Grzegorz-Może mi się tylko tak wydaje
ale mam takie wrażenie że rycie tego jest całkiem ładne
.. Muszę przyznać że nawet bym tego nie ruszał gdyby nie łatwość rycia cienkich równych linii.
Na szybko bez czyszczenia surowy ślad po rylcu, podział statecznika i steru.Nie szlifowany i nie polerowany jedynie przetarte ręką z pyłu.
Po żyletce jest podobnie, niektóre tworzywa z zestawów są gorsze od MS, nie próbowałem wszystkich rylców ale ten który najbardziej lubię sprawdza się.
Zrobiony z najmniejszego śrubokręta, szlifowany na dremelku i polerowany, jadę tym łagodnym brzegiem który z półokrągłego przekroju przechodzi przy szpicu w ostry jak skalpel koniec.Na pewno wygrzewanie (tak jak napisał Kamil) poprawia jakość masy po wyschnięciu i zmniejsza podatność na wyszczerbienia.
Po wyczyszczeniu i szlifie papierem 2000 wygląda tak
żyletka ta drobna JLC też nie robi wyszczerbień, masa jest twardsza od polistyrenu przynajmniej tego od szarego Mirage .
MS obrabiam przez powolne ubywanie po kawałku, ale raczej staram się tak lepić żeby naddatku było jak najmniej, jest sporo czasu na wygładzenie mokrym narzędziem zanim zaschnie.Sprawdza się również skrobanie np. ostry skalpel półokrągły prowadzony prostopadle w poprzek ostrza (zapadniętą fakturę płótna ) i potem papierkiem wyrównuję