Modelarstwo z pasją

piotr dmitruk napisał(a):Dzięki, to ja jestem tym tendencyjnym kretynem.

Takiej wiedzy to ja o tobie nie mam, więc tak nie napisałem .Nie zawsze coś kretyńskiego musi wyjść spod ręki hmmm...kretyna .Czasem ktoś całkiem normalny wypuści takiego bubla ,który w jego mniemaniu jest trafiony ,a tak naprawdę jest przekombinowaną próbą przypodobaniem się komuś.

piotr dmitruk napisał(a):Są możliwe nie dwie opcje- tak lub nie, ale właśnie trzy:
pierwsza- nie stać mnie

W ankiecie jest:
,,Nie, nie wydam tyle kasy''

piotr dmitruk napisał(a):druga- dla mnie to niewielki wydatek

W ankiecie jest:
,,Tak, spokojnie mógłbym zapłacić nieco więcej.''

piotr dmitruk napisał(a):i trzecia, pośrednia- będzie to dla mnie trudne, ale tak bardzo mi się podoba, że kupię

W ankiecie jest:
,,Z trudem, ale i tak kupię.''

Nawet jakbym rozpatrywał te różnice w pytaniach (szczególnie drugie ,a w ankiecie pierwsze) jako próbę nakreślenia intencji jaka przyświecała autorowi ,to i tak mają one dla mnie inny wydźwięk (sens)
Nie lepiej było postawić prostackie : ,,za drogo'' ,,cena ok'' .
Obawiałeś się, że jakby pierwsza opcja była w przewadze ,to Arma by się na Forum obraziła -czy jak ,bo już sam nie wiem co o tym myśleć (czyt. sam w to nie wierzę )

piotr dmitruk napisał(a):jeżeli kupuję średniej jakości model żywiczny za ponad 200 złotych, bo chcę go mieć, to czy dobrej jakości model wtryskowy, który można bez wstydu skleić z pudła, kosztuje 80, czy 150 złotych, to szczerze- mi to dynda.

Tobie dynda ile kosztują modele ,ale jest znaczna (bardzo) grupa której nie dynda .I jak widzą po ile były modele Army kiedyś i jak zaczęły ich ceny nieprzyzwoicie galopować (na długo przed inflacją ) w górę ,za sprawą achów i ochów modelarzy (zagranicznych też ), to budzi pewien niesmak i nasuwa myśli o wodzie sodowej. Ktoś napisał że oni (Arma) ma gdzieś co się tu na forum wypisuje , ,,śmiem twierdzić ,że wątpię"
Ciepierski jest modelarzem ( i pewnie kolegą paru z Was) i zna wszystkie ,,zajoby '' tego hobby ;pragnienia ,oczekiwania i marzenia.
Razem z Bułhakiem to skrupulatnie wykorzystują ,myślisz że ta ankietka przejdzie im mimo uszu ? Że te deklaracje płacenia więcej zostaną zbagatelizowane jako kolejny cyrk na tym Forum ?
Pewnie się uśmieją (jak każdy ) ,ale jak przyjdzie do określania ceny następnego modelu ,to opory ,,czy wypada aż tyle " będą o wiele mniejsze -przecież modele Army Hobby są tak wyśmienite i takie unikatowe , że 60% kolesi na PWM (wiodącym forum modelarskim w Polsce) chce dobrowolnie płacić za nie więcej -grzechem zatem było by z tego nie skorzystać i tego im nie umożliwić
poz. cris

Nie mam żadnych zobowiązań wobec Army, a nawet nie kupiłem części ich modeli, bo mnie nie interesują. Więc pytań nie budowałem pod tą firmę. Nie miałem powodu obawiać się, że Arma "przegra", bo jak wyżej, a ponadto i z poprzednich dyskusji, i z samej ankiety, wynika, że nie ma takiej obawy- jesteś w marginalnej mniejszości. Jak Arma przeholuje z ceną, to układ ankiety się zmieni, sprzedaż spadnie, i sytuacja będzie musiała wrócić do normy. Poza tym nie jest to chleb, a hobby. Można z niego zrezygnować, przejść na Mistercrafta, lub robótki ręczne. Popatrz na ceny w pancerce- lekko ponad 200 i skutek jest ten sam- jeden model na półce. A inne hobby? Intercooler do mojego samochodu kosztuje 6 tys, dolot kolejne 6 tysięcy, a wydech 12 tys (te tańsze)- idą jak świeże bułki. To jest moja " dziura w d..."

cris napisał(a):Tobie dynda ile kosztują modele ,ale jest znaczna (bardzo) grupa której nie dynda .I jak widzą po ile były modele Army kiedyś i jak zaczęły ich ceny nieprzyzwoicie galopować (na długo przed inflacją ) w górę ,za sprawą achów i ochów modelarzy (zagranicznych też ), to budzi pewien niesmak i nasuwa myśli o wodzie sodowej.

A mi nasuwa myśli o generalnym wzroście kosztów praktycznie wszystkiego. Czy wiesz może jaka jest sytuacja na rynku granulatów tworzyw sztucznych? Mam wrażenie, że nie - zaprzyjaźniona firma (niemodelarska, ale mająca do czynienia z wtryskami tworzywowymi) od ponad półtora roku boryka się z problemami z dostępnością w tej dziedzinie. Czy wiesz może jakie są wzrosty cen usług firm przygotowujących foto-trawki? Dwa tygodnie temu dostałem info o trzeciej już podwyżce cen na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Komentarz o wodzie sodowej odbieram w tym świetle jako conajmniej niesmaczny.

cris napisał(a):Pewnie się uśmieją (jak każdy ) ,ale jak przyjdzie do określania ceny następnego modelu ,to opory ,,czy wypada aż tyle " będą o wiele mniejsze -przecież modele Army Hobby są tak wyśmienite i takie unikatowe , że 60% kolesi na PWM (wiodącym forum modelarskim w Polsce) chce dobrowolnie płacić za nie więcej -grzechem zatem było by z tego nie skorzystać i tego im nie umożliwić

Opory będą mniejsze? Z całym szacunkiem, ale podejrzewam, że cała ekipa PWM-u odpowiada może za 1% zbytu każdego z nakładów nowszych modeli Army. Czy to, że firma jest Polska musi automatycznie powodować przekonanie, że ceny mają być niższe, bo ktoś na lokalnym forum ma taki kaprys? Mogę nie mieć racji, ale wydaje mi się, że prawa fizyki/ekonomii raczej nie uznają granic państwowych...

Dla formalności tylko dodam, że moim głównym polem działania są skale 1/144 i 1/350.

marco2607 napisał(a):Nie mam pojęcia skąd to jest wzięte , ale Czesi pokazali instrukcję Ki-84 , dobrze to wygląda
https://www.modelforum.cz/viewtopic.php ... tart=13320

No a skąd może to być wzięte? .... Oczywiście wzięte jest z firmowej strony Arma Hobby. Od wielu już lat wszystkie elementy nowego modelu prezentowane są na stronach producenta i jest to najlepsze i ogólnie dostępne źródło takich materiałów.

Może linka podeślesz, bo może źle szukam .
https://www.armahobby.pl/

http://armahobbynews.pl/blog/2022/03/23 ... ja-modelu/

Koszty granulatu, dobre, to ile ten granulat kosztuje tak jednostkowo na jeden model, znaczy jaki jest jego procentowy koszt na model? Od razu nasuwa mi się porównanie z ceną paliw. Cena ropy podskoczy na chwilę na giełdzie, a ceny paliw na stacjach są stale już jakie są, ciekawe kto na tym ma prawdziwe żniwa

W sumie nie mam nic do tej naszej biednej AH, niech im się wiedzie i wydają coraz lepsze modele, ale nie da się ukryć, że to forum jest strasznie, no właśnie tendencyjne
Wystarczy tylko coś napisać nie tak na AH i zaraz się zlatuje stado obrońców i kieruje niepokornych na jedynie właściwy nurt, każdy argument przeciw jest w momencie wytłumaczony.
Przepak od Eduarda jest tańszy niż oryginał pomimo "większej" zawartości, a nie, bo to kalki przecież są takie drogie, przecież fototrawionki tak zdrożały (Eduard dokłada jedną więcej ), no i najważniejsze, to pomysł jest taki drogi, a to AH wymyśliła konkretny model
I nikt nie rozpatruje tego w takim kontekście, że Eduard tych ramek raczej nie dostał gratis, zapewne je kupił i przy tym AH zapewne coś zarobiła, a potem ten Eduard sprzedając to wszystko w swoim pudełku klientowi też swoje musi zarobić, raczej nie uprawia jakiejś filantropii
Ceny jakie są każdy widzi, ale nie, ja już czekam na jakąś ripostę, zaraz ktoś mnie sprowadzi na ziemię

arhtus napisał(a):Koszty granulatu, dobre, to ile ten granulat kosztuje tak jednostkowo na jeden model, znaczy jaki jest jego procentowy koszt na model? Od razu nasuwa mi się porównanie z ceną paliw. Cena ropy podskoczy na chwilę na giełdzie, a ceny paliw na stacjach są stale już jakie są, ciekawe kto na tym ma prawdziwe żniwa

W sumie nie mam nic do tej naszej biednej AH, niech im się wiedzie i wydają coraz lepsze modele, ale nie da się ukryć, że to forum jest strasznie, no właśnie tendencyjne
Wystarczy tylko coś napisać nie tak na AH i zaraz się zlatuje stado obrońców i kieruje niepokornych na jedynie właściwy nurt, każdy argument przeciw jest w momencie wytłumaczony.
Przepak od Eduarda jest tańszy niż oryginał pomimo "większej" zawartości, a nie, bo to kalki przecież są takie drogie, przecież fototrawionki tak zdrożały (Eduard dokłada jedną więcej ), no i najważniejsze, to pomysł jest taki drogi, a to AH wymyśliła konkretny model
I nikt nie rozpatruje tego w takim kontekście, że Eduard tych ramek raczej nie dostał gratis, zapewne je kupił i przy tym AH zapewne coś zarobiła, a potem ten Eduard sprzedając to wszystko w swoim pudełku klientowi też swoje musi zarobić, raczej nie uprawia jakiejś filantropii
Ceny jakie są każdy widzi, ale nie, ja już czekam na jakąś ripostę, zaraz ktoś mnie sprowadzi na ziemię

A przy tym fanboye Army z wdziękiem (choć jest to wdzięk kulawego słonia w składzie porcelany) omijają fakt, że nie chodzi tu o "suchą" cenę, a o to, że jakość modelu nie przystaje do jej wysokości. Arma ma nieustające problemy z opanowaniem wtrysku polistyremu - a od modelu za stówę to nawet należy oczekiwać nieskazitelnej powierzchni detali; ale, i to ważniejsze - sadzi sporo błędów merytorycznych, których mogła uniknąc nawet dość pobieżnie studiując dostępny materiał ikonograficzny. Zaś tłumaczenia bywają kuriozalne - np. zły kształt osłony silnika FM-2 tłumaczono powołując się na egzemplarze latające obecnie. Siedzemdziesiąt pięć lat po zakończeniu wojny i po przejściu bór wie ilu remontów i napraw, połączonych zapewne z dorabianiem potrzebnych części.

Jostein napisał(a):A przy tym fanboye Army z wdziękiem (choć jest to wdzięk kulawego słonia w składzie porcelany) omijają fakt, że nie chodzi tu o "suchą" cenę, a o to, że jakość modelu nie przystaje do jej wysokości.

Z kolei u Ciebie występuje podobnie lub bardziej, i strasznie omijasz konfrontacje modeli Army i stosunku jakosc/cena z modelami typu: RS Models, Valom, Sword...

pepociufakers napisał(a):

Jostein napisał(a):A przy tym fanboye Army z wdziękiem (choć jest to wdzięk kulawego słonia w składzie porcelany) omijają fakt, że nie chodzi tu o "suchą" cenę, a o to, że jakość modelu nie przystaje do jej wysokości.

Z kolei u Ciebie występuje podobnie lub bardziej, i strasznie omijasz konfrontacje modeli Army i stosunku jakosc/cena z modelami typu: RS Models, Valom, Sword...

Pewnie dlatego, że nie konfrontuję short-runów z modelami form stalowych - nie ma to sensu. Porównywałem za to Armę choćby ze staruszkami od Hellera - na przykład chłodnica w Tempeście Mk.V była znacznie grubsza, niż w armowym Hurricane Mk.I. Choć technika stała wówczas znacznie niżej, ani nie było u Hellera wciągów w chłodnicy, ani na burtach kadłuba, jak w armowym Mustangu. I tak dalej, i tym podobnie, et cetera.

Jostein napisał(a):

pepociufakers napisał(a):

Jostein napisał(a):A przy tym fanboye Army z wdziękiem (choć jest to wdzięk kulawego słonia w składzie porcelany) omijają fakt, że nie chodzi tu o "suchą" cenę, a o to, że jakość modelu nie przystaje do jej wysokości.

Z kolei u Ciebie występuje podobnie lub bardziej, i strasznie omijasz konfrontacje modeli Army i stosunku jakosc/cena z modelami typu: RS Models, Valom, Sword...

Pewnie dlatego, że nie konfrontuję short-runów z modelami form stalowych - nie ma to sensu.

Czemu nie ma sensu?

pepociufakers napisał(a):Czemu nie ma sensu?

bo to zupełnie inna technologia, inaczej rozkładają się koszty i inaczej się amortyzują. inna jest też w związku z tym dystrybucja

Recenzjemodeli.pl napisał(a):

pepociufakers napisał(a):Czemu nie ma sensu?

bo to zupełnie inna technologia, inaczej rozkładają się koszty i inaczej się amortyzują. inna jest też w związku z tym dystrybucja

A czy ja się pytam "recenzjemodeli.pl" dlaczego nie ma sensu? Chciałbym się tego dowiedzieć od autora: "nie ma sensu".


Pzdr.
Jaro

Jostein napisał(a): fanboye Army

A hejterzy Army nie chcą przyjąć do wiadomości, że zarówno w tej ankiecie, jak i w głosowaniu portfelami klientów na całym świecie, wynik jest jednoznaczny- modele są warte swojej ceny, dobrze oceniane i chętnie kupowane.
Więc fanboye Army są wszędzie, a głosy etatowych hejterów są jak szczekanie piesków za karawaną

Jostein napisał(a):A przy tym fanboye Army z wdziękiem (choć jest to wdzięk kulawego słonia w składzie porcelany) omijają fakt, że nie chodzi tu o "suchą" cenę, a o to, że jakość modelu nie przystaje do jej wysokości. Arma ma nieustające problemy z opanowaniem wtrysku polistyremu - a od modelu za stówę to nawet należy oczekiwać nieskazitelnej powierzchni detali;

No prosze, ten sam Pan ktory wiesza psy na modelach Arma Hobby bo za 100 PLN to powinno byc niewiadomo co, z wdziekiem tego samego slonia omija fakt, ze jego ukochany Eduard wydal model prawie za $50 USD/ 200 PLN ktory ma takie wciagi na klapach, ze Arma wyglada przy tym jak Tamiya. Model jest w 1/48, wiec teoretycznie powinno to byc latwiejsze do opanowania.
O, o tym modelu mowa.
https://www.kfs-miniatures.com/1-48-zli ... ck-eduard/
Wszystkim producentom modeli trafiaja sie takie przypadki ale po Panu Ktory Wie Wszystko O Wszystkim spodziewalem sie troche wiecej obiektywizmu.