Modelarstwo z pasją

Witam!

Zamiast Lancastera, z którym raczej nie wyrobiłbym się w określonym czasie, chciałbym zrobić na konkurs M.S. 406 . Będzie on w malowaniu samolotu por. K. Bursztyna z GC III/I . Zestaw dostałem na gwiazdkę wraz z osłonką vacu, a dzisiaj jeszcze dokupiłem blachy Parta dedykowane temu właśnie modelowi. Sama instrukcja od blach jest dosyć nieczytelna, dlatego trzeba się będzie opierać przy budowie rysunkami i zdjęciami.


P.S.: aktualnie zrobiłem częściowo fotel pilota i męczę się z komorami podwozia.

Kalki możesz spokojnie wyrzucić do kosza. W zasadzie, to nic w nich nie jest jak trzeba.

Męczyłem się i męczyłem z tą osłoną komory podwozia od wczorajszego wieczoru aż do dzisiejszego rana. PO PROSTU HORROR. Zdjęcie przedstawia stan prac chyba z godziny 16. Teraz robota nad płatem spowodowała zrobienie dziury dla fototrawionych klap oraz zrobienie , na szczęście właściwie bezproblemowo, połowy prawej osłony komory podwozia. Chyba skończę najpierw robić skrzydło, bo narazie boję się robić cokolwiek przy kratownicy

Dzisiaj udało mi się zrobić po części klapy i trochę sobie poszlifowalem. Jak widać na zdjęciu druga komora podwozia jest już zabudowana oraz wklejona jest już blaszka w miejsce klap. Jak widać powoli i nieubłaganie zmierzam do momentu, w którym z racji skończenia prac nad skrzydłami bedę się musiał wziąść za kokpit. Ale na szczęście nie nastąpi to zbyt szybko, bo trochę pracy jeszcze mam .
A narazie jestem z siebie dumny, bo udało mi się bezproblemowo skleić żeberka w klapach .





P.S.: Co do kalek do planowałem wykorzystać te co dała hasegawa+ intech ale już zadecydowałem, że kupię kalkomanie techmodu, bo napewno do polskiego H.75 się przydadzą

Witam

Fajnie, że od razu ruszyłeś z tym MS406.
Niedawno takiego skończyłem, więc mogę podać parę info.
1. odklej lepiej górne powierzchnie klap i wklej je ponownie dopiero po sklejeniu połówek skrzydeł - tak jak masz teraz - bedzie problem - chyba że będziesz wybierał plastik z górnych połówek skrzydeł (można uszkodzić górną fakturę skrzydłą - cienko tam jest)
2. Będziesz musiał wybrać sporo materiału z górnych połówek skrzydeł w miejscach gdzie są komory podwozia.
3. Kokpit - zbuduj wszystko osobno - ja robiłem tak: wykonałem osobno klatke kokpitu z wszystkimi elementami (mocowanie fotelu to koszmar), pomalowałem klatkę i burty, zrobiłem tablicę przyrządów. Potem przecierka, brudzenie itp. Nastepnie skleiłem połówki kadłuba (od spodu będzie wielkaaa dziura gdzie mocuje się skrzydła), wkleiłem przez tę dziurę tablicę przyrządów a następnie klatkę kokpitu. Dzięki temu wszystko wyszło idealnie w osi symetrii.


W razie problemów wal śmiało :-))

No i mnie wczoraj coś napadło z tym kokpitem o godzinie 19.00 . Wpadłem na pomysł aby malnąć kratownicę jeszcze przed jej wycięciem z arkuszu. Pomysł dobry, gdybym nie malowałem humbrolem tylko jakimś akrylem. Po kilku minutach po pomalowaniu i wyczyszczeniu aerografu benzyną lakową dostałem "mały" ochrzan za piękne zapachy w całym domu. Co prawda mi one nie za bardzo przeszkadzają, ale mojemu młodszemu bratu, z którym dzielę pokój, owszem. Wreszcie chyba znalazłem sposób, jak się na nim odegrać gdy mnie wkurzy . Co do skrzydeł to osłony klap wkleiłem po sklejeniu obydwu połówek skrzydeł, ale o tym nie wspomniałem.

Doszedłem do wniosku, z będę musiał kupić przez allegro jakiś tani statyw do aparatu, bo mam już dosyć robienia miliona zdjęć jednego elementu



czeka mnie teraz szlifowanko skrzydła

Świetnie Ci idzie! Też niedawno walczyłem z Partem do MS 406 i mi aż tak czysto nie udało się tego poskładać

Czy aż tak czysto to ja bym nie powiedział. Dużo wysiłku kosztowało mnie zamontowanie tych osłon podwozia a następnie zrównanie ich do poziomu plastiku (chodzi tutaj o osłonę kół której z obydwu stron nie dało się zamontować idealnie i wystawała). Naszczęście troszkę nauki przy obsłudze miniszlifierki i jakoś się dało to zrobić bezproblemowo.

Dzisiaj odkryłem, że jedna rzecz w moim domu stara się wyeliminować mnie z konkursu. Wiem że to trochę dziwnie zabrzmi ale jest to moja LAMPKA , która stoi na biurku. Nie wiem, co się z nią dzieje ale bynajmniej próbowała wczoraj zrobić zamach stanu na moje skrzydło, ale naszczęście jej się to nie udało (nie wiem jak to się mogło stać, ale się przewróciła). I dzisiaj w końcu jej się udało. Myślałem że ją zaraz wyrzucę przez okno, jak swoim kloszem przygniotła kratownicę, którą formowałem przez chyba godzinę. Jak narazie po tych przygodach zrezygnowałem z "nocnego" klejenia.

No to mały "update". Dopiero ostatnio udało mi się znaleść akumulatorki od aparatu, więc dopiero teraz wstawiam zdjęcia. A w między czasie troszkę nadgoniłem z robotą. Ostatnio zakupiłem to:



i to:



A w kolejce do kupienia są jeszcze 2 owiewki vacu, gdyż przy starej miałem wypadek podczas obrabiania i aktualnie nie nadaje się do niczego. No to teraz zdjęcia modelu:

Ja to jak zwykle mam szczęście. Upuściłem podczas szlifowania model i wróciłem do stanu prawie wyjściowego, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny. No ale jest też maly kroczek na przód, zrobiłem światło nawigacyjne z lewej strony . To mój pierwszy raz i chyba wyszło nienajgorzej (jeszcze tylko trzeba to malnąć sido, bo polerowaniem nie uzyskałem odpowiedniego połysku). Czyli ogólnie jest dobrze, bo nauczyłem się kolejnej nowej rzeczy przy tym modelu .

No to houston, mamy problem. Poszedłem sobie w czwartek do Martoli aby odebrać vacu pavli i po powrocie do domu zaczęło się żmudne wycinanie. i jak zwykle coś poszło nie tak. Znowu spaprałem środkową osłonę. Po za tym później jak wyciąłem przednią część owiewki to okazało się, że za nic nie chce pasować. Poza tym jakość vacu, jak dla mnie, pozostawia wiele do życzenia. No i problem aktualnie poleg na tym, że nigdzie w sklepach w Polsce nie widziałem vacu Falcona do M.S. 406 włącznie z innymi wyrobami tej firmy. Narazie aktualnie wstrzymuję pracę nad tym projektem, mam nadzieję że coś wykombinuję do końca konkursu...

P.S.: przepraszam za wielokrotnie użyte słowo "vacu"

Jest w Hannants'ie...

http://www.hannants.co.uk/search/?FULL=FNCV2672

Wszystko ładnie pięknie, ale włączając koszty przesyłki wyniosłoby mnie to ok. 60zł . A ja na razie nie dysponuje taką gotówką. Ale nie powiem, w przyszłości się tym napewno zainteresuje (przynajmniej będę miał jeszcze vacu do blocha, poteza i dewoitine, a na reszcie można potrenować ). A tak wogóle to wielkie dzięki za link

Nie ma lekko, musi boleć
Wytnij ramy osłony kabiny z blaszki i podklejaj folią

Gdyby to było takie proste to bym już dawno tak zrobił . Po południu pokażę o co mi chodzi...