In box, PZL- 50A Jastrząb, 3D by Tomasz Walczak, 1:72

[Albatros]

Przyznam szczerze, że nie rozumiem nazywania druku 3d "rakiem"... argument, że w tej technologii powstają słabe modele uważam, że jest chybiony, bo powstają i słabe, i bardzo dobre. Wydruki także mogą byc i słabe i bardzo dobre, zależy od sprzętu i umiejętności. Idąc tym tokiem myślenia modele wtryskowe i żywiczne też są rakiem, bo też są wśród nich modele bardzo słabe... Więc generalizowanie mało oddaje faktyczne wady i zalety tej technologii. Moim skromnym zdaniem technologia druku 3d otwiera naprawdę ogromne możliwości dla modelarzy, nawet nie trzeba mieć drukarki, bo druk można zlecić. Jak wszędzie kwestia umiejętności i włożonej pracy.

[Recenzjemodeli.pl]

Przyznam szczerze, że nie rozumiem nazywania druku 3d "rakiem"

A ty byłeś łaskaw zaznajomić się z całością rozmowy, czy odpisałeś na pierwszy post, który wzbudził twoje emocje? Bo nie jestem pewien.. Natomiast..

argument, że w tej technologii powstają słabe modele uważam, że jest chybiony, bo powstają i słabe, i bardzo dobre.

Wskaż prosze te dobre i bardzo dobre. W sumie, to na tyle, na ile znam rynek, kilka takich nawet się znajdzie. Tylko potem porównaj to sobie z tymi złymi i bardzo złymi - a ściślej, z ich ilością.

zależy od sprzętu i umiejętności

A to nie z każdym produktem tak jest? Czy bardziej - od sprzętu, umiejętności i pieniędzy?

Idąc tym tokiem myślenia modele wtryskowe i żywiczne też są rakiem, bo też są wśród nich modele bardzo słabe..

Jak napisałem nieco wyżej - porównaj proporcje ilości tych dobrych i tych złych. A potem dodaj do tego, jak wyglądają opinie o nich.

Więc generalizowanie mało oddaje faktyczne wady i zalety tej technologii.

Ale gdzie tu generalizowanie? Poza tym byłem przekonany, że rozmawiamy nie o technologii, a o tym, w jaki sposób jest wykorzystywana i jaka jest percepcja jej owoców. Wyjątkowo bezkrytyczna, co warto podkreślić.

Moim skromnym zdaniem technologia druku 3d otwiera naprawdę ogromne możliwości dla modelarzy

Co do tego chyba wszyscy jesteśmy zgodni. Problem leży gdzie indziej. Skoro budżetowy badziew będzie zbiera klakę, to tylko szaleńcy będą poświęcali więcej czasu na opracowanie i więcej czasu na druk, bo nikt za te dodatkowe nakłady nie zapłaci. Lub też ci, którzy za tę lepszą jakośc byliby gotowi zapłacić i tak nie pozwolą na amortyzację przedsięwzięcia.

[Albatros]

Tak, owszem, byłem łaskaw zaznajomić się z całością rozmowy, i nawet w kontekście całości uważam, że stwierdzenie "rak" dotyczący wydruków 3d jest generalizacją, bo najpierw odniosłeś się do modelu a potem do "fenomenu raka wydruków 3d". Naprawdę, nie musisz zaczynać każdej wymiany zdań od próby zdyskredytowania rozmówcy :-) ludzie znają Twoją pracę, nikt nie wątpi w fachowość i znajomość tematu, więc po prostu wyjaśnienie w sposób precyzyjny i merytoryczny, co masz dokładnie na myśli - tak jak w kolejnych odpowiedziach na mój post - w zupełności by wystarczyło. I w sumie, kiedy rozwinąłeś swoją myśl, brzmi to dużo jaśniej i bardziej sensownie.

[marco2607]

Druk jest ciekawą alternatywą , niestety jak chce się coś dobrej jakości to cena jest zaporowa.

[Recenzjemodeli.pl]

stwierdzenie "rak" dotyczący wydruków 3d jest generalizacją, bo najpierw odniosłeś się do modelu a potem do "fenomenu raka wydruków 3d"

..bo tak się składa, że omawiany tutaj model jest jedną z licznych emanacji fatalnego zjawiska, o którym piszę. Zjawiska na tykle szerokiego, że jego radykalny opis nie jest generalizowaniem, a konstatacją, że ma ono generalny charakter. Co gorsza, ilość przerzutów powiększa sie w zastraszającym tempie, wraz ze wzrostem dostępności do technologii.

[piotr dmitruk]

Może nie będzie tak źle, znajdą się i perełki. Osobiście np. mam nadzieję na większą ilość produktów w wykonaniu Irka Targonia, który z pietyzmem zabrał się za Wilka, a to co wydrukował mi uprzednio, jest naprawdę bardzo fajne.

[Recenzjemodeli.pl]

Piotr, tak jak wspomniałem wyżej - oczywiście są na rynku produkty nawet bardzo wysokiej jakości - zarówno pod względem merytorycznym, jak i technicznym. Tylko słusznie określasz je perełkami, bo w istocie - są to bardzo rzadkie rzeczy. Jednocześnie galopujący wzrost ilości oferowanych drukowanych modeli (ale i plików dop samodzielnego druku) absolutnie nie przekłada się na wzrost ich jakości. Wręcz przeciwnie. A co przy tym jest najbardziej kuriozalne, ku wielkiemu zadowoleniu nabywców. To ostatnie zdumiewa mnie najbardziej.

[piotr dmitruk]

Spróbuję wyjaśnić na przykładzie tego Jastrzębia. To jest już piąty dostępny model tego samolotu. Na początku był wtryskowy potworek, niepodobny do nikogo, co ciekawe nadal czasami pojawiający się na forach. Drugi był Broplan, technika vacu skutecznie większość odstraszała, zresztą chyba jest już niedostępny. Potem był model żywiczny, nie pomnę już jaka to była Manufaktura, niestety słaby. Ostatni był żywiczny Ardpolu. Jak to Ardpol- dobry, ale drogi i już również niedostępny. No i teraz ten- 3D. Jest po pierwsze dostępny za cenę modelu Army, po drugie lepszy od pozostałych modeli, po trzecie bez trudności sklei go przeciętny kolekcjoner.. To nie Spitfire, że wystarczy poczekać,a na pewno ktoś go wyprodukuje w dobrej jakości. Poprzednie modele Jastrzębia dzielą od siebie dziesięciolecia, i nowe pokolenia chciałyby mieć taki model. Być może nic lepszego się nie pojawi, więc popyt, a nawet zadowolenie jest. A nawet jeśli pojawi się coś lepszego, to ten model też pójdzie w zapomnienie. Tak było z generacjami modeli wtryskowych, z generacjami modeli żywicznych, tak i będzie z 3D, postęp nie blokuje wytwórców, byleby tylko samo to hobby przetrwało.

Jest jeszcze jeden aspekt. Model w wersji wirtualnej jest w zasadzie dobry zawsze, problem tkwi w jego druku. Prawdopodobnie niedługo każdy będzie miał wybór, jakość jego modelu (tego samego dla wszystkich) będzie zależeć od tego, ile pieniędzy może wysupłać. Można będzie mieć telewizor czarno- biały, kolorowy kineskopowy, HD, 4K, 8K jaki będziesz chciał i na jaki cię będzie stać.

[Recenzjemodeli.pl]

To nadal brzmi jak dobry, bo jedyny. Zresztą przy poprzednich, wymienionych przez ciebie opracowaniach, działało to w gruncie rzeczy na podobnej zasadzie. Czyli zmieniają się technologie, a podejście konsumentów ani trochę - biere bo innego nie będzie. A jak tani to biere tym bardziej. Na tej zasadzie, to zawsze na rynek podobne konstrukcję będa trafiały na poziomie dna możliwości popularnych w danym czasie technologii. Bo tak, jak pisałem - patrząc przez pryzmat jakości zarówno jakości merytorycznej, jak i technicznej, te modele mogłyby na dobrą sprawę nie istnieć. I dla mnie, na ten przykład nie istnieją - a sprawa ulegnie zmianie dopiero gdy swój projekt ukończy Iras.

I teraz przechodząc do kwestii bardziej ogólnych

Model w wersji wirtualnej jest w zasadzie dobry zawsze

No właśnie rzecz w tym, że bardzo nie. Już parokrotnie zwracałem uwagę na to, że projekty tych modeli nad wyraz często wyglądają jak przygotowane na podstawie opisów ustnych. Zarówno pod względem sylwetki, jak i szczegółów. A potem jest tylko gorzej, bo czy to gotowe wydruki, czy takie robione na zamówienie, w zdecydowanej większosci mają jakość dalece poniżej akceptowalnego poziomu.

[marco2607]

I dla mnie, na ten przykład nie istnieją - a sprawa ulegnie zmianie dopiero gdy swój projekt ukończy Iras.

Czyżby kolega Iras wiedział więcej niż inni. Co Ci się nie podoba w tym modelu.

[grrzesiek28]

"A ty byłeś łaskaw zaznajomić się z całością rozmowy, czy odpisałeś na pierwszy post..."
"bo próbuje zrozumieć fenomen raka wydruków 3D..."
Pana/ Państwa arogancja i wyższościowość w stosunku do innych użytkowników forum jest żenująca.
Kompensują Państwo sobie w ten sposób niską samoocenę?
Jakim prawem nazywa Pan lub Państwo czyjąś pracę "rakiem"?
A nawiasem rzecz ujmując Państwa recenzja MiGa-15 Hobby2000 jakoś nie była nacechowana takim pietyzmem i wnikliwością a wręcz pomijała błędy.
Może administracja forum rozważy jakiś urlop dla Państwa od forum i jego użytkowników.

[Murek]

A potem jest tylko gorzej, bo czy to gotowe wydruki, czy takie robione na zamówienie, w zdecydowanej większosci mają jakość dalece poniżej akceptowalnego poziomu.

Kamilu, dla każdego "akceptowalny poziom" oznacza coś innego.

I dla mnie, na ten przykład nie istnieją - a sprawa ulegnie zmianie dopiero gdy swój projekt ukończy Iras.

Czyżby kolega Iras wiedział więcej niż inni. Co Ci się nie podoba w tym modelu.

No właśnie, może oświecisz użytkowników forum i napiszesz krótko i na temat co Ci się nie podoba w tym modelu.

[Recenzjemodeli.pl]

Pana/ Państwa arogancja i wyższościowość

Będę niewymownie wdzięczny, jeśli wyjaśnisz, na czym owa arogancja polega.

Kompensują Państwo sobie w ten sposób niską samoocenę?

Moja wdzięczność będzie nie mniejsza, jeżeli będziemy się trzymać tematu rozmowy, unikając argumentów ad personam

Jakim prawem nazywa Pan lub Państwo czyjąś pracę "rakiem"?

Sugeruję przeczytać co pisałem, dokładnie i ze zrozumieniem.

A nawiasem rzecz ujmując Państwa recenzja MiGa-15 Hobby2000 jakoś nie była nacechowana takim pietyzmem i wnikliwością a wręcz pomijała błędy.

Jak i w zasadzie wszystkie inne, ponieważ modele na portalu, który redaguję nie są oceniane pod względem merytorycznym, o ile w szczególny sposób na to nie zasługują. Co zresztą we wszystkich nielicznych przypadkach jest wyraźnie zaznaczone

Może administracja forum rozważy jakiś urlop dla Państwa od forum i jego użytkowników.

Pana arogancja i wyższościowość w stosunku do innych użytkowników forum jest żenująca.

[Recenzjemodeli.pl]

Kamilu, dla każdego "akceptowalny poziom" oznacza coś innego.

Mimo wszystko, istnieją jakieś kanony.

krótko i na temat co Ci się nie podoba w tym modelu

Krótko? Jakość druku, toporne linie podziału i nitów w projekcie. Skoro o tych ostatnich mowa, to nie trzeba znac konstrukcji, żeby zwrócic uwagę na cokolwiek fikcyjną ich siatkę.

Czyżby kolega Iras wiedział więcej niż inni.

Wiele wskazuje na to, że tak. Choćby dlatego, że robi gruntowną kwerendę dostepnych materiałow, a kibice podsyłają mu kolejne.

[potez]

zacytuję zachwyconego klienta:

Ale taka uroda druków 3d. Nie jest to model dla sklejaczy, więc nie marudzić mi tu!!!