Ładna sylwetka.
No i jak na razie cały misterny plan poszedł w pi..u!
Widać czeka mnie zabawa z tym czerwonoskórym łbem Vidovicha, a Witoldowi Urbanowiczowi będzie musiał, tam w górze, wystarczyć tylko spitfire z mojej strony. Zreztą, jak sam pisał, nijak nie obraziłby sie na taką podmiankę
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.
Ale skąd 'Stinky' ?
Książka o W.U. początkowo mnie rozczarowała. Dla kogoś, kto nie czytał jego wspomnień to skarb. W innym przypadku to przedruk fragmentów z tych wspomnień plus trochę dodatków. Dopiero ten wątek uswiadomił mi jak cenne i nieznane mi wcześniej informacje tu się znajdują. Tak na prawdę to miałem nadzieję, że uda się z niej wydedukować jakąś P-40, na której latał.Ten braczek zaciemnił mi obraz książki. Teraz znoszę już nawet, nieco infantylny, nawis generalnych wniosków wyciąganych przez autora z pojedynczych, wyjętych z kontekstu wypowiedzi pilota.