Modelarstwo z pasją

caughtinthemiddle napisał(a):

Arcturus napisał(a):No i jaka cena - 1/4 wersji angielskiej. Świetna wiadomość. Cieszę się, że nie rzuciłem się na pierwsze wydanie, uznając jej cenę za zdecydowanie przekraczającą próg bólu.

Tylko wiesz - na to, że cena jest teraz taka a nie inna, zrzuca się każdy nas bez względu na to, czy ma na to ochotę...

To prawda, że publikacje IPNu, jak leci, mają ceny nadzwyczaj konkurencyjne. Ot, choćby potężny album z malarstwem Piotra Górki "Walki powietrzne w obrazach" , 170 stron, kredowy papier - cena (katalogowa!) - 39 zł.

https://cdn.bonito.pl/zdjecia/2/de0dc1b-walki-powietrzne-w-o.jpg

Michał Janik napisał(a):

caughtinthemiddle napisał(a):

Arcturus napisał(a):No i jaka cena - 1/4 wersji angielskiej. Świetna wiadomość. Cieszę się, że nie rzuciłem się na pierwsze wydanie, uznając jej cenę za zdecydowanie przekraczającą próg bólu.

Tylko wiesz - na to, że cena jest teraz taka a nie inna, zrzuca się każdy nas bez względu na to, czy ma na to ochotę...

To prawda, że publikacje IPNu, jak leci, mają ceny nadzwyczaj konkurencyjne. Ot, choćby potężny album z malarstwem Piotra Górki "Walki powietrzne w obrazach" , 170 stron, kredowy papier - cena (katalogowa!) - 39 zł.

https://cdn.bonito.pl/zdjecia/2/de0dc1b-walki-powietrzne-w-o.jpg

Oczywiście każdy wie, że na cenę 40 zł składa się:
1. 30 zł dla autorów + 70 zł dla pośredników;
2. 30 zł kosztów wydruku + 100 zł dla pośredników;
3. 20% tj. 9 zł dla hurtowni
Powyższe daje razem 69,00 zł dla frajerów, którzy kupują bezpośrednio w IPN lub około 40,00 zł dla inteligentnie używających wyszukiwarki.
Tak czy srak (sorry za wyrażenie, ale brak mi słów dla poszanowania przez (nie)rząd moich ciężko zarobionych pieniędzy), czy chcemy czy nie każdy z nas dokłada do książki kilkaset złotych
To, że kupimy taniej nie świadczy, że zarobiliśmy. Po prostu więcej naszych pieniędzy zostało zdefraudowanych na tej inwestycji. To się nazywa "socjalizm"

Jak podniosą cenę, to kupię

Ralf,
wybacz, ale jako ktoś od dziesięcioleci siedzący w poligrafii i wydawnictwach uśmiałem się tylko przy Twoich wyliczeniach.
Mocno przeszacowałeś.

Dobranoc.

caughtinthemiddle napisał(a):

Arcturus napisał(a):No i jaka cena - 1/4 wersji angielskiej. Świetna wiadomość. Cieszę się, że nie rzuciłem się na pierwsze wydanie, uznając jej cenę za zdecydowanie przekraczającą próg bólu.

Tylko wiesz - na to, że cena jest teraz taka a nie inna, zrzuca się każdy nas bez względu na to, czy ma na to ochotę...

Doskonale zdaję sobie sprawę, skąd się bierze tak niska, nijak mająca się do realiów rynkowych cena... Pozostaje się pocieszyć, że większość tej kasy marnowana jest w znacznie gorszy sposób niż w przypadku tej książki.

KayFranz napisał(a):Ralf,
wybacz, ale jako ktoś od dziesięcioleci siedzący w poligrafii i wydawnictwach uśmiałem się tylko przy Twoich wyliczeniach.
Mocno przeszacowałeś.

Dobranoc.

Ale że jak przeszacowałem? Za dużo po lewej, a za mało po prawej?
Może nie mam informacji z poligrafii, ale niestety mam informacje z gospodarowania środkami publicznymi
Lepiej nie wnikać zbyt głęboko ile podatników kosztowało wydanie tej książki. Cieszmy się, że nie musimy za dużo dopłacać
BTW Ciekawe, gdzie trafiły modele do sklejania, które za kilkaset tysi zakupił Antoni M.?

Coś nowego powstało - dla fanów lotnictwa Armee de l'Air, jak można sądzić po podtytule.



PDF z przykładowymi stronami:
https://www.avions-bateaux.com/uploads/ ... 586074.pdf

Monografia P11c z Kagero, 208 stron plany w 1/72,48,32
No i cena dość wysoka-170pln
https://sklep.kagero.pl/pzl-p-11-c.html

Jeszcze przez kilkanaście godzin - za połowę tego.

KayFranz napisał(a):Jeszcze przez kilkanaście godzin - za połowę tego.

Post z serii "wiem, ale nie powiem".

RAV napisał(a):

KayFranz napisał(a):Jeszcze przez kilkanaście godzin - za połowę tego.

Post z serii "wiem, ale nie powiem".

Jest promocja na wydawnictwa Kagero tutaj: https://www.facebook.com/groups/6262887 ... 6752881272

Eeee, Fejsbuk...

Będzie dostępna od 17.09

Nie nowość i nie do końca podobna książka, do tego co zwykle tu umieszczamy, ale jeśli szukacie prezentu dla dziecka, własnego, przyjaciół lub Pani Sąsiadki to polecam książeczkę Anny Litwinek "Awiatorzy. Podniebne przygody polskich lotniczek i lotników". Właściwie to nawet bardziej książkę - na prawie 200 stronach znalazło się około 20 opowiadań od dwudziestolecia międzywojennego do XXI wieku. Całkiem zgrabnie napisane, ilustracje mogą się podobać dzieciom a i dorosły dostrzeże w nich podobieństwo do obiektów rzeczywistych. Co wcale nie jest takie znowu częste w dziecięcej literaturze.

Podaję kilka cytatów ze strony wydawcy (nic mnie z nim nie łączy) i poglądowych obrazków:

https://www.znak.com.pl/ksiazka/awiatorzy-podniebne-przygody-polskich-lotniczek-i-lotnikow-litwinek-anna-188272

Jak długo musiał czekać na poprawę pogody Sebastian Kawa, żeby jako pierwszy (i póki co jedyny) człowiek na świecie przelecieć szybowcem nad Himalajami?
Jak wyglądała czekolada, którą Mirek Hermaszewski, jedyny polski kosmonauta, jadł na stacji kosmicznej orbitującej wokół Ziemi?
W jakim niecodziennym stroju Stanisław Skarżyński przeleciał samotnie Atlantyk małym turystycznym samolotem (do dziś nikt mniejszym nie pokonał oceanu)?
Ile kilometrów musieli przebyć – i ile drużyn pokonać – Żwirko i Wigura w najbardziej wyczerpują-cym rajdzie samolotowym dookoła Europy?

Książka jest adresowana dla dzieci w wieku 6-9 lat. Osobiście polecałbym ją i starszym. Nasz ośmiolatek który jak na swój wiek czyta bardzo dobrze i lubi książki również znacznie poważniejsze, połykał ją błyskawicznie. Zresztą sami popatrzcie - dostał ją jako urodzinowy prezent na wakacyjnym wyjeździe...

Ukazał się nowy VII tom "polskich konstrukcji lotniczych" A.Glassa i J. Kubalańcy
A właściwie są to dwa tomy siódme- klasyczny, poświęcony samolotom i szybowcom prawie współczesnym i dodatkowy niewielki tomik zawierający malowania do tych konstrukcji.


Chciałbym polecić....ale...
O ile pracy w kolejny klasyczny tom włożono mnóstwo, to zdarzają się wpadki.
Zwróciłem uwagę na Iskierkę. W tabeli prototyp z innym silnikiem i samoloty seryjne mają jednakową długość, natomiast na załączonym planiku różnią się długością wybitnie, a sam planik nie jest dokładne w skali 1:72
Trochę mi w związku z tym entuzjazm opadł, zwłaszcza, że współczesne możliwości drukarni pozwalają na lepsze przedstawienie współczesnych, a więc wysokiej jakości zdjęć. W tym tomie wyglądają one podobnie do tych sprzed prawie stu lat.
Natomiast, jak mogę polecić cienki tomik poświęcony malowaniom, kiedy kolorówka grubo odbiega wyglądem od zdjęcia, które jest zamieszczone obok? I to nie jedna, a rzekłbym- większość.
Proszę sobie obejrzeć przed decyzją o kupnie.