są w przykrym miejscu głębokie wklęśnięcia tworzywa.

Obrazek
Obrazek

Wnęki podwozia

Jak już wspomniałem w zestawie Fly'a, firmowanym przez Hasegawę, wnęka podwozia stanowi jedno ze skrzydłem. Nie wygląda to źle, ale można lepiej. Airfix proponuje składanie jej z kilku, całkiem porządnych elementów. Ta koncepcja jest rozwijana w AH I, ale swój szczyt osiąga ponownie w AH II. Tam nie biorą jeńców, wypunktowali nawet wszystkie widoczne we wnęce nity.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podłoga kabiny

Ta część łączy się bezpośrednio z konstrukcją centropłata, więc wspomnę o niej tutaj.
No, tu Hasegawa się nie popisała, dwa klocki niepodobne do nikogo.
Airfix- na część środkową nakleja się całkiem ładną podłogę.
Jakoś podobnie jest w AH I, troszkę jakby więcej szczegółów.
W AH II oszczędzono nam roboty i odlano te dwa elementy razem. Nieco jakby słabiej to wygląda, ale tak głęboko w kabinie posadowiony element... Za to widać, jaka jest różnica w odwzorowaniu górnej powierzchni skrzydła.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podwozie główne z pokrywami

Uszczegółowienie i jakość wykonania poprawia się po kolei: Fly, Airfix, AH I i AH II

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Koła

Oryginalny produkt Hasegawy w pudełku Fly skażony jest niestety paskudnymi wciągami tworzywa i nie nadaje się do użytku. Firma dlatego pewnie dostarczyła jeszcze dwie pary kół odlane z żywicy, różniące się bieżnikiem opon (posiadają go jako jedyne). Byłoby to fajne, ale na moje oko, te koła są troszkę zbyt rachityczne, i posiadają nieco zbyt widoczne ślady frezu, czy też druku 3D.
Airfix jako jedyny daje możliwość zamontowania schowanego podwozia, a jego koła, całkiem niezłe, mają ugięte opony i dają się zamontować na goleni tylko w jeden, odpowiedni sposób. W modelach Army opony również są ugięte, ponadto posiadają drobny napis "DUNLOP", ale sposób montażu na goleni jest "na oko".

Obrazek

Kółka ogonowe

Fly proponuje dwa rodzaje goleni tych kółek, ale nie wspomina, że w przypadku zmiany nowej, łamanej, na starą, prostą, należy poprawić kształt wycięcia na to kółko. Airfix proponuje jedną wersję, starszą, i słusznie. W AH I jest również wersja starsza, a w AH II nowsza. Wycięcia w płetwie podkadłubowej obu modeli Army różnią się w zależności od rodzaju kółka, i to jest także słuszne.

Obrazek

Kadłub

Kadłub Hasegawy posiada bardzo ładną listwę zgarniającą olej zza śmigła, i... to jest właściwie jedyna dobra rzecz jaką można o nim powiedzieć. Kiepski podział kadłuba na kilka części i płótno przypominające blachę falistą z garażu, wprost go dyskwalifikują.
Airfix- całkiem ładna powierzchnia, oddzielony ster kierunku. Jako ciekawostka, oddzielna dolna część tyłu kadłuba. Można było ten fakt wykorzystać i stworzyć możliwość zrobienia jeszcze wcześniejszej wersji, bez płetwy podkadłubowej, ale nie zrobiono tego. Kto chce- pilnik w dłoń!
Kadłub AH I bardzo ładnie odwzorowany. Niedługo okaże się, dlaczego zastosowano oddzielny statecznik pionowy, choć przy tym nie wykorzystano możliwości oddzielenia steru kierunku. Niefortunne jest tylko umieszczenie wlewu tworzywa w samym rogu statecznika, w dość trudnym do obróbki miejscu.
Kadłub AH II również został zmieniony, oprócz wspomnianej wnęki kółka ogonowego, pojawił się ładny zgarniacz oleju, wyloty powietrza pod kabiną, i... tadam!.. wlew tworzywa na stateczniku przeniósł się w bardziej przyjazne modelarzowi miejsce.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wnętrze kadłuba Hasegawy- aż przykro patrzeć! Gołe i zeszpecone wypychaczem w miejscu kabiny.
Airfix- całkiem nieźle, choć trochę płasko. AH I- jakby trochę ubożej, ale jak się później okaże, niektóre elementy montuje się oddzielnie. AH II- Cośtam trochę więcej, ale podobnie jak w Airfixie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przyjrzałem się elementowi, który już zdążył wzbudzić trochę kontrowersji, a mianowicie zbiegającym się szynom owiewki kabiny pilota. Okazuje się, że takie coś wykonała każda w ocenianych firm, i to w całkiem podobny sposób.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Usterzenie poziome

Krótko mówiąc Arma Hobby odstawiła konkurencję jakością wykonania i podziałem na ster i statecznik.
Patrząc na to zdjęcie, pojawia się pytanie, czy Mark jedynki powinny mieć nastawne klapki na krawędzi spływu sterów wysokości? Według wszystkich planów i dostępnych mi zdjęć- powinny mieć.
Przy okazji widać, dlaczego Arma Hobby zdecydowała się na oddzielny statecznik pionowy. W ten sposób zapewniono jego, zgodną z rzeczywistością, asymetrię- widać asymetrycznie położone gniazdo, w które się ten statecznik wkleja. Pozostałe firmy również mają asymetryczne stateczniki, ale uzyskano to stosując wypukłą w odpowiednim miejscu jedną z form odlewniczych połówek kadłuba.

Obrazek

Chłodnica

Najsłabsza jest Hasegawy, trudno nawet rozpoznać klapkę regulującą przepływ. Airfix jako jedyny ma ją półotwartą. Chłodnicę ma całkiem niezłą, składaną z kilku elementów. Nieco węższy "pyszczek" w tym modelu ma być, podobnie jak w AH I, Mk.I tak miały. W "jedynce" Army podział chłodnicy chyba był trochę przekombinowany, co zmieniono w AH II. Ładnie odtworzono tu lamelki chłodnicy, wraz z chłodnicą oleju.

Obrazek

Gaźniki

Wloty powietrza do gaźników Fly'a, Airfixa i AH I nieznacznie się różnią, ale przy tak małej wielkości elementu, trudno wskazać najlepszy. Natomiast wlot AH II różni się wyraźnie, przypomina ten od Spitfire'a. Nie znalazłem żadnego potwierdzenia, że tak było, więc się nie wypowiem. Jako jedyny oferuje osłonę siatkową wlotu na blaszce fototrawionej.

Obrazek
Obrazek

Filtry Vokesa

Airfix go nie oferuje, i słusznie, bo nie powinien. Pozostałe różnią się trochę kształtem, wlotem powietrza i przebiegiem linii podziałowych. Ponieważ na różnych planach wyglądają one bardzo różnie, nie wskażę faworyta.

Obrazek

Rury wydechowe

Fly daje do wyboru dwie wersje, zwykłe i "fish-taile". Niestety są one nieco gorsze niż pozostałe, gdyż nie widać pojedynczych rur przy samym kadłubie. Pozostałe są dość podobne, proste rury w "jedynkach", rybie ogony w "dwójce".

Obrazek

Kołpaki śmigieł

U Fly'a mamy obfitość, dwa kołpaki Hasegawy i jeden żywiczny czeski, ale gdybym miał dopasować je pod względem kształtów do oryginałów, miałbym problem. Airfix daje jednego de Havillanda, bo taki się przynależy. Arma w pierwszym modelu proponuje również trzy kołpaki, i wydają mi się bardziej podobne. W drugiej wersji mamy tylko Rotola, i tak ma być.

Obrazek

Do tych kołpaków Fly dodaje 4 (!) łopaty od Hasegawy i trzy swoje, wszystkie montowane osobno, ale dość precyzyjnie.
Airfix daje "szybkozłączkę", gotową do wklejenia. W AH I mamy także dwa typy pojedynczych łopat, również precyzyjnie wskakujących w swoje gniazda, a w AH II ponownie "gotowca".
Zgodność kształtów łopat, to chyba temat na kolejną pracę, ale to pozostawię innym chętnym.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przechodzimy do kabiny
Tylna ściana

Hasegawa- Ech, szkoda słów!
Airfix- całkiem przyzwoicie odwzorowana
AH I- również niezła, to co wygląda jak ślady po frezie, to raczej różnice w odbiciu światła, niż widoczne wręby.
AH II- ten element również został poprawiony, jest delikatniejszy.

Obrazek

Tablica przyrządów

Fly- prościej (prymitywniej) chyba się nie dało. Co ciekawe, w instrukcji sugeruje się naklejenie kalkomanii, której w arkusiku nie ma. W Airfixie troszkę lepiej, jakieś elementy kratownicy, ale przynajmniej jest co nalepić na tą deskę.
AH I- odwzorowana kratownica, z elementami których mi wcześniej brakowało na ściankach, ale uwaga! przy odcinaniu cążkami ta kratownica łatwo się wygina, co zaznaczyłem na czerwono na zdjęciu. Proponuję najpierw poprzecinać w kilku miejscach tą grubą ramkę wokół, żeby odpuścić naprężenia, a dopiero potem wycinać kratownicę z tych drobniejszych wlewów. Tablica przyrządów bardzo ładna, ale obawiam się trochę problemów z naklejeniem na nią kalkomanii, ze względu na wypukłości. W AH II mamy podobną tablicę, nieco mniejszą ilość kratownic, ale tu więcej elementów wnętrza jest na ścianie kadłuba i blaszce. Gdyby ktoś chciał zastąpić tablicę również blaszaną, musi jednak z niej spiłować najpierw wszystkie wypukłości.

Obrazek

Fotel pilota

Tu hasegawowski również trudno komentować, zaiste wąską d..ę winien mieć pilot. Fly postanowił zastąpić go żywicznym, dość ładnym, odlanym łącznie z pasami. Brakuje mu tylko tej dziury w plecach. Airfixowski jest nieco lepszy niz Hasegawy, choć nie idealny, ale mamy możliwość zatkać go figurką pilota (nienachalnej urody). U Army fotele są całkiem ładne, aczkolwiek wersja tylko kalkomaniowa pasów w AH I nie wydaje mi się najlepsza. Wolę fototrawione, jak w AH II.

Obrazek

Pozostałe

Jeszcze jedna fotka drobiazgów, jakie oferują zestawy. Drążek sterowy Hasegawy jest zdecydowanie najgorszy, ale w porównaniu zresztą wnętrza kabiny, i tak jest niezły. Na fotkę załapały się również działka z wersji Mk.IIC z zestawu AH II, ładnie i delikatnie wykonane w dwóch wersjach, ale tu i tak będą bezkonkurencyjne aftermarkety Parta, a zwłaszcza Mastera.

Obrazek

Ja jeszcze posiadam takie zestawy dodatkowe, które można wykorzystać w budowie modeli.

Obrazek


Podsumowanie

Jeśli Fly liczył na niezłą sprzedaż elementów zestawu od renomowanego producenta, "podrasowanych" przez niego samego, to okazał się to strzał w stopę. Airfix prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale jest to mało atrakcyjna wczesna wersja, z niewielką ilością ciekawych malowań. Pojawienie się modeli Arma Hobby to zupełnie nowa jakość, przy zachowaniu konkurencyjnej ceny. To nie tylko w pełni poziom światowy, ale wielu uznanych producentów zostawia daleko w tyle. Jeśli ktoś twierdził, że ta firma nic się nie uczy, to niech popatrzy na powyższe zdjęcia. Kompletny brak wciągów tworzywa, pojedyncze drobne nadlewki, brak śladów frezowania, zmiany w projektach form podyktowane lepszą kompatybilnością z modelarzem i coraz wyższy poziom zdetalowania, kiedy porównuje się prawie takie same, a jakże inne, modele powstałe na przestrzeni może roku, widoczne są jak na dłoni. Można tylko pogratulować, i oby tak dalej.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9944
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Reklama

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez Mac Eyka » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 10:16

Kolejne super porównanie.
No może trudno, że nie załapały się do niego zestawy Revella Mk.IIc, który jest porównywalny wiekiem do Hasegawy, Mk.IIc z Airfixa który jest oczywiście całkowicie innym i niestety gorszym zestawem niż wydany później wczesny Mk.I czy cała rodzina późnych Hurricane z AZ Model

piotr dmitruk napisał(a): Airfix prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale jest to mało atrakcyjna wczesna wersja, z niewielką ilością ciekawych malowań.


Wybrałeś po prostu zestaw ekonomiczny z jednym malowaniem, w nieco mało spotykanej konfiguracji płóciennych skrzydeł i trzyłopacianego śmigła.
"Podstawowy" zestaw Airfixa ma fajne malowanie ze 111 Sqn oraz lotnictwa Belgii.
Nie wspominając o tym, że jest to jedyny praktycznie zestaw pozwalający na zbudowanie najwcześniejszej wersji Hurrego.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3031
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez RAV » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 11:54

Mac Eyka napisał(a):Kolejne super porównanie.

Zgadzam się, dziękuję i liczę na kolejne. Zawsze mi brakowało takich opracowań.

Mac Eyka napisał(a):No może trudno, że nie załapały się do niego zestawy Revella Mk.IIc, który jest porównywalny wiekiem do Hasegawy, Mk.IIc z Airfixa który jest oczywiście całkowicie innym i niestety gorszym zestawem niż wydany później wczesny Mk.I czy cała rodzina późnych Hurricane z AZ Model

NIe sądzę, żeby po ukazaniu się Mk.IIc z AH wymienione wyżej zestawy (i ich omówienie) były jeszcze komuś potrzebne. No, może Mk.IV i Mk.V z AZ Model, ale tych raczej należałoby użyć jako dawców nielicznych części dla AH, i to tylko dopóki AH samo nie wypuści tych wersji, na co mam nadzieję.

piotr dmitruk napisał(a): Airfix prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale jest to mało atrakcyjna wczesna wersja, z niewielką ilością ciekawych malowań.

"Płócienny" Hurricane jest za to ciekawy z historycznego punktu widzenia, uzupełniając kolekcję Hurricane'ów o okres przed- i wczesnowojenny (do Dunkierki). Niewielkim wysiłkiem można też z niego zrobić prototyp, a ten już się malowaniem wyróżniał.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3298
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 23:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez Mac Eyka » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 14:24

RAV napisał(a):NIe sądzę, żeby po ukazaniu się Mk.IIc z AH wymienione wyżej zestawy (i ich omówienie) były jeszcze komuś potrzebne.


Nie zgodziłbym się z tobą. Szczególnie Revell Mk. IIc jest popularny na półkach sklepowych i zapewne jeszcze sporo osób zakupi go choćby z racji na atrakcyjna cenę.
Mam gdzieś w domu ten zestaw, jeśli znajdę czas to postaram się parę słów napisać, o ile Piotrek mnie nie ubiegnie, na co liczę.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3031
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez iras67 » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 14:39

Piotrek słabo ;-P nie pokazałeś 500 razy powiększone w makro ślady frezu w liniach podziału ...
A poważniej podoba mi się takie porównanie . Dziwna sprawa kupiłem ostatnio model AH kolejny raz i jakoś nie mogę znaleźć żadnych wklęsłości na elementach , spisek jakiś :-)...
Avatar użytkownika
iras67
 
Posty: 2704
Dołączył(a): środa, 19 marca 2008, 01:55
Lokalizacja: Dębica

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez donalyah00 » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 16:17

Bardzo fajne porównanie, dzięki! Wprawdzie nie moja to skala ale miło powspominałem swój czas spędzony nad wczesnym Hurrim w 144-ce. ;)

piotr dmitruk napisał(a):W arkusiku Fly'a [...] nieprawidłowy jest kolor francuskich znaków, bardziej szaroniebieski, niż niebieski

Tutaj akurat to może być poprawne wykonanie - na kolorowych fotkach zimnowojennych maszyn lotnictwa francuskiego kolor niebieski w kokardach jest właśnie taki szarawo-lekko-pożółkło-średnio-niebieski. Dodam, że fotki, które oglądałem miały poprawny balans bieli. Nie wiem natomiast czy podczas 2WŚ stosowano farbę o tym samym odcieniu jak później.

piotr dmitruk napisał(a):Fly proponuje 4 malowania, w tym jedno całkiem oryginalne, z farb proponuje Humbrol i AK. Daje też detaliczną rozpiskę, gdzie nałożyć napisy eksploatacyjne

Srebrne malowanie AG244 w modelu Fly dotyczy obecnie latającej "dwójki". Oryginalny AG244 używany w szkole pilotów w Rodezji został wyprodukowany w Kanadzie jako Mk.X czyli była to kanadyjska Mk.I.
Pozdrawiam, Marek
--
La tête américaine.
Avatar użytkownika
donalyah00
 
Posty: 898
Dołączył(a): środa, 11 lutego 2009, 14:54
Lokalizacja: WRO

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez GrzeM » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 16:28

Piotrze, dzięki za kolejne solidne i rzetelne porównanie!!!

piotr dmitruk napisał(a):Airfix- całkiem ładna powierzchnia, oddzielony ster kierunku. Jako ciekawostka, oddzielna dolna część tyłu kadłuba. Można było ten fakt wykorzystać i stworzyć możliwość zrobienia jeszcze wcześniejszej wersji, bez płetwy podkadłubowej, ale nie zrobiono tego.

Tu akurat to kwestia pudełka/zestawu - jak już Maciek napisał, wziąłeś "podstawowy", tymczasem jest też zestaw wzbogacony o dodatkową ramkę z dwułopatowym drewnianym śmigłem i właśnie alternatywnym dołem kadłuba bez płetwy (i też odpowiednim do tej wersji krótszym sterem kierunku). To ciekawa propozycja, chyba nawet dali wiatrochron bez szkła pancernego.

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam noworocznie!
Grzegorz
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez piotr dmitruk » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 16:49

Mac Eyka napisał(a):
RAV napisał(a):Mam gdzieś w domu ten zestaw, jeśli znajdę czas to postaram się parę słów napisać, o ile Piotrek mnie nie ubiegnie, na co liczę.

Bardzo proszę Maciek, dorzuć do tego wątku. Ja innych nie mam, zresztą więcej niż 4 modele naraz w porównaniu stają się nieczytelne.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9944
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez mysiek13 » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 16:58

Piotrze bardzo fajne porównanie, a tak trochę off topic, czy z tego Hurri z Airfixa można zrobić egzemplarz używany przez któryś z polskich dywizjonow, najlepiej 303? Będę bardzo wdzięczny za informację od lepiej zorientowanych Kolegów... Pozdrawiam Michał
Avatar użytkownika
mysiek13
 
Posty: 818
Dołączył(a): wtorek, 12 sierpnia 2008, 16:23

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez Aleksander » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 17:01

Wygląda na to Piotrze, że z okazji swoich urodzin, nie my Tobie, a Ty nam zrobiłeś bardzo ładny i ciekawy prezent. Takie porównania, IMO, powinny zostać "przyklejone" na "wieczną rzeczy pamiątkę" i żeby nie zniknęły w sieci (to moja cicha prośba do Admina).
Szkoda, co prawda, że to nie do końca moja skala, ale zawsze z ciekawością czytam Twoje porównania.
No i "last but not least" - Wszystkiego Najlepszego! :lol:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7972
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez RAV » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 18:57

Mac Eyka napisał(a):
RAV napisał(a):NIe sądzę, żeby po ukazaniu się Mk.IIc z AH wymienione wyżej zestawy (i ich omówienie) były jeszcze komuś potrzebne.

Nie zgodziłbym się z tobą. Szczególnie Revell Mk. IIc jest popularny na półkach sklepowych i zapewne jeszcze sporo osób zakupi go choćby z racji na atrakcyjna cenę.

Tego typu zestawienia nie przydadzą się komuś, kto wybiera zestaw, kierując się ceną.

mysiek13 napisał(a):czy z tego Hurri z Airfixa można zrobić egzemplarz używany przez któryś z polskich dywizjonow, najlepiej 303?

Nie. Hurricane'y z polskich dywizjonów miały już metalowe skrzydła (niektóre wcześniej mogły mieć płócienne). Przykład: L1696, który w lipcu 1939 r. z płóciennymi skrzydłami był testowany w tunelu aerodynamicznym, a potem, już po wymianie skrzydeł, służył w Dywizjonie 303 (RF-T) i 27 września 1940 r. zginął na nim Ludwik Paszkiewicz.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3298
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 23:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez mysiek13 » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 22:06

Dziękuję Rav, szkoda bo mam go już rozgrzebanego i myślałem postawić go koło jedynki z Army, żeby była delikatna różnica...chociaż po krótkim przeglądzie internetu znalazłem takie coś Az model early Hurricane Aces RF O Frantiska i Łokuciewskiegoz plociennymi skrzydłami...L2099...
Avatar użytkownika
mysiek13
 
Posty: 818
Dołączył(a): wtorek, 12 sierpnia 2008, 16:23

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez RAV » poniedziałek, 30 grudnia 2019, 22:52

mysiek13 napisał(a):znalazłem takie coś Az model early Hurricane Aces RF O Frantiska i Łokuciewskiegoz plociennymi skrzydłami...L2099...

Takie malowania na pewno nieco zwiększyły sprzedaż, ale faktów nie zmienią.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3298
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 23:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez Mac Eyka » środa, 1 stycznia 2020, 16:47

Co do Hurricane z płóciennymi skrzydłami to nawet te przygotowane do wysyłki do Polski w 1939 r miały już metalowe płaty. Płócienny płat to sam początek historii tego samolotu. Chyba nawet Rumunii mieli już metalowe.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3031
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 22:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: Analiza porównawcza "huraganów"- dysertacja :)

Postprzez rufe » czwartek, 2 stycznia 2020, 17:32

Jeśli wierzyć monografii Hurricane Aj-Pressu, to pierwszy samolot z całkowicie metalowym pokryciem płata został oblatany dopiero we wrześniu 1939 roku. Zatem wszystkie zamówione przez Polskę samoloty miały jednak pokrycie płócienne. To samo dotyczy rumuńskich Hurricane (ostatnia partia została wysłana w dniu 4 września 1939 roku). Oznacza to niestety, że rumuńskie malowania zaproponowane przez AH w modelu Hurricane Mk.I należą do kategorii what-if.
rufe
 
Posty: 28
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 23:45

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - in-boxy, nowości, opinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości